Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Wygrywamy za trzy punkty!

W Święto Niepodległości siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz we własnej hali podejmowali ekipę Effectora Kielce. Obie drużyny nie odniosły jeszcze zwycięstwa i sąsiadują w ligowej tabeli. Pojedynek ten zakończył się wygraną gospodarzy 3:1!

Bardzo dobrze rozpoczęliśmy premierową odsłonę, prowadząc po skutecznej kontrze Wojciecha Jurkiewicza 3:0. Gdy z kolei ręce Wierzbowskiego obił Bartosz Krzysiek było już 6:2. Na pierwszej regulaminowej przerwie w grze siatkarze Łuczniczki prowadzili 8:5, po świetnym ataku Michała Ruciaka z drugiej linii. Po powrocie na parkiet asem popisał się Murilo Radke, a gdy bloku nie przebił Jungiewicz, czas zarządził trener Effectora (5:10). Po wznowieniu gry nasi siatkarze spokojnie utrzymywali prowadzenie. Jeszcze przed czasem technicznym o drugą przerwę poprosił trener Dariusz Daszkiewicz. Jego zespół przegrywał 9:14. Nic to nie zmieniło. Gdy zespoły ponownie zebrały się u trenerów, gospodarze wygrywali 16:11. Lepszy powrót na parkiet zaliczyli goście, którzy odrobili część strat przy zagrywce Bieńka. O czas tym samym poprosił trener Piotr Makowski. Wygrywaliśmy, ale już tylko 16:14. Gdy wydawało się, że końcówka będzie nerwowa (18:17), nasi siatkarze podkręcili tempo. Punktowym serwisem popisał się Dawid Murek, a Ruciak dołożył blok na Jugiewiczu i było już 21:17. Chwilę później mieliśmy piłkę setową (24:18), a partię zakończył udanym atakiem Krzysiek.

Bliźniaczo rozpoczęła się druga partia, jednak na korzyść kielczan. Szybko o czas poprosił trener Piotr Makowski (0:3). Niewiele on jednak zmienił, bowiem chwilę później goście wygrywali 6:2, po asie Jungiewicza. Ostatecznie na czasie technicznym było 8:5, po autowej zagrywce Ruciaka. Po powrocie na parkiet nasza gra nie wyglądała najlepiej. Oddaliśmy kontrolę nad przebiegiem tego seta naszym rywalom. Po bloku na Grzegorzu Kosoku było już 7:12, zatem o czas poprosił trener Makowski. Rozmowa przyniosła efekt, bowiem szybko odrobiliśmy większość strat. Gdy asem popisał się Radke było już 10:12. Kielczanie jednak nie odpuszczali i prowadzili na drugim czasie technicznym 16:13, po ataku Takvama. Choć staraliśmy się odrabiać straty, rywale wciąż utrzymywali bezpieczny dla nich dystans. Ponownie także po naszej stronie pojawiły się problemy ze skutecznym wykończeniem akcji, w efekcie czego przegrywaliśmy 18:22. Dopiero w samej końcówce podgoniliśmy wynik i o czas zmuszony był prosić trener Effectora. Jego zespół wygrywał już tylko 23:21. Ostatecznie jednak przegraliśmy tę partię 22:25, po błędzie Krzyśka w zagrywce.

Trzeciego seta lepiej otworzyli przyjezdni, którzy po błędzie Murka w ataku prowadzili 3:1. Do remisu udało nam się doprowadzić dopiero, gdy skutecznie atakował Kosok – 7:7. Akcję później zbiegliśmy na przerwę techniczną z prowadzeniem, bowiem zablokowany został Wierzbowski. Po powrocie na boisko byliśmy świadkami wyrównanej walki obu zespołów. Minimalnie lepsi wciąż byli bydgoszczanie, jednak nie mogli być spokojni o wynik. Na drugim czasie technicznym było 16:15 dla nas, po skutecznej akcji Jurkiewicza. Dopiero po wznowieniu gry podkręciliśmy tempo i szybko zbudowaliśmy przewagę. Świetnie w tym fragmencie spisywał się Radke, który popisywał się atakami z drugiej piłki (19:15). Gdy goście odrobili dwa „oczka” o przerwę poprosił trener Piotr Makowski (19:17). Po autowym ataku Kosoka wszyscy spodziewali się nerwowej końcówki (20:19), jednak gospodarze ponownie odskoczyli. Po bloku Krzyśka na Wierzbowskim było 22:19 i o czas poprosił szkoleniowiec Effectora. To właśnie Krzysiek dał nam także piłkę setową, punktując atakiem – 24:20. Odsłonę zakończył Murek – 25:20.

