Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:
Grzegorz Łomacz (kapitan Lotosu Trefla Gdańsk): „Gratuluję Delekcie, rozegrali bardzo dobre spotkanie. My natomiast popełniliśmy dużo prostych błędów. Niestety przegraliśmy w kiepskim stylu”
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): „Wykonaliśmy plan, jaki przedstawił nam trener. Mieliśmy zdobyć trzy punkty i to nam się udało. Pierwszy set był bardzo zacięty, graliśmy punkt za punkt, dopiero w końcówce rozstrzygnęliśmy go na swoją korzyść. W pozostałych partiach było łatwiej, gdyż dość szybko uzyskiwaliśmy przewagę kilku punktów i w miarę bezpiecznie dowoziliśmy ją do końca. Cieszymy się bardzo, bo wiedzieliśmy, że gdański zespół przyjedzie i będzie walczyć z całych sił. W imieniu całej drużyny chciałbym złożyć wszystkim kibicom świąteczne życzenia - zdrowych, ale przede wszystkim rodzinnych i spokojnych świąt”
Dariusz Luks (szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk): „Gratuluję zespołowi z Bydgoszczy zwycięstwa. Siatkarsko graliśmy na podobnym poziomie - w ataku, bloku, w przyjęciu również podobnie. Tak jak już wcześniej powiedziano, przegraliśmy takimi juniorskimi błędami”
Piotr Makowski (szkoleniowiec Delecty Bydgoszcz): „Dziękuję za gratulacje. Zrealizowaliśmy plan, który założyliśmy. Było trochę trudno, bo Stephane Antiga grał z gorączką, nie było z nami Marcina Walińskiego i Tomka Wieczorka, więc trochę obawialiśmy się tego spotkania. Myślę, że Trefl pokazał naprawdę dobrą siatkówkę i faktycznie o zwycięstwie zadecydowały błędy własne, ale momentami było nam bardzo trudno się przebić. W ataku graliśmy na 30%, co się nam rzadko zdarza, ale tak to niestety w tym trzecim secie wyglądało. Na szczęście udało nam się odrzucić gdański zespół od siatki. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że ten szósty mecz w ciągu 12 dni mamy już za sobą. Teraz czas na odpoczynek i mam nadzieję, że zdążymy też jeszcze trochę potrenować."