Spotkanie otworzył Stephane Antiga, udanie atakując ze skrzydła (1:0). Niedługo później prowadziliśmy już 4:2, bowiem Marcina Wika popisał się świetnym blokiem na Szymańskim. Z dwupunktową zaliczką zbiegliśmy także na pierwszą przerwę techniczną, a sprowadził na nią obie drużyny właśnie Szymański, który tym razem popełnił bezpośredni błąd w ataku (8:6). Po powrocie na parkiet przyjezdnym udało się doprowadzić do wyrównania, a dał im je blok na Andrzeju Wronie (8:8). Nasz zespół jednak bardzo szybko wrócił do prowadzenia, a gdy bloku nie zdołał przebić Pawliński, o czas poprosił szkoleniowiec Politechniki. Gospodarze wygrywali już bowiem 13:9. Po przerwie w zagrywce pomylił się Antiga, jednak na drugim czasie technicznym to właśnie dzięki niemu ponownie mieliśmy cztery „oczka” przewagi, bowiem popisał się świetnym zbiciem na potrójnym bloku (16:12). Po wznowieniu gry bydgoszczanie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Po autowej kiwce Nowaka o czas poprosił jeszcze trener Jakub Bednaruk (20:15), jednak niewiele mógł już zmienić. Skutecznie na skrzydle zbijał Dawid Konarski, a dopiero błąd Antigi w zagrywce przerwał naszą passę (22:16). To właśnie nasz atakujący dał nam punkt na wagę piłki setowej, a partię zakończył Wika, wykorzystując kontratak – 25:17.
Drugą partię rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:0, po tym jak bloku nie przebił Pawliński. Warszawianie bardzo szybko odrobili straty, a po bloku na Konarskim objęli prowadzenie 6:5. Był to jednak ostatni punkt, jaki zdobyli przed pierwszą przerwą techniczną. Najpierw do remisu doprowadził Wika, a błąd Siezieniewskiego w ataku i blok na Adamajtisie dał nam dwupunktową przewagę – 8:6. Lepszy powrót na parkiet zaliczyli jednak przyjezdni. Po asie serwisowym Siezieniewskiego doprowadzili do remisu, a gdy w kontrataku świetnie spisał się Adamajtis, zmuszony był interweniować trener Piotr Makowski, prosząc o czas. Przegrywaliśmy już bowiem 8:10. Dobra gra w bloku pozwoliła nam na odrobienie strat i objęcie prowadzenia (11:10). Po kilku wyrównanych akcjach, warszawianie zdołali jednak odskoczyć. Świetnie w ataku spisywał się Adamajtis, dzięki czemu goście prowadzili na drugim czasie technicznym 16:13. Po powrocie na parkiet gospodarzom udało się dość szybko odrobić straty. Do remisu doprowadził Konarski, serwując asa (17:17). Tym samym o czas poprosił trener Politechniki. Walka była bardzo zacięta, jednak po punktowej zagrywce Zajdera, to szkoleniowiec naszej drużyny był zmuszony prosić o przerwę. Przegrywaliśmy bowiem 19:21. Niewiele już on jednak zmienił. Blok na Konarskim dał akademikom piłkę setową (24:21), a odsłonę zakończył Dryja, który poradził sobie w ataku z sytuacyjnej piłki – 25:22.
