To nie było łatwe spotkanie, bowiem bydgoszczanie odczuwali już trudy ostatnich dwóch tygodni, kiedy to więcej czasu poświęcali na przejazdy i mecze, niż na treningi. Najważniejsze jednak, iż we wszystkich tych pojedynkach odnosili zwycięstwa, kończąc maraton z sześcioma wygranymi i tylko dwoma straconymi setami.

Gdańszczanie nie zamierzali się w tym pojedynku łatwo poddawać i od początku zacięcie walczyli o każdy punkt. W bloku zdobyli sześć punktów, czyli o pięć mniej od naszej drużyny. Wśród gospodarzy bardzo dobrze spisał się Wojciech Jurkiewicz, który popisał się czterema blokami. Po stronie rywali natomiast dwukrotnie punktował Bartosz Gawryszewski.

Bardzo równo obie ekipy wypadły w ataku, choć minimalną przewagę osiągnęli przyjezdni. Co ciekawe, w trzecim, najwyraźniej wygranym przez nasz zespół secie, atakowaliśmy z tylko 34% skuteczność. W całym spotkaniu wyniosła ona natomiast 43%, czyli o dwa punkty procentowe mniej, niż drużyny Trefla. Gdańszczanie zdobyciem punktu zakończyli bowiem 41 z 92 akcji (45%). Spośród siatkarzy Delecty najczęściej atakował Dawid Konarski, bo 37 razy. Dokładnie dziesięć mniej ataków zapisał na swoim koncie Mateusz Mika z Lotosu, który był najbardziej obciążonym w tym elemencie po stronie rywali. Mika był również najskuteczniejszym siatkarzem swojej drużyny, bowiem zbijał na poziomie 52%. W naszej ekipie świetnie spisał się Wojciech Jurkiewicz, który atakował siedem razy i wszystkie akcje zamienił na punkt. Bydgoszczanie mylili się trzykrotnie w ataku, natomiast zespół z Gdańska popełnił pięć błędów.

Znaczną przewagę osiągnęliśmy w przyjęciu zagrywki, notując 57% przyjęcia pozytywnego i 44% perfekcyjnego. Najczęściej piłki dogrywał Michał Dębiec, aż 35 razy. Sześciokrotnie oddawaliśmy swoim przeciwnikom punkty po złych przyjęciach, czyli o cztery mniej, niż rywale nam. Gdańszczanie przyjmowali piłki znacznie słabiej, bo na poziomie 37%, z czego 25% perfekcyjnie. Celem naszych siatkarzy w zagrywce byli: Mateusz Mika i Wojciech Żaliński, którzy przyjmowali odpowiednio: 26 i 24 razy. Bydgoszczanie przy jedenastu błędach, popisali się pięcioma asami serwisowymi, z czego cztery punkty zapisali na swoim koncie w trzecim secie. Nasi rywale mylili się w polu zagrywki dziewięć razy, zdobywając tylko jeden punkt bezpośrednio w tym elemencie.

DELECTA BYDGOSZCZ

LOTOS TREFL GDAŃSK