Przypomnijmy, iż obie drużyny zmierzyły się ze sobą w piątej kolejce w hali Łuczniczka. Wówczas w czterech setach tryumfowali siatkarze Lotosu Trefla, a najlepszym siatkarzem spotkania został wybrany Damian Schulz. Mimo iż mecz kończył się wynikiem 3:1 było to długie spotkanie. Zakończyło się dopiero po 136 minutach, a druga partia, wygrana przez Trefl 32:30 trwała aż 45 minut. Najwięcej punktów w tym starciu zdobył dla naszej drużyny Konstantin Cupković, który już wówczas pokazywał, iż będzie jednym z liderów zespołu. Wydaje się, że by skuteczniej powalczyć z gdańszczanami zabrakło lepszej skuteczności i mniej własnych błędów, szczególnie w ataku. Po stronie rywali najlepiej wypadł Mateusz Mika, który zdobył aż 23 punkty, zbijając na poziomie 58%.
Obie drużyny w tym momencie sezonu są jednak w innym miejscu. Szczególnie w naszym zespole, w porównaniu ze składem, który oglądaliśmy w meczu z Gdańskiem w hali Łuczniczka, zaszły zmiany. Andrew John Nally wrócił na pozycję przyjmującego, a na libero występuje para: Dawid Murek / Tomasz Bonisławski. Trener Heynen rotuje także środkowymi, dzięki czemu na parkiecie mamy szansę oglądać zarówno Jurkiewicza, Gunię, jak i Duffa. Wykrystalizowała się także para „wyjściowych” przyjmujących: Nally – Cupković. Ten ostatni ma za sobą kolejny dobre spotkanie. W ostatnim meczu w starym roku spisał się świetnie w ataku, zbijając na poziomie 57%, dokładając dwa punkty zagrywką i dwa atakiem. Był liderem zespołu, a mecz z Będzinem był szóstą z rzędu wygraną bydgoszczan.
Sześć wygranych z rzędu mają na swoim koncie również siatkarze Andrei Anastasiego, zatem jedna z drużyn zostanie powstrzymana i przerwie swoją zwycięską passę. W swoim ostatnim meczu zespół Trefla pokonał w trzech setach Cerrad Czarnych Radom. W pierwszym i trzecim secie rywale nie mieli nic do powiedzenia (wygrane do 10 i 15). W drugim walka była wyrównana, jednak ostatecznie to gospodarze okazali się lepsi (do 25). Był to kolejny dobry mecz gdańszczan, jeśli chodzi o atak czy zagrywkę. W ataku zanotowali średnią skuteczność na poziomie 55%, popełniając niewiele błędów, bo tylko 4. Popisali się 7 asami serwisowymi, myląc się w polu zagrywki dziewięć razy. Wykorzystali zatem atut własnej hali. Podobnie będą chcieli uczynić już jutro w meczu z naszą drużyną, jednak bydgoszczanie zrobią wszystko, by powstrzymać ofensywę rywali.
Jutrzejsze starcie jest niezwykle ważne dla obu zespołów. To pojedynek trzeciej z czwartą obecnie drużyną Plusligi. Gospodarze mają na swoim koncie trzy punkty więcej od Transferu, jednak mają także jeden zaległy mecz. Podopieczni Vitala Heynena za wszelką cenę będą chcieli utrzymać przewagę nad piątym Jastrzębskim Węglem. Obecnie mamy trzy punkty zaliczki, jednak każde kolejne „oczko” przewagi pozwoli nam spokojniej patrzeć w tabelę przy okazji następnych spotkań.
Trzymajcie zatem kciuki za nasz zespół i gorąco kibicujcie, byśmy rok rozpoczęli od zwycięstwa!
LOTOS Trefl Gdańsk – Transfer Bydgoszcz
3.01.2015, godzina 18:00
Relacja live: www.transferbydgoszcz.pl