Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
W rywalizacji o brąz mamy remis

W rywalizacji o brązowy medal PlusLigi jest remis. Po wczorajszej wygranej 3:1 nad ekipą Jastrzębskiego Węgla, dziś bydgoszczanie musieli uznać wyższość rywala. W całym spotkaniu prowadzili już 2:1, jednak ostatecznie ulegli przeciwnikom 2:3. Rywalizacja przenosi się teraz do Jastrzębia, gdzie 15 i 16 kwietnia rozegrane zostaną kolejne mecze.

Początek spotkania nie ułożył się po myśli gospodarzy. Autowy atak Dawida Konarskiego i dwa bloki rywali dały im prowadzenie 3:0. O czas poprosił trener Piotr Makowski. Pierwszy punkt w tym secie zapisaliśmy na swojej koncie dopiero po kiwce ze środka Wojciecha Jurkiewicza (1:5). Ten fragment należał jednak do gości, którzy na pierwszej przerwie technicznej wygrywali 8:3, po udanej akcji ze środka Bontje. Po wznowieniu gry częściowo zniwelowaliśmy straty. W kontrze skutecznie atakowali bowiem Konarski i Marcin Waliński (7:10). Niedługo później, po zbiciu Jurkiewicza z przechodzącej piłki o czas poprosił szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla. Jego zespół wciąż prowadził, ale już tylko 12:10. Po powrocie na parkiet dwukrotnie zablokowaliśmy Holmesa, co dało nam remis – 12:12. Pierwsze prowadzenie w tym pojedynku osiągnęliśmy po autowym ataku Łasko – 15:14. Mimo to na czasie technicznym minimalną zaliczkę mieli goście, którzy zbiegli do swojego trenera po bloku na Andrzeju Wronie – 16:15. Gdy jastrzębianom udało się ponownie odskoczyć na dwa „oczka”, o czas poprosił trener Piotr Makowski (16:18). W decydującym momencie tej partii lepiej spisywali się przyjezdni, natomiast nasz zespół popełniał zbyt dużo błędów własnych (18:22). Szczęśliwy blok na Walińskim dał podopiecznym Lorenzo Bernardiego piłkę setową (24:20). Odsłonę zakończy kolejny błąd na naszym młodym przyjmującym – 25:20.

Znacznie lepiej rozpoczęliśmy drugiego seta. Po bloku na Kubiaku mieliśmy dwa punkty przewagi 3:1. Prowadzeniem nie cieszyliśmy się jednak zbyt długo. Jastrzębianie za sprawą świetnej gry w bloku najpierw doprowadzili do wyrównania, a akcję później objęli prowadzenie – 4:3. O czas zdecydował się prosić trener Piotr Makowski. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej 8:7 wygrywali bydgoszczanie, bowiem popisali się świetnym blokiem na Gierczyńskim. Lepszy powrót na parkiet zaliczyli gospodarze. Zagrywką punktował Konarski, a po autowym ataku Łasko o czas poprosił trener Lorenzo Bernardi. Jego zespół przegrywał 7:10. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat, bowiem udało im się doprowadzić do remisu (10:10). Wyrównana walka zaprowadziła obie ekipy na drugą przerwę techniczną, a sprowadził je na nią Marcin Wika, który popisał się skutecznym atakiem z lewego skrzydła – 16:15. Jako pierwsi dwupunktowe prowadzenie osiągnęli gospodarze, korzystając z błędu w ataku Łasko – 19:17. Gdy atakujący Jastrzębskiego Węgla nie zdołał przebić się przez nasz blok, o czas poprosił szkoleniowiec tej drużyny. Siatkarze Delecty prowadzili już bowiem 21:18. Po wznowieniu gry gościom udało się zniwelować straty (21:20), tym samym to trener Piotr Makowski zarządził przerwę. W końcówce bydgoszczanie nie pozwolili już sobie odebrać zwycięstwa. Po ataku ze środka Jurkiewicza mieli piłkę setową (24:22), a partię zakończył zbiciem z lewego skrzydła Wika – 25:23.

