Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Awans do play-off już dziś?

Już dziś siatkarze Transferu mogą postawić kropkę nad i. Wieczorem zmierzą się z ekipą AZSu Częstochowa. Zwycięstwo da nam niemal pewne miejsce w rozgrywkach play-off. Wówczas spokojnie będziemy mogli czekać na ostatni mecz z Lotosem Treflem Gdańsk.

Bydgoszczanie są już coraz bliżsi osiągnięcia celu, jakim jest awans do play-offu. W środę rozegrali bardzo ważne spotkanie z ekipą Indykpolu AZSu Olsztyn. Choć wiedzieliśmy, że o punkty w tym meczu będzie bardzo ciężko, by wciąż myśleć o czołowej ósemce, musieliśmy walczyć. To nasi rywale byli faworytem tego pojedynku, jednak podopieczni Vitala Heynena wykorzystali atut własnego boiska i zainkasowali cenną wygraną 3:1. Zespół do zwycięstwa poprowadził Carson Clark, który był bardzo skuteczny w ataku. Dobry mecz rozegrał także Marcin Waliński, choć został zmieniony na początku czwartej partii i nie pojawił się na boisku już do końca pojedynku. Chwalić możemy także Tomasza Bonisławskiego. Cały zespół zagrał nieźle, co podkreślał po zakończonym starciu Paweł Woicki. Momentami pojedynek był bardzo szarpany, drużyny traciły przewagę, by chwilę później ją odbudowywać. Zagraliśmy jednak w tym meczu sercem i to dzięki temu udało nam się wygrać. Ten sam cel mamy dziś. To kolejne spotkanie o sześć punktów. Być może już ostatnie.

W Częstochowie rozegramy dziś ważny mecz, bowiem do końca rundy zasadniczej pozostały już tylko dwie kolejki. Wydawać by się mogło, że to bydgoszczanie są faworytem tego spotkania. Jednak to akademicy wygrali z nami w tym sezonie dwukrotnie. Na inaugurację sezonu 3:1 i w ramach Pucharu Polski, również 3:1. Tę statystykę będziemy chcieli zmienić wieczorem, licząc na zwycięstwo pod Jasną Górą.

Akademicy swój ostatni mecz rozegrali w Bełchatowie, ulegając miejscowej Skrze w czterech setach. Bardzo dobry mecz rozegrał wówczas Dawid Murek, który atakował na poziomie 54%. Piłki nieźle rozdzielał Buczek, a później Kozłowski. Cała trójka skrzydłowych atakowała niemal identyczną ilość razy. Na środku wyróżnił się Jakub Vesely (13 akcji, 7 punktów). Częstochowian pogrążyła jednak w tym meczu świetna postawa rywala w zagrywce i w bloku. W tych dwóch elementach bełchatowianie uzyskali najwyższą przewagę. Nie zmienia to jednak faktu, iż w dzisiejszym spotkaniu gospodarze będą groźni.

Siatkarze Transferu potrafią grać pod presją i z „nożem na gardle”. Udowodnili to tydzień temu w Kielcach, potwierdzili w środę we własnej hali. W obu spotkaniach, choć momentami nie do końca kontrolowali to, co dzieje się na boisku, zainkasowali ważne punkty. Tym samym zrobili już bardzo duży krok do awansu do fazy play-off. Czy dziś uda się zadać decydujący cios? Postawić kropkę nad i? Uspokoić kibiców i siebie? Osiągnąć pierwszy zakładany w tym sezonie cel? O tym przekonamy się już wieczorem! Trzymajcie kciuki, byśmy dziś mogli cieszyć się z wygranej i awansu do ósemki! Przy sprzyjających wynikach będzie on niemal stuprocentowy.

AZS Częstochowa – Transfer Bydgoszcz
21.02.2014, godzina 18:00
Live: www.transferbydgoszcz.pl

