Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:
Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): "O naszym sukcesie zadecydował pierwszy set. Gdybyśmy go nie wygrali, ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej. Później utrzymywaliśmy rezultat w bezpiecznej odległości. Ten sukces jest dla nas bardzo ważny i mocno się z tego cieszymy. Zazwyczaj staramy się w połowie każdej partii odskoczyć rywalom, a ekipa z Bydgoszczy jest w końcówkach niezwykle groźna"
Jacek Nawrocki (trener PGE Skry Bełchatów): "Jestem bardzo zadowolony, w zasadzie teraz każdy mecz rozstrzyga o układzie tabeli. Mieliśmy świadomość siły przeciwnika. Doceniliśmy grę przeciwnika, przeanalizowaliśmy. To jak gra Delecta w tym sezonie miało dla nas duże znaczenie Utrzymaliśmy przyjęcie przy zagrywce różnorodnej, jaką prezentuje Delecta. W miarę upływu spotkania coraz lepiej nam się zagrywało"
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): "Pierwszy set ustawił cały mecz. My potem mieliśmy swoje szanse, niestety nie wykorzystaliśmy ich. Potem to już Skra dysponowała świetną zagrywką i nie pozwoliła zbliżyć się do siebie. Ponadto słabe przyjęcie zagrywki Miguela Falski spowodowało, że nie mogliśmy nic później zrobić. Skra zaczęła grać lepiej i to też zadecydowało o sukcesie mistrzów Polski. Na pewno w głowach zawodników cały czas tkwił ten pierwszy set i wiedzieli dobrze, z kim grają i stąd dobra mobilizacja na kolejne sety"
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): "Skra prezentuje troszeczkę inną siatkówkę po raz drugi z nami wygrała. W pierwszym secie Skra popełniła kilka błędów własnych stąd ta gra na przewagi. Jedynym naszym wytłumaczeniem może być to, że nie graliśmy tą szóstką, co zwykle i musieliśmy kombinować z ustawieniem. Wiemy po tym meczu gdzie jest nasze miejsce w szeregu"
*przygotowane przez www.NiceSport.pl (Daria Berdowska)