Pierwsze akcje trzeciej partii zapowiadały wyrównaną walkę, jednak za sprawą świetnej zagrywki Wrony i skutecznej kontrze Stephana Antigi osiągnęliśmy trzypunktowe prowadzenie (6:3). O czas poprosił trener Lorenzo Bernardi. Wprawdzie przyjezdni częściowo zniwelowali straty, jednak ostatecznie na drugiej przerwie technicznej wygrywaliśmy 8:6. Obie ekipy na czas techniczny sprowadził Wika, obijając blok rywali. Po wznowieniu gry jastrzębianie starali się odrabiać straty, jednak to nasz zespół wyraźnie złapał swój rytm. Udany kontratak Konarskiego dał nam prowadzenie 12:8. Czteropunktową przewagę spokojnie utrzymali do drugiej przerwy technicznej, na której drużyny zameldowały się po zbiciu ze środka Jurkiewicza – 16:12. Po powrocie na boisko bydgoszczanie jeszcze podkręcili tempo. Po kolejnym świetnym ataku Konarskiego nasza przewaga wynosiła już sześć „oczek” - 18:12. Drugą przerwę wykorzystał trener Jastrzębskiego Węgla. Niewiele jednak ona zmieniła. Gospodarze byli na fali, popisując się coraz to ciekawszymi akcjami. Świetną kiwkę zaprezentował Michał Masny, a po kolejnym kapitalnym uderzeniu Konarskiego mieliśmy piłkę setową – 24:14. Partię zakończył błąd dotknięcia siatki po stronie gości (25:14).

Udanie rozpoczęliśmy także czwartą partię. Po błędzie przełożenia rąk, który popełnił Tischer, o czas poprosił trener Lorenzo Bernardi. Jego zespół przegrywał 1:3. Goście straty odrobili dopiero tuż przed przerwą techniczną, blokując atak Antigi (7:7). Do trenerów obie ekipy sprowadził Konarski, popisując się świetnym uderzeniem po prostej – 8:7. Po powrocie na parkiet byliśmy świadkami wyrównanej gry. Dopiero po bloku na Wice i asie serwisowym Bontje, przyjezdnym udało się odskoczyć na dwa punkty. Tym samym o czas poprosił trener Piotr Makowski (11:13). Niewiele on jednak zmienił, bowiem jastrzębianie zdołali jeszcze podwyższyć swoją przewagę. Na drugi czas techniczny zbiegli z prowadzeniem 16:13, po udanym zbiciu Gierczyńskiego. Po powrocie na boisko bydgoszczanie ambitnie walczyli o zniwelowanie strat, jednak w tym fragmencie seta lepiej spisywali się rywale. Przy stanie 15:19 o drugą przerwę poprosił trener naszej drużyny. Nasi siatkarze nie mogli jednak złamać dobrze grających graczy z Jastrzębia, którzy kroczyli po zwycięstwo w czwartym secie (21:17). Gdy Holmes popisał się skutecznym atakiem ze środka, przyjezdni mieli piłkę setową (24:21). Partię udanym zbiciem zakończył Bontje (25:22).

Pierwszy punkt w tie-breaku zdobył Antiga, obijając blok. To jednak jastrzębianie jako pierwsi zdołali odskoczyć na dwa „oczka”, a gdy ich przewaga urosła do trzech punktów po asie serwisowym Bontje, o czas poprosił trener Delecty (4:7). Po nim skutecznie atakował Konarski, jednak błąd dotknięcia siatki popełniony przez naszych siatkarzy sprawił, iż obie ekipy zamieniły się stronami przy prowadzeniu gości 8:5. Akcję później o czas zmuszony był prosić trener Piotr Makowski, bowiem w taśmę zbijał Jurkiewicz (5:9). Przerwa niewiele zmieniła, bowiem to nasi rywale wyraźnie przejęli kontrolę nad przebiegiem tego seta. Pojedyncze udanie akcje naszych siatkarzy nie mogły nam natomiast pozwolić na odrobienie strat. Piłkę na wagę meczu dał swojej drużynie Michał Łasko, obijając ręce blokujących (14:10), a pojedynek zakończył skutecznym zbiciem Kubiak – 15:11.