2014-02-21:2785 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 26
op
dodano: 2014-02-21 23:48:36
Napiszę to też tutaj - Dobra, przepraszam jeżeli kogoś uraziłam tym co napisałam, to emocje związane z meczem i w ogóle. Kibice to jedność i musimy wszyscy wierzyć i być razem z zawodnikami także wtedy gdy przegrywają. Krytyka owszem zawsze będzie, ale bez przesady żeby aż tak na nich najeżdżać. Trzeba się zjednoczyć i 5 marca pokazać, że jesteśmy silni :) Jeszcze raz przepraszam, to tyle. Dobrej nocy :)
tom do szkoda gadać
dodano: 2014-02-21 23:42:52
Liczy się cel do jakiego dążymy, jeśli go osiągniemy nikt nie będzie pamiętał meczu z Czewą i początku sezonu, który nie należał do najlepszych. Nie mnie oceniać czy sobie zasłużyliśmy na miano kibica? Pewnie tak,ponieważ interesuje nas dobro naszego klubu, tylko rozumiemy je inaczej i w inny sposób je wyrażamy, po za tym nie jestem kibicem internetowym,wiele hal odwiedziłem jeżdżąc za drużyną. To tyle. Dobrej nocy.
szkoda gadać
dodano: 2014-02-21 23:23:13
@tom. Czym Ty sobie zasłużyłeś na miano kibica?.Gdzie ja kogoś obraziłem? No widzisz tacy to zawodowcy co popełnili tyle błędów w swojej pracy,że zajmują dopiero tak odległe miejsce nie ponosząc za swą bylejaką PRACĘ !!!! ,żadnych konsekwencji finansowych.Normalny pracodawca w zakładzie pracy już dawno ukarałby Ciebie za taką pracę konsekwencjami finansowymi lub po prostu rozstałby się z Tobą. Widzę hołdujesz stale starej zasadzie : NIC SIĘ NIE STAŁO -TRANSFER- NIC SIĘ NIE STAŁO. Tak ma być ? Ja tego nie popieram.
tom do szkoda gadać
dodano: 2014-02-21 22:55:27
Są zawodowcami i co? Nie mają prawa do błędów? Gdyby skończyli w 4 secie piłkę meczową to wynosiłbyś ich pod niebiosa. Siatkówka to gra zespołu i gdy któryś z elementów się nie zazębia są tego efekty i nie można obrażać nikogo. Po drugie siatkówka wymaga zgrania,zgrania,zgrania. Na miano kibica też trzeba sobie zasłużyć! Pomóżmy naszym 5 marca!!! Pozdrawiam
op
dodano: 2014-02-21 21:50:05
@kibic, ale bez względu na to kto wygra w poniedziałek nadal byśmy mieli szansę .
Kibic
dodano: 2014-02-21 21:41:15
Clark ostatnio kończył pięknie mecze tak teraz nas ,, wykończył." . Czekamy na wyniki w poniedziałek meczu Kielce-Warszawa . Czy Warszawa się podłoży czy nie ? Zobaczymy za trzy dni czy mamy szanse play offy
Gość...
dodano: 2014-02-21 21:38:35
Macie rację, nie ma co obrażać naszych siatkarzy ale przyznać trzeba, że zagrali naprawdę słaby mecz.... Po tym co widzieliśmy w meczu z Olsztynem apetyty nam urosły. Ale sport /życie również/ to nie tylko ciastko z lukrem... więc wyluzujcie co niektórzy, wam wszystko wychodzi?
op
dodano: 2014-02-21 21:31:49
Ja nadal wierzę!!!!
Radek
dodano: 2014-02-21 21:30:34
Nie miałbym do nich pretensji, gdybyśmy mieli młody niedoświadczony skład. W takiej sytuacji takie wahania formy się mogą młodym zdarzyć. Ale nasze "gwiazdy" to doświadczeni zawodnicy (poza Nowakowskim), a wielu z nich grało lub gra w reprezentacji swoich krajów. Prezes skompletował skład personalnie odpowiadający miejscu 4-5 z takimi nazwiskami jak Clark, Muagututia, Wika, Woicki, Jurkiewicz. Na ściągnięcie tych lub pozostawienie tych zawodników wydał z pewnością sporo kasy. To jest wstyd, że przegrywany ze słabym zespołem, który już o nic nie walczy i nie ma w składzie żadnych gwiazd. Nie miałbym pretensji, gdybyśmy przegrali po dobrej grze z Częstochową, która miała "dzień konia" i zagrała swój mecz życia. Ale przegralismy z bardzo słabą drużyną niedoświadczonych juniorów w marnym stylu, chociaż z tym składem powinniśmy walczyć o czwórkę. To jest denerwujące, że nasze "gwiazdy" biorą kupę kasy, a grają bez zaangażowania i totalną lipę. Poza tym rolą kibica jest właśnie pochwalić i pogratulować dobrego meczu, ale też zganić fatalną grę i brak zaangażowania (niekoniecznie chodzi tu o wynik). Przypominam, że nie ma takiego zawodu jak "kibic". Z kibicowania nie utrzymasz się sam ani rodziny. Za to, że kibicujemy, nikt nam nie płaci. Chodząc na mecze i kibicując poświęcamy swoje nerwy, czas i pieniądze. Dlatego jako kibice mamy prawo czegoś oczekiwać od zawodników i mieć wymagania wobec zespołu, który nie gra tego, czego potrafi, lecz gra dużo poniżej swoich możliwości.
tom
dodano: 2014-02-21 21:24:11
Kolego wkur... sam zacznij trenować siatkę, wtedy Ciebie ocenimy mistrzu!
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem