Dzięki temu zwycięstwu, drużyna Roberto Santilliego przeskoczyła Delectę w ligowej tabeli. W sobotnim meczu w barwach gości zadebiutował amerykański libero, Richard Lambourne. Zawodnik najwyraźniej potrzebuje jeszcze nieco czasu na osiągnięcie dyspozycji godnej mistrza olimpijskiego. "Górnikom" kilkakrotnie udało się m.in. "pocelować" Richarda z zagrywki. W tym właśnie elemencie gospodarze radzili sobie wyśmienicie. Silny i dokładny serwis przynosił jastrzębianom m.in. asy, a przede wszystkim uniemożliwiał Delekcie wyprowadzanie skutecznych ataków. Nie funkcjonował już tak świetnie, jak w meczu z Resovią, bydgoski blok. Gorzej wyglądała również zagrywka w naszym wykonaniu. Akcje J.W. wyśmienicie wykańczał na środku Patryk Czarnowski, któremu doskonale wystawiał piłki Grzegorz Łomacz. Oprócz ofensywy, bardzo skutecznie na zagrywce spisywał się Igor Yudin. Do optymalnej dyspozycji wraca rosyjski przyjmujący, Paweł Abramow, brylujący m.in. w atakach na skrzydłach. Delecta w trzecim secie do ostatniej chwili walczyła o odwrócenie losów meczu. Siatkarze Waldemara Wspaniałego byli bliscy doprowadzenia do gry na przewagi, jednak w szeregi przyjezdnych wkradła się duża nerwowość i miejscowi fani po 80 minutach walki w Hali Sportu, mogli cieszyć się z trzech dużych punktów.
Kolejne spotkanie czeka Delectę 23 grudnia. Zespół rozegra w tym dniu pierwszy mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski. Bydgoszczanie nie poznali jeszcze rywala na tym szczeblu rywalizacji. Pewne jest natomiast, że 10 stycznia w hali Łuczniczka podejmiemy kędzierzyńską ZAKSĘ. Więcej na temat tego pojedynku znajdziecie w dziale "Ogłoszenia" naszego serwisu.
Jastrzębski Węgiel - Delecta 3:0 (25:21, 25:21, 25:23)
Delecta: Piotr Gruszka, Wojciech Jurkiewicz, Paweł Woicki, Grzegorz Szymański, Grzegorz Kokociński, Martin Sopko, Richard Lambourne (l) oraz Wojciech Serafin, Michal Cerven, Piotr Lipiński, Dawid Konarski, Stanisław Pieczonka
J. W.: Adam Nowik, Grzegorz Łomacz, Paweł Abramow, Igor Yudin, Patryk Czarnowski, Benjamin Hardy, Paweł Rusek (l) oraz Sławomir Master
MVP: Igor Yudin.