Wojciech Żaliński (pełniący obowiązki kapitana Trefla Gdańsk): „Na początku chciałbym pogratulować bydgoszczanom wygrania rundy zasadniczej i wygrania dzisiejszego meczu. Jeżeli mamy o czym rozmawiać, to tylko o dwóch setach. Jeśli chodzi o nasza grę to graliśmy jak nigdy, a skończyło się z bydgoszczanami jak zawsze. Myślę, że w tych dwóch pierwszych setach napsuliśmy im sporo krwi i chyba wykrwawiliśmy się przed tym trzecim, bo był na boisku tylko zespół Delecty”
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): „Dziękuję za gratulacje. Ja muszę im także pogratulować za te dwa pierwsze sety, bo była walka punkt za punkt. Dużo kosztowało nas, by zwyciężyć w tych dwóch partiach. Nas cieszy wygrana, mamy jeszcze sporo zapasów w naszej grze. Cieszy, że grając może nie za dobrze umiemy wygrywać i mam nadzieje, że z meczu na mecz będzie jeszcze lepiej i zakończymy tą rywalizacje zwycięsko”
Dariusz Luks (trener Lotosu Trefla Gdańsk): „Na początku chciałbym pogratulować drużynie Delecty za wygranie ligi. Przyjechaliśmy do jaskini lwa, zespołu, który wygrał ligę. Wygrali zdecydowanie i w sportowej walce. Cieszymy się z naszej dobrej gry. Na dzień dzisiejszy Delecta jest od nas lepszym zespołem, bo wygrała z nami już 6 spotkań wliczając sparingi. My chcemy dalej walczyć, podejść w poniedziałek do kolejnego spotkania. Siatkarsko fajnie to wyglądało w dwóch pierwszych setach, potem drużyna Delecty pokazała nam miejsce w szeregu. Myślę, że to było pokłosie przegranej końcówki w drugiej partii. Widowisko siatkarskie mogło się podobać, bo było kilka obron, kilka dobrych zagrywek, ataków. Dzisiaj nasi rywale zrobili błędów 12, a my 28, czyli daleko nie trzeba szukać przyczyny porażki”
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): „Dziękuję za te wszystkie gratulacje. Gdańszczanie wyjdą w poniedziałek po to, żeby wygrać nie oddadzą łatwo skóry. Dzisiaj pokazali w dwóch setach, że naprawdę mogą i byli bliscy wygrania w jednej partii. My cieszymy się ze zwycięstwa, nie czas tutaj na podsumowanie, bo to dopiero pierwszy mecz”