Gospodarze rozpoczęli spotkanie z wysokiego c. Po skutecznym ataku Marcina Walińskiego prowadziliśmy 3:0. Pierwszy punkt rywale zapisali na swoim koncie po błędzie dotknięcia taśmy, popełnionym przez naszych siatkarzy (3:1). Z trzypunktową zaliczką zbiegliśmy także na pierwszą przerwę techniczną, po tym, jak Keir zagrywał w siatkę (8:5). Po wznowieniu gry bydgoszczanie jeszcze podkręcili tempo, spisując się coraz lepiej. Na skrzydle bardzo dobrze radził sobie Dawid Konarski, natomiast na środku brylował Andrzej Wrona (12:7). Na drugą przerwę techniczną zbiegliśmy przy stanie 16:12, bowiem bloku nie zdołał przebić Broshog. Po powrocie na parkiet na blok Walińskiego nadział się Keir, tym samym o czas zdecydował się prosić trener gości (17:12). Przerwa niewiele jednak zmieniła. Podopieczni Piotra Makowskiego grali pewnie i co najważniejsze – skutecznie. Po ataku ze środka Wrony wygrywaliśmy 21:15. Ostatni punkt w tym secie dał swojej drużynie Neumann, obijając nasz blok. Partię zakończył natomiast błąd tego siatkarza w polu serwisowym – 25:17.
Drugiego seta od prowadzenia 2:0 rozpoczęli przyjezdni. Osiągnęli je po bloku na Stephanie Antidze. Nasi siatkarze bardzo szybko odrobili jednak straty, a gdy bloku nie przebił Keir, prowadziliśmy 4:3. Na pierwszej przerwie technicznej mieliśmy już dwa „oczka” przewagi, bowiem świetnym atakiem w kontrze popisał się Wrona (8:6). Po powrocie na parkiet goście zdołali doprowadzić do wyrównania, a po asie serwisowym Gommansa objęli prowadzenie 11:10. Do dwóch punktów wzrosło ono, gdy bloku nie przebił Waliński. Na drugiej przerwie technicznej Niemcy prowadzili natomiast już 16:13, bowiem na czystej siatce pewnie atakował Keir. Po powrocie na boisko bydgoszczanie nie potrafili zniwelować strat. Gdy przyjezdni popisali się kolejnym blokiem, o czas poprosił trener Piotra Makowski. Przegrywaliśmy już 15:19. Przerwa niewiele już jednak zmieniła. To siatkarze Moerser spisywali się w tej odsłonie znacznie lepiej. Atak Keira blok-aut dał im piłkę setową (24:20). Ten sam zawodnik dał również swojej drużynie zwycięstwo w tej partii – 25:21.
Świetnie otworzyliśmy czwartą partię. Po skutecznym ataku Konarskiego, o czas poprosił Chang-Cheng Liu (4:1). Przerwa niewiele zmieniła. Na drugim czasie technicznym prowadziliśmy 8:3, po świetnym zbiciu ze środka Wojciecha Jurkiewicza. Po wznowieniu gry bydgoszczanie wrzucili drugi bieg i zaczęli sukcesywnie podwyższać swoje prowadzenie. Skuteczny atak Antigi i błąd przejścia linii trzeciego metra po stronie rywali, dał nam wysoką, bo aż dziesięciopunktową przewagę (15:5). Po drugiej przerwie technicznej (16:6) nadal to podopieczni Piotra Makowskiego kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Kontra Konarskiego wymusiła na trenerze gości wzięcie czasu - 20:8. W końcówce świetnie atakował jeszcze Waliński, a błąd tego siatkarza w polu serwisowym dał drużynie z Niemiec ostatni punkt w tym secie (24:12). Odsłonę zakończył Neumann, zagrywając w siatkę – 25:12.
Początek czwartej partii był bardzo wyrównany. Obie drużyny walczyły punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej minimalnie lepsi byli goście, którzy prowadzili 8:7, po ataku blok-aut Neumanna. Po powrocie na boisko bydgoszczanie zacięcie walczyli o objęcie prowadzenia. Stało się tak, gdy świetną akcją w kontrze popisał się Waliński – 12:11. Akcję później o czas poprosił trener zespołu Moerser SC, bowiem Keir nie przebił się przez blok – 13:11. Dwupunktową zaliczkę gospodarze utrzymali jednak do drugiej przerwy technicznej, na którą obie ekipy sprowadził błąd dotknięcia siatki po stronie gości (16:14). Po wznowieniu gry, nasi siatkarze pozwolili swoim przeciwnikom na zdobycie już tylko trzech „oczek”. Ostatni punkt dla swojej drużyny zdobył Freriks, popisując się kiwką z drugiej piłki (20:17). Do końca meczu punktowali już natomiast tylko podopieczni Piotra Makowskiego. Świetnie w polu serwisowym spisywał się Waliński, a pojedynek zakończył Tomasz Wieczorek, wygrywając przepychankę na siatce – 25:17.
Tym samym bydgoszczanie zapewnili sobie awans do 1/4 finału Pucharu Challenge. Ich przeciwnikiem będzie serbski zespół – Radnicki Kragujevac. Pierwszy mecz rozegramy na wyjeździe między 5 a 7 lutym. Tydzień później rewanż w hali Łuczniczka.
Delecta Bydgoszcz - Moerser SC 3:1
(25:17, 21:25, 25:12, 25:17)
Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Waliński, Antiga, Dębiec (libero) oraz Bonisławski (l), Owczarz, Wieczorek, Lipiński,
Moerser SC: Freriks, Broshog, Wegter, Keir, Weber, Gommans, Rodriguez (libero) oraz Neumann, Klingner, Janssen.