Spotkanie rozpoczęliśmy od prowadzenia 3:1, po kapitalnym potrójnym bloku na Nilssonie. Nasza przewaga wzrosła po asie serwisowym Dawida Konarskiego, a blok dołożył Jurkiewicz (7:3). To właśnie nasz środkowy sprowadził obie ekipy na przerwę techniczną, kończąc skutecznym atakiem niezwykle długą wymianę – 8:3. Po wznowieniu gry gospodarzom udało się odrobić dwa punkty, ale świetnym atakiem popisał się Marcin Wika – 9:5. Miejscowi jednak sukcesywnie niwelowali przewagę (11:10). Dopiero zbicie Konarskiego blok-aut pozwoliło nam ponownie odskoczyć na dwa punkty. Tuż przed przerwą techniczną w ataku z trudnej piłki poradził sobie Wika, a kolejny punktowy serwis Konarskiego, sprowadził obie ekipy do trenerów, przy prowadzeniu naszej drużyny – 16:13. Świetna kontra Jurkiewicza sprawiła, że szybko o czas poprosił Grzegorz Wagner (17:13). Niewiele on jednak zmienił. Bydgoszczanie kończyli kolejne ataki, a wszystko przy bardzo dobrej zagrywce Konarskiego. Po wygranej przez Wikę przepychance na siatce o drugą przerwę poprosił szkoleniowiec Farta Kielce. Nasz zespół prowadził już bowiem 20:13. Czarną serię swojej drużyny przerwał dopiero Nilsson, jednak siatkarze Piotra Makowskiego spisywali się w tej odsłonie bardzo dobrze (23:15). Po ataku z drugiej piłki Lipińskiego mieliśmy akcję na wagę seta. Partię zakończył błąd po stronie kielczan – 25:17.
Początek drugiej odsłony to walