Spotkanie otworzyły dwa błędy po stronie gości, dzięki czemu objęliśmy prowadzenie 2:0. Obie drużyny grały jednak zrywamy i choć zdołaliśmy odskoczyć (6:3), będzinianie niwelowali straty. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziliśmy minimalnie – 8:7, po skutecznej akcji Jakuba Jarosza. Po wznowieniu gry bydgoszczanie zdołali wypracować sobie kilka „oczek” przewagi. Gdy punktowym serwisem popisał się Dawid Gunia, o czas poprosił trener Banimexu (14:10). Niewiele on jednak zmienił. Obie drużyny ponownie zameldowały się u szkoleniowców, gdy Sarnecki popełnił błąd w zagrywce. Tym razem jednak w ramach przerwy technicznej (16:11). Po powrocie obu ekip na parkiet bydgoszczanie utrzymywali spokojne prowadzenie. Skutecznie atakował m.in. Konstantin Cupković (20:14). Przy stanie 22:16 dla Transferu o drugi czas poprosił Damian Dacewicz. Nie wpłynął on jednak na końcowy wynik. Gospodarze zwyciężyli 25:18, po autowej zagrywce Sarneckiego.
Od początku drugiego seta byliśmy świadkami wyrównanej walki. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do pierwszej przerwy technicznej, na którą obie drużyny sprowadził Cupković (8:7). Po powrocie na parkiet udało nam się odskoczyć. Gdy kontrę wykorzystał Gunia prowadziliśmy 12:9. To otworzyło naszą grę. Wyraźnie złapaliśmy swój rytm. Na drugim czasie technicznym wygrywaliśmy 16:11, po kolejnej autowej zagrywce gości. Dobrze spisywaliśmy się przede wszystkim w ataku. Swoje akcje kończyli, zarówno Justin Duff, jak i Jakub Jarosz. Z kolei po skutecznej akcji Guni prowadziliśmy 21:16. Piłkę na wagę wygranej w secie dał nam Cupković, serwując asa – 24:17. O przerwę poprosił szkoleniowiec drużyny z Będzina. Partię zakończył autowy atak Sarneckiego – 25:17.
Początek trzeciej partii był bardzo podobny do drugiego seta. Jednak tym razem przy stanie 4:3 dla Banimexu, o czas poprosił trener Vital Heynen. Szybko zdołaliśmy odwrócić wynik na swoją korzyść (6:5) i z jednopunktową zaliczką zbiegliśmy na pierwszy czas techniczny po ataku ze środka Duffa (8:7). Niewiele zmieniło się po powrocie obu drużyn na boisko. Wciąż byliśmy świadkami równej gry. Dopiero po świetnych atakach Cupkovicia odskoczyliśmy, na co zareagował szkoleniowiec Banimexu, prosząc o czas. Jego zespół przegrywał 10:12. Przerwa nie podziałała na jego podopiecznych, natomiast wpłynęła na bydgoszczan, którzy poczynali sobie na parkiecie coraz pewniej. Na drugim czasie technicznym wygrywaliśmy 16:11. Po powrocie na parkiet gospodarze utrzymywali rywali na dystans, chcąc jak najszybciej doprowadzić do zakończenia tego spotkania. Gdy w aut atakował Gaca prowadziliśmy 20:15. Przerwę zarządził jeszcze trener Damian Dacewicz, próbując ratować wynik. Gospodarze w ostatnim meczu w tym roku we własnej hali nie zamierzali być jednak gościnni i kroczyli po pewną wygraną – 23:16. Ostatecznie partię wynikiem 25:18 zakończył Tomczyk, serwując w siatkę.
MVP: Dawid Gunia
Transfer Bydgoszcz - MKS Banimex Będzin 3:0
(25:18, 25:17, 25:18)
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Transfer Bydgoszcz: Woicki, Jarosz, Gunia, Duff, Nally, Cupković, Murek (libero), Waliński (libero) oraz Marshall, Wolański,
MKS Banimex Będzin: Kowalski, Sarnecki, Pawliński, Gaca, Hunek, Żuk, Milczarek (libero), Mierzejewski (libero) oraz Oczko, Wójtowicz, Tomczyk, Warda.