Lepiej mecz rozpoczęli siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz, prowadząc po udanych akcjach Filipiaka 3:1. Rzeszowianie szybko jednak doprowadzili do remisu po 4 i od tego momentu toczyła się wyrównana gra – 6:6. Podwójny blok na Aleksandrze Śliwice wyprowadził nas na dwupunktowe prowadzenie – 8:6. Cieniem na grze obu ekip kłady się jednak błędy w polu serwisowym – 11:9. Rzeszowianie szybko odrobili straty przy mocnej zagrywce Rossarda – 11:11. Kolejne akcje należały do Asseco Resovii Rzeszów, która okazała się znacznie skuteczniejsza w kontrze i obronie – 15:12. Złą passę przerwał dopiero sprytny atak po bloku w wykonaniu Metodiego Ananieva – 13:16. W decydującej fazie seta prym na boisku wiedli goście, sprawiając nam sporo problemów w przyjęciu swoim serwisem – 14:19.W końcówce dzięki skutecznym atakom Kuby Rohnki i Filipiaka zniwelowaliśmy straty – 19:23. Mocna i trudna zagrywka Rohnki wybiła z rytmu rywali i na tablicy wyników pojawił się remis – 23:23. As serwisowy Rossarda zakończył partię.
Od asów serwisowych i pewnego ataku Bartka Filipiaka rozpoczął się drugi set – 5:0. Rzeszowianie po przerwie wziętej przez swojego trenera błyskawicznie odrobili straty, a spora była w tym zasługa serwisu Marcina Możdżonka – 5:5. Wówczas Kacper Bobrowski zmienił mającego problemy z przyjęciem Ananieva. W dalszej części seta na prowadzeniu utrzymywali się rzeszowianie, grając pewnie na środku siatki – 8:11. Przy serwisie Bobrowskiego i ofiarnej grze w obronie udało nam się doprowadzić do wyrównania – 11:11. Od tego momentu kibice byli świadkami wyrównanych akcji – 14:14, 17:17, chociaż obie ekipy myli się na zagrywce. W tym fragmencie gry pewnie w ataku spisywał się Filipiak, radząc sobie z wysokim blokiem rywali – 20:20. Końcówka seta należała do Asseco Resovii Rzeszów
Początek trzeciego seta należał do rzeszowian, którzy prowadzili 3:0. Pewne ataki Filipiaka i Rohnki pozwoliły nam błyskawicznie odrobić straty, a po błędzie rzeszowian wyjść na prowadzenie – 6:5. Przy zagrywce Lemańskiego goście seriami zdobywali punkty – 8:6, będąc znacznie skuteczniejsi w kontrze. Dwa punktowe bloki Szalachy na Możdżonku wyprowadziły nas na prowadzenia, a chwilę później punktowym blokiem popisał się Filipiak – 12:10. Rzeszowianie nie dawali za wygraną, zdobywając punkty bezpośrednio po atakach Jarosza – 14:13. Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz utrzymywali się na prowadzeniu dzięki punktowym akcjom Filipiaka i pewnej grze blokiem – 19:15. W decydującym fragmencie seta rzeszowianie rzucili się do odrabiania strat, a ich liderem był Śliwka – 20:19. Nie straciliśmy zimnej krwi w końcówce, wygrywając 25:22 po ataku Filipiaka.
Wyrównany początek miała czwarta odsłona meczu – 3:3. W naszą grę wkradły się jednak błędy i kolejne akcje należały do rzeszowian, którzy sprawili nam problemy zagrywką – 3:7. Koleje ataki Rossarda powiększały przewagę gości – 9:4. W dalszej części seta na boisku brylowali siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, wykorzystując mankamenty w naszej grze. Trener Bednaruk zdecydował się na zmianę i do gry powrócił Ananiev, zmieniając Bobrowskiego. Pojedyncze skuteczne akcje Filipiaka i Rohnki pozwalały nam odrabiać straty – 8:13. Rzeszowianie wciąż jednak utrzymywali się na wysokim prowadzeniu, a gospodarze nie potrafili zatrzymać ich blokiem – 10:17. W końcówce nie odwróciliśmy losów seta, przegrywając 17:25.
MVP meczu: Lemański
Łuczniczka Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów 1:3
(23:25, 21:25, 25:22, 17:25)
Łuczniczka Bydgoszcz: Goas, Ananiev, Rohnka, Filipiak, Sacharewicz, Szalacha, Kowalski A. (libero) oraz Bobrowski, Sieńko, Gryc
Asseco Resovia Rzeszów: Kędzierski, Jarosz, Rossard, Śliwka, Możdżonek, Perłowski, Masłowski (libero) oraz Lemański, Tichacek, Depowski.