MVP: Rob Bontje

Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 2:3
(20:25, 25:23, 25:14, 22:25, 11:15)

Stan rywalizacji: 1:1

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Waliński, Antiga, Bonisławski (libero) oraz Wieczorek, Wika, Lipiński,
Jastrzębski Węgiel: Tischer, Łasko, Bontje, Holmes, Gierczyński, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Bontje, Violas, Polański, Martino.

2013-04-09:2330 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 14
grzegorz
dodano: 2013-04-11 11:56:39
sebo nie masz prawa nazywac sie kibicem delecty
lklklk.
dodano: 2013-04-10 16:00:04
Aha, no spoko pozdrawiam wszystkich komentujących. XD -,-
sebo
dodano: 2013-04-10 12:48:46
tylko przeciętniaki widzą delecte w dobrym świetle . ja tez bym chcial zeby było 2-0 dla nas ale niestety delecta zagrała wczoraj ponizej swoich oczekiwan i w jw bedzie im ciezko cos ugrac
grzegorz
dodano: 2013-04-10 11:20:52
lili mietek to wy jestescie przecietniaki delekto jestes calym moim zyciem
K
dodano: 2013-04-10 09:52:15
No cóż, tak bywa, ale w JW i tak jeden wygramy! Brawa dla Bonia! Co on robił w kwadracie cały sezon??? Na treningach grał gorzej niż Dębiec? Nawet kibice z JW gratulowali nam młodego Libero!!! A co do wideoweryfikacji to wróżenia z nieostrych, trzęsących się kamer część kolejna! Trochę to śmieszne, bo sędziowie podejmowali decyzję na podstawie powtórek, na których ewidentnie nic nie było widać bo kamera nie obejmowała np. rąk Andrzeja Wrony!!! Jedziemy do JW i gramy dalej! To jeszcze nie koniec więc Ognia Panowie!!!
Kibic siatówki
dodano: 2013-04-10 01:14:36
Delecta rzeczywiście najlepiej nie grała, brakowało dobrego rozegrania i przede wszystkim ataku. Moim zdaniem niestety o przegranej przesądziły skandaliczne pomyłki sędziów w tie breaku...Stan 3:4 dla Jastrzębia, aut i otarcie łokciem Wrony o siatkę zauważone przez sędziów w Challenge'u poproszonym przez jastrzębian. Jednak gdy przy stanie 3:5 dla Jastrzębia wszedł na zagrywkę Tisher i wyraźnie nadepnął na linię, a po chwili zrobił to znowu w kolejnej akcji, Delecta nie poprosiła o Challenge! Nie wiem do tej pory dlaczego. Sędziowie też niby nic nie zauważyli. Spali czy co??? Zamiast punktu na 4:5, przejścia z niekorzystnego ustawienia i kontaktu punktowego zrobiło 3:7, a wówczas pojawiła się nerwowość, a Jastrzębie zagrało na luzie i strat nie dało się odrobić... Szkoda, ale co się dziwić skoro sędziował Janik, któego nie wspominam dobrze jeszcze z czasów walki o utrzymanie z Polibudą kilka lat temu. Kilka bardzo kontrowersyjnych decyzji jednak na niekorzyść dla Delecty. Co nie zmiania faktu, że sami mogli poprosić o Challnge i zagrać po prostu lepiej!
sta
dodano: 2013-04-10 00:27:15
Termin wiadomo kiepski ale kk jedzie będziemy zbierać bus . Zależne od liczby chętnych na 1 lub 2 dni
Xena
dodano: 2013-04-09 23:45:11
Ponawiam pytanie Martini. Czy coś jest organizowane? W sensie że kibice większą ekipą do Jastrzębia?
mietek
dodano: 2013-04-09 22:50:17
lili - popieram niestety , js grali przecietnie a delecta grała lipe , teksty typu ze delecta grala lepiej a przegrala jest śmieszne
lili
dodano: 2013-04-09 22:30:14
beznadziejna gra delecty i medalu nie bedzie, przeciętniaki, JS nic nie grał a i tak nie potrafili ich ograć nasi
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem