Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
"Popis gry polskich zawodników"

Siatkarze Delecty rozpoczęli dziś przygotowania do sezonu 2012/2013. Wczoraj wieczorem natomiast jak większość z nas zasiedli przed telewizorami w roli kibiców i dopingowali swoich kolegów w pierwszym meczu igrzysk.

W niedzielny wieczór biało-czerwoni rozpoczęli zmagania w igrzyskach olimpijskich. Jak wszyscy wiemy, w inauguracyjnym spotkaniu zagrali z reprezentacją Włoch i odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo. „Po pierwszym secie byłem trochę zniesmaczony, ale już po nim chłopacy się obudzili i zaczęli grać swoją siatkówkę. Można powiedzieć, że zmietli Włochów z boiska. Nie wiem, z czego to wynikało. Czy to my tak dobrze gramy i aż tak się nas boją, bo jesteśmy już taką potęgą na świecie, albo to Włosi mieli problem ze swoją grą. Widać było jednak po nich, że też chcieli to wygrać. Były zgrzyty pod siatką, ale bardzo się cieszę, że to my wygraliśmy 3:1, czekamy na kolejne zwycięstwa Polaków i żeby grali w finale" - podsumował wczorajsze spotkanie Polaków, rozgrywający Delecty, Piotr Lipiński.

Poczynania podopiecznych Andrei Anastasiego w meczu z Włochami śledził także szkoleniowiec bydgoskiej ekipy - „Oczywiście oglądałem! Wyglądało to bardzo korzystanie dla Polaków. Do tej pory to Włosi katowali nas, teraz to my ich zniszczyliśmy niemiłosiernie. Czwarty set to już był popis gry polskich zawodników, miażdżąca siła" - komentował trener Piotr Makowski. Podobnego zdania jest również rozgrywający bydgoskiej drużyny, który wskazuje również na świetny występ Michała Winiarskiego - „Czwarty set to było już tylko przypieczętowanie tego zwycięstwa. Włosi byli przygnieceni, nie mieli nic do powiedzenia. Jak dla mnie kapitalnie zagrał Michał Winiarski. Rewelacja w przyjęciu zagrywki, a w ataku kończył takie piłki, że naprawdę byłem pod wrażeniem" - przyznał Piotr Lipiński.

Od drugiego seta Polacy stopniowo łapali swój rytm gry i zaczęli prezentować siatkówkę, do której nas wszystkich przyzwyczaili. Jaka mogła być przyczyna porażki w premierowej partii? „Włosi grali dobrze zagrywką, mocno i trafiali. My natomiast psuliśmy sporo tych zagrywek i to się potem przenosiło na całą grę" - powiedział szkoleniowiec Delecty.

Jutro biało-czerwonych czeka pojedynek z Bułgarami. Piotr Lipiński typuje wynik taki sam, jak w meczu w Włochami, natomiast trener Piotr Makowski obstawia zwycięstwo Polaków w trzech setach.

*rozmawiała Anna Falk (Delecta Bydgoszcz)

2012-07-30:1801 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem