Spotkanie rozpoczęliśmy bardzo podobnie, jak to w Będzinie. Słabość w przyjęciu zagrywki przełożyła się na brak możliwości wyprowadzenia skutecznego ataku. Goście szybko objęli prowadzenie 4:0. Do przerwy nie zdołaliśmy zmniejszyć strat. Będzinianie zbiegli na nią prowadząc 8:4, po ataku Pawlińskiego. Po powrocie na boisko nadal nie potrafiliśmy odrobić strat. Pojedyncze udane akcje nie mogły nam na to pozwolić. Z kolei będzinianie grali na luzie, podejmując ryzyko i to im się opłacało. Na drugim czasie technicznym wygrywali 16:11, po asie serwisowym Gacy. Po wznowienie gry sukcesywnie zaczęliśmy zmniejszać przewagę rywali, korzystając także z ich błędów własnych. Gdy w ataku pomylił się Żuk, o czas poprosił trener Santilli. Jego zespół wciąż prowadził, ale już tylko 19:17. Chwilę później kolejną przerwę zarządził szkoleniowiec Banimexu (21:19). Tuż po nim świetnie w kontrze spisał się Konstantin Cupković, a akcję później mieliśmy remis – 21:21. W końcówce przyspieszyliśmy. Po pewnym ataku Stevena Marshalla mieliśmy piłkę setową (24:22), a partię zakończył as Jakuba Jarosza – 25:22.
Pierwsze akcje drugiego seta zapowiadały równą grę. Bydgoszczanie jednak szybko odskoczyli, w czym pomógł im także Santilii, który otrzymał czerwoną kartkę. Z kolei po błędzie Żuka prowadziliśmy 6:3. Tę przewagę utrzymaliśmy do pierwszej przerwy technicznej – 8:5, na którą obie ekipy sprowadził Jarosz. Po powrocie na parkiet rywale wyrównali, głównie za sprawą dobrej zagrywki Hebdy (8:8). Gdy jednak powstrzymaliśmy tego siatkarza blokiem, ponownie odskoczyliśmy – 10:8. Goście nie odpuszczali, doprowadzili do remisu – 13:13. Na drugim czasie technicznym wygrywaliśmy minimalnie – 16:15, po ataku blok-aut Jarosza. Po powrocie na boisko goście odwrócili wynik na swoją korzyść, a gdy przez dłonie naszych siatkarzy przedarł się Żuk prowadzili już 20:18. Akcję później o czas poprosił Vital Heynen. Rywale wygrywali 21:18. Przerwa niewiele zmieniła. Przyjezdni dowieźli prowadzenie do końca partii, tryumfując 25:21 po ataku Pawlińskiego.
Czwartą partię rozpoczęliśmy w zmienionym ustawieniu. Z Janem Nowakowskim na środku, Nikodemem Wolańskim na rozegraniu i Justinem Duffem na pozycji atakującego. Do składu wrócili: Gunia i Marshall, a obok tego drugiego pozostał Dawid Murek. Na ławce rezerwowych spokojnie zasiedli: Woicki, Jarosz i Jurkiewicz, pewni iż w tym spotkaniu już nie zagrają. Mimo tak kombinacyjnego ustawienia spisywaliśmy się bardzo dobrze. Co najważniejsze, grając skutecznie. Po kolejnym udanym ataku Murka prowadzili 8:5 na pierwszej przerwie technicznej. Po powrocie na boisko spokojnie kontrolowaliśmy przebieg tego seta. Gdy odskoczyliśmy rywalom – 13:9 – o czas poprosił trener Santilli. Rozmowa z podopiecznymi niewiele zmieniła. Bydgoszczanie utrzymywali dystans do przeciwników. Na drugą przerwę techniczną obie ekipy sprowadził Murek, atakując z lewego skrzydła – 16:11. Wszystko zmierzało do zwycięstwa siatkarzy Transferu w czterech setach, podobnie jak to miało miejsce w pierwszym meczu między tymi drużynami (19:12). W końcówce, po bloku na Sarneckim, wygrywaliśmy już 21:14. Nic złego nie mogło nam się już przydarzyć. Ostatecznie zwyciężyliśmy tę odsłonę 25:16 i cały mecz 3:1, ciesząc się z dalszej walki o miejsca 5-8.
Kolejnym rywalem Transferu będzie AZS Politechnika Warszawska. Już za tydzień pierwszy mecz, na początek wyjazdowy!
MVP: Jakub Jarosz
Transfer Bydgoszcz - MKS Banimex Będzin 3:1
(25:22, 21:25, 25:21, 25:16)
AWANS: Transfer Bydgoszcz
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Jarosz, Gunia, Jurkiewicz, Marshall, Cupković, Nally (libero) oraz Wolański, Duff, Nowakowski, Murek,
MKS Banimex Będzin: Oczko, Hebda, Gaca, Warda, Pawliński, Żuk, Milczarek (libero) oraz Kowalski, Sarnecki, Wójtowicz, Mierzejewski.