Anna Falk: Możemy żałować tego spotkania. W pierwszym meczu wygraliście 3:0, w tym prowadziliście już 2:0, to Was trochę uśpiło i zdekoncentrowało?
Marcin Wika: „Na pewno zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to dużo trudniejsze spotkanie, niż to pierwsze. Patrząc na wynik, rzeczywiście tak było. Powiem tak, przegraliśmy praktycznie wygrany mecz. Prowadząc 2:0 daliśmy się obudzić zespołowi z Jastrzębia, wykorzystali tę szansę, no i niestety wygrali"
Pomocną dłoń wyciągnęliście do nich szczególnie w trzecim secie, popełniając zdecydowanie więcej błędów własnych
„Dokładnie, to był decydujący set, gdzie pozwoliliśmy rozegrać się Jastrzębskiemu Węglowi. Myślę, że mieliśmy duży problem ze skończeniem piłek, a do tego doszły jeszcze proste, niewymuszone błędy"
Mimo przegranej końcówki czwartego seta, wydawało się, że ponownie złapaliście swój rytm gry. Czego zabrakło w tie-breaku, by wygrać?
„Ciężko tak na gorąco teraz powiedzieć, ale myślę, że w dalszym ciągu było to konsekwencją nieskończonych w ataku piłek i proste błędy. Chłopaki z Jastrzębia odskoczyli nam na cztery czy pięć punktów i z takim rywalem już potem ciężko się gra"
Rywalizacja się wyrównała i tak naprawdę wszystko zaczyna się od nowa. Teraz jedziecie na dwa mecze do Jastrzębia. Czego możemy się spodziewać? Co może się tam wydarzyć?
„Wydarzyć może się dużo. Wiadomo, w play-offach gra się do trzech zwycięstw. Wyjeżdżamy z Bydgoszczy przy stanie remisowym, jedziemy tam walczyć i po zwycięstwo! Zawsze mamy piąty mecz u siebie, ale życzylibyśmy sobie tego, żeby zakończyć rywalizację w Jastrzębiu. Zdajemy sobie sprawę, jakie trudne zadanie stoi przed nami, ale jeżeli uwierzymy w to, że możemy z nimi grać i nawiązać walkę, to na pewno będzie dobrze"
Nie jest teraz trochę tak, że daliśmy im się odbudować? Ostatnio notowali same porażki, przegrali z nami pierwszy mecz, więc ta druga porażka chyba by ich jeszcze bardziej przybiła.
„No tak. Myślę, że gdybyśmy ten mecz wygrali, to mogłoby być łatwiej w Jastrzębiu. Przegraliśmy i tak jak powiedziałem jest 1:1, ale musimy też zwrócić uwagę, że Jastrzębski Węgiel to jest też klasowa drużyna. Tam nie grają zawodnicy z łapanki, są tam reprezentanci naszego kraju i nie tylko, więc to jest bardzo mocna drużyna"
*rozmawiała Anna Falk (Delecta Bydgoszcz)