Od początku trzeciej partii trwała zacięta walka. Po autowym ataku Adamajtisa bydgoszczanie odskoczyli na dwa „oczka” (4:2). Z taką też przewagą zbiegli na pierwszą przerwę techniczną, bowiem świetnym atakiem po prostej popisał się Konarski. Po wznowieniu gry bydgoszczanie utrzymywali bufor dwóch punktów przewagi. Świetnie w obronie spisywał się Tomasz Bonisławski, dzięki któremu nasz zespół mógł wyprowadzać skuteczne kontry. Przy stanie 12:9 o czas poprosił trener akademików ze stolicy. Po nim przyjezdni zaczęli sukcesywnie niwelować straty. Po ataku ze środka Zajdera było już tylko 15:14, jednak w ważnym momencie blokiem popisał się Wojciech Jurkiewicz, sprowadzając obie drużyny na przerwę techniczną (16:14). Po powrocie na parkiet skutecznie atakował Pawliński, jednak dopiero kontra Adamajtisa i potrójny blok na Konarskim pozwoliły naszym rywalom na doprowadzenie do wyrównania – 19:19. O czas poprosił trener Piotr Makowski. Tuż po nim błąd w ataku popełnił jednak Wika i to nasi rywale objęli prowadzenie 20:19. Od tego momentu walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Atak Pawlińskiego dziurą w bloku dał przyjezdnym piłkę setową (24:23). Do wyrównania doprowadził Antiga, popisując się udanym zbiciem ze skrzydła. Skuteczny atak Adamajtisa i błąd w tym elemencie Konarskiego dały jednak zwycięstwo w tej partii warszawianom – 26:24.
Świetnie rozpoczęliśmy czwarty set. Po bloku na Adamajtisie prowadziliśmy 2:0, a chwilę później już 4:1, bowiem kapitalnym atakiem popisał się Konarski. Warszawianie zabrali się jednak za odrabianie strat. Na potrójnym bloku świetnie uderzał Siezieniewski, a chwilę później bloku nie przebił Jurkiewicz i był już remis – 6:6. Na pierwszą przerwę techniczną zbiegliśmy z minimalnym, jednopunktowym prowadzeniem, bowiem udało się zablokować Adamajtisa (8:7). Po powrocie na parkiet zacięcie walczyliśmy, by wypracować sobie choć dwupunktową przewagę. Gdy ta sztuka nam się powiodła o czas poprosił trener Jakub Bednaruk (12:10). Tuż po wznowieniu gry asem serwisowym popisał się Antiga, jednak akademicy nie zamierzali się poddawać. Po ataku z drugiej linii Pawlińskiego tracili już tylko jedno „oczko” (15:14). Obie ekipy zameldowały się na drugiej przerwie technicznej, po tym jak błąd w zagrywce popełnił Drzyzga – 16:14. Po wznowieniu gry bydgoszczanie utrzymywali się na prowadzeniu. Blok na Adamajtisie zmusił trenera Politechniki do wzięcia czasu, bowiem mieliśmy już trzy punkty przewagi – 21:18. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Po bloku na Wice był już remis (22:22) i tym razem o czas poprosił trener Piotr Makowski. Końcówka zapowiadała się na niezwykle nerwową i taką też była. Po kiwce Antigi mieliśmy piłkę setową (24:23), jednak do remisu doprowadził Zajder, skutecznie atakując ze środka (24:24). Walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Obie drużyny miały swoje szanse na zakończenie seta. Wojnę nerwów na swoją korzyść rozstrzygnęli warszawianie. Najpierw świetnie atakował Adamajtis, który następnie powędrował w pole zagrywki i popisał się asem serwisowym – 34:32. W całym pojedynku Politechnika zwyciężyła 3:1, a Paweł Adamajtis zapisał na swoim koncie aż 26 punktów.
Był to pierwszy mecz ćwierćfinału Pucharu Polski. Rewanż już 9 stycznia w Warszawie. Pewny awans do turnieju finałowego da nam zwycięstwo 3:0, natomiast jeśli zwyciężymy 3:1, w półfinale zagra drużyna, która będzie miała lepszy stosunek małych punktów.
Delecta Bydgoszcz - AZS Politechnika Warszawska 1:3
(25:17, 22:25, 24:26, 32:34)
Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (libero), Bonisławski (libero) oraz Lipiński, Owczarz,
AZS Politechnika Warszawska: Drzyzga, Szymański, Nowak, Zajder, Pawliński, Siezieniewski, Potera (libero), Olenderek (libero) oraz Adamajtis, Dryja, Stefanović.