Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po skutecznym ataku Vissotto prowadzili 3:1. Po kolejnym udanym zbiciu tego siatkarza ich przewaga urosła do trzech „oczek” (5:2). Z taką też przewagą zbiegli na pierwszą przerwę techniczną. Bydgoszczanie starali się walczyć, jednak premierowa partia wyraźnie toczyła się pod dyktando siatkarzy z Ufy. Nie potrafili złapać właściwego rytmu, w efekcie czego, to nasi rywale pewnie kroczyli po zwycięstwo. Piłkę setową dał im autowy atak Marcina Wiki (24:18), a partię zakończył kolejny udany atak Vissotto – 25:19.
Równie dobrze miejscowi rozpoczęli drugiego seta, prowadząc po skutecznym zbiciu Visotto 4:1. Niewiele zmienił czas, o który poprosił trener Piotr Makowski. To gospodarze mieli przewagę, zbiegając na drugi czas techniczny przy stanie 8:5, po autowej zagrywce Dawida Konarskiego. Lepszy powrót na boisko zaliczyli bydgoszczanie, którzy najpierw doprowadzili do wyrównania po skutecznym ataku ze środka Wojciecha Jurkiewicza, a as serwisowy Wiki dał nam prowadzenie 9:8. O czas poprosił szkoleniowiec Uralu Ufa. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt i dopiero blok na Abramowie pozwolił nam odskoczyć na dwa „oczka” - 13:11. Na drugim czasie technicznym mieliśmy już cztery punkty przewagi, bowiem świetnie z przechodzącej atakował Jurkiewicz (16:12). Po wznowieniu gry Rosjanie zaczęli niwelować straty. Po bloku na Stephanie Antidze o czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny. Wprawdzie prowadziliśmy, ale już tylko 19:17. Kolejny blok na Antidze i błąd tego siatkarza w ataku, dały miejscowym remis – 19:19. Akcję później zespół Uralu Ufa osiągnął prowadzenie, ponownie blokując Antigę. Wyrównana walka premiowała gospodarzy. Piłkę setową dał im skuteczny atak Abramowa, a blok na Konarskim pozwolił im zwyciężyć 25:23.
Od początku trzeciej partii trwała zacięta walka. Żadna z drużyn nie mogła osiągnąć większego, niż jednopunktowego prowadzenia. Na czasie technicznym 8:7 wygrywali bydgoszczanie, bowiem w zagrywce pomylili się gospodarze. To nasi siatkarze, jako pierwsi zdołali odskoczyć przeciwnikom na dwa punkty. Stało się tak za sprawą asa serwisowego Konarskiego i świetnej akcji na siatce Wiki, który zablokował Vissotto – 14:12. Z dwupunktową zaliczką zbiegliśmy także na przerwę techniczną, a chwilę później przewagę zwiększyliśmy do trzech „oczek”, bowiem udanie atakował Konarski – 18:15. Rosjanie nie zamierzali się jednak poddawać i zaczęli odrabiać straty, niwelując je do jednego punktu. W ważnym momencie kiwką popisał się jednak Wika (21:19), a po błędzie Abramowa mieliśmy piłkę setową – 24:21. Niewiele zmieniły czasy, o które prosił jeszcze szkoleniowiec gospodarzy. Partię zakończył skutecznym atakiem Wika – 25:22.
Początek czwartej odsłony był bliźniaczo podobny do trzeciej partii. Tym razem jednak nasi siatkarze szybciej osiągnęli dwupunktowe prowadzenie. Po bloku na Vissotto wygrywali 7:5, co zmusiło trenera miejscowej ekipy do wzięcia czasu. Nic on jednak nie zmienił. Podopieczni Piotra Makowskiego z taką zaliczką zbiegli także na czas techniczny – 8:6. Po wznowieniu gry nasi siatkarze jeszcze podwyższyli swoją przewagę. Dwa skuteczne bloki pary Wrona-Antiga sprawiły, iż na tablicy widniał wynik 12:8. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać. Po bloku na Konarskim o czas poprosił trener Delecty (12:10). Przerwa nie wybiła z rytmu miejscowych siatkarzy, którzy najpierw wyrównali stan seta, a po bloku na Antidze objęli prowadzenie 13:12. Po chwili walki punkt za punkt, na przerwę techniczną z dwupunktową przewagą zbiegli Rosjanie. W aut zbijał bowiem Wika – 16:14. Po wznowieniu gry wciąż to gospodarze spisywali się lepiej. W kontrze punktował Vissotto, co zmusiło trenera Piotra Makowskiego do wzięcia czasu. Przegrywaliśmy już bowiem 16:19. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Bydgoszczanie odrobili straty, a po świetnej kiwce Wiki objęli prowadzenie 20:19. Autowa zagrywka Abramowa dała nam dwupunktową przewagę (22:20), a po błędzie przejścia linii środkowej przez tego siatkarza, mieliśmy piłkę setową – 24:22. Pierwszą wybronił Abramow, obijając nasz blok, a w kolejnej akcji pomylił się Wika – 24:24. Piłkę na wagę meczu dał Rosjanom Konarski, kiwając w aut, a pojedynek zakończył Vissotto, obijając ręce naszych siatkarzy w bloku – 26:24.
Ural Ufa - Delecta Bydgoszcz 3:1
(25:19, 25:23, 22:25, 26:24)
Składy:
Ural Ufa: Falasca, Abramow, Vissotto, Kazakov, Spiridonov, Ashchev, Verbov (libero) oraz Pantaleymolenko, Botin, Zhloba,
Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (libero) oraz Owczarz, Wieczorek.