Początek spotkania to wyrównana walka obu zespołów. Po błędzie w zagrywce Grozera, Delecta prowadziła 3:4. Mocne serwisy Siltali natomiast pozwoliły naszej drużynie zbudować przewagę i po ataku z przechodzącej piłki Jurkiewicza było 4:7. Z taką też zaliczką podopieczni Waldemara Wspaniałego zeszli na przerwę techniczną – 5:8. Po wznowieniu gry rzeszowianie dość szybko zdołali odrobić straty. Po udanej kontrze Achrema był już remis – 12:12. Od tego momentu walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Dopiero na drugiej przerwie technicznej bydgoszczanie mieli dwa punkty przewagi, po ataku w antenkę Grozera – 14:16. Po powrocie na boisko Resovia wyrównała stan seta, a autowe zbicie Szymańskiego wymusiło na trenerze Wspaniałym wzięcie czasu – 19:18. W kluczowym momencie gospodarze prowadzili 22:20, po ataku ze środka Millara. Piłkę setową dał im błąd w przyjęciu Siltali (24:21), a partię zakończyło techniczne uderzenie Cernicia – 25:22. Liderem naszej drużyny w premierowej odsłonie był Martin Sopko, który zdobył 5 punktów, przy 71% skuteczności w ataku!
Pierwszy punkt w drugim secie, Delecta zdobyła po błędzie w zagrywce Kosoka – 2:1. Inicjatywa w tym fragmencie była jednak po stronie gospodarzy, którzy utrzymywani dwupunktowe prowadzenie (5:3 po ataku Millara). Z takowym też zeszli na pierwszą przerwę techniczną, po kolejnym udanym zbiciu ze środka, tym razem jednak Kosoka. Wznowienie gry, to świetne zagrywki Sopko, dzięki którym nasz zespół najpierw odrobił straty (9:9 po kontrze Szymańskiego), a chwilę później objął prowadzenie 9:11 (dwa asy serwisowe Martina). O czas poprosił Ljubo Travica. Po powrocie na parkiet gospodarze wyrównali wynik. Na drugiej przerwie technicznej prowadzenie należało jednak do Delecty – 15:16, po błędzie w zagrywce Baranowicza. Po niej trwała walka punkt za punkt i podobnie jak w pierwszym secie, przy stanie 19:18 o czas poprosił Waldemar Wspaniały. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła efekt. As serwisowy Szymańskiego wyprowadził nasz zespół na prowadzenie – 20:21, jednak dwie akcje później, to gospodarze wygrywali 22:21. To również oni jako pierwsi osiągnęli piłkę setową - 24:23, po ataku Cernicia. Uderzenie z lewej ręki Lipińskiego doprowadziło wprawdzie do gry na przewagi (24:24), jednak na krótko. Kontra Achrema dała zwycięstwo jego drużynie – 26:24.
Set ostatniej szansy nie rozpoczął się dla Delecty najlepiej (3:0). Pierwszy punkt dla naszej drużyny zdobył Sopko (3:1), jednak przewaga gospodarzy w tym fragmencie seta była wyraźna. Na przerwie technicznej, po ataku Achrema prowadzili 8:4. Po wznowieniu gry bydgoszczanie wzięli się za odrabianie strat. Dobrze w ataku radził sobie Szymański (11:9), a po bloku na Cerniciu traciliśmy już tylko jeden punkt do rywala – 12:11. Niestety na drugiej przerwie technicznej przewaga gospodarzy ponownie była wyraźna. Błędu nie ustrzegł się bowiem nasz atakujący – 16:13. Po powrocie na boisko przewaga Resovii wzrosła do czterech „oczek", jednak ponownie świetne serwisy Sopko pozwoliły na częściowe odrobienie strat (18:16). Po kontrze Grozera o czas poprosił Waldemar Wspaniały. Wszystko wskazywało jednak, że mecz ten zakończy się w trzech setach – 21:17. Końcówka należała już do zespołu Asseco Resovii Rzeszów. Kolejna skuteczna kontra Grozera dała zwycięstwo gospodarzom - 25:19 w trzeciej odsłonie i 3:0 w całym spotkaniu.
Po naszej stronie dobre spotkanie rozegrał Martin Sopko, który zdobył 15 punktów, przy czym 12 atakiem (50%) i 3 zagrywką. Zupełnie nieźle zaprezentował się także Grzegorz Szymański, który był najlepiej punktującym zawodnikiem w naszej drużynie. Atakujący Delecty zdobył 2 punkty zagrywką i 14 atakiem (50%).
MVP: Matej Cernić
Składy:
Asseco Resovia Rzeszów: Millar, Cernić, Achrem, Baranowicz, Grozer, Kosok, Ignaczak (libero) oraz Grzyb, Buszek,
Delecta Bydgoszcz: Jurkiewicz, Lipiński, Szymański, Cerven, Siltala, Sopko, Andrzejewski (libero) oraz Masny, Serafin
Asseco Resovia Rzeszów - Delecta Bydgoszcz 3:0
(25:22, 26:24, 25:19)