Gra na początku czwartej odsłony lepiej układała się dla kielczan (5:3), jednak dzięki świetnym akcjom Murka udało nam się doprowadzić do wyrównania – 5:5. Z kolei na przerwie technicznej prowadziliśmy 8:7, bo zagrywce w siatkę Takvama. Po powrocie na parkiet byliśmy świadkami zaciętej gry. As serwisowy Ruciaka dał naszym siatkarzom chwilę wytchnienia – 11:9. Nasi rywale wyraźnie postawili na grę środkiem. Kędzierski, gdy tylko mógł, korzystał z usług Takvama, a ten odpłacał mu się skutecznymi zbiciami (15:15). Na czas techniczny obie drużyny sprowadził Jan Nowakowski, zdobywając punkt atakiem – 16:15. Nasi rywale szybko wyrównali stan seta, a gdy kontrę wykorzystał Buchowski, szybko o przerwę poprosił trener Makowski, by porozmawiać ze swoimi podopiecznymi. Wynik udało nam się odwrócić, gdy kielczanie wpadli w siatkę przy bloku, a z drugiej piłki pewnie zaatakował Radke, któremu piłkę wystawił… Murek! O czas poprosił trener Dariusz Daszkiewicz. Jego zespół przegrywał 18:20. Przerwa podziałała na naszych rywali, którzy zdołali wyrównać – 21:21. Tym razem to szkoleniowiec Łuczniczki poprosił o czas. Po nim dwoma świetnymi akcjami, w ataku i bloku, popisał się Nowakowski, dając nam prowadzenie 23:21. Grę przerwał raz jeszcze trener kielczan, jednak to my jako pierwsi mieliśmy piłkę meczową – 24:22! Spotkanie zakończył atak Krzyśka, blok-aut (25:22).

MVP: Murilo Radke, który oddał statuetkę Wojtkowi Ferensowi

Łuczniczka Bydgoszcz - Effector Kielce 3:1
(25:18, 22:25, 25:20, 25:23)

Składy:
Łuczniczka Bydgoszcz: Jurkiewicz, Radke, Murek, Ruciak, Kosok, Krzysiek, Żurek (libero) oraz Wiese, Wolański, Nowakowski,
Effector Kielce: Jungiewicz, Wierzbowski, Kędzierski, Takvam, Buchowski, Bieniek, Sobczak (libero) oraz Maćkowiak.

2015-11-11:2331 Napisane przez: Anna Wawrzyniak
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 14
R
dodano: 2015-11-12 10:21:22
Już jest info:)
matjol
dodano: 2015-11-12 09:35:30
Skoro ma byc u nas to czemu na naszej stronie cisza?
Milobks
dodano: 2015-11-12 08:42:32
Oby tak jak na stronie plusligi Klickemberg zadebiutował w meczu z BBTS-em.Trzeba poprawiać atak
Zorro
dodano: 2015-11-12 00:20:32
Ciekawie ciekawie.
serw
dodano: 2015-11-12 00:14:30
http://www.plusliga.pl/news/id/26665.html o naszym nowym zawodniku :)
@Informator
dodano: 2015-11-12 00:10:22
Każdy tutaj mądry... :D Pozdrawiam :)
DJ
dodano: 2015-11-11 22:18:51
To zejdź mądralo na dół i zobacz jak tam słychać. Nie jestem w stanie być jednoczesnie w kazdym miejscu na hali i sprawdzac akustyke. Postaram sie cos z tym zrobic ale przed nami mecz z Resovią i jesli ludzi bedzie sporo to bedzie z tym ciezko ale podobno klub kibica ma sie pojawic więc mnie mam nadzieję trochę odciążą ;)
Sylwia
dodano: 2015-11-11 21:39:43
Atmosfera na meczu była słaba, ja dopingiem bym tego nie nazwała. Odliczanie większość burkała pod nosem a muzyka jak zwykle za głośno, nie mówiąc już o ostatnich punktach gdzie spiker rzuca "Ostatni" po czym rozwala rytm na cały regulator, co zagłusza całą halę. Nasz gra bardzo średnia, zaczynam wstrzymywać oddech jak Krzysiek dostaje piłkę.. mało ognia, zdecydowanie za mało. Na plus tylko i wyłącznie Radke, faktycznie ma w łapie więcej siły niż np. Kosok
Bartas
dodano: 2015-11-11 21:39:40
Roman , skoro twierdzisz , że mamy 1,5 mln na zbudowanie zespołu , to właśnie o to mam pretensje do prezesa. Pełni tą funkcję od wielu lat , spore wsparcie dostaje od miasta i taki mały budżet?
pepsi
dodano: 2015-11-11 21:30:27
Roman -> czyli jako kibic płacący za bilet nie mam prawa do wyrażenia własnej opinii, podzielenia się spostrzeżeniami, w tym wypadku krytycznymi? cenzura? różowe okulary na spaw albo knebel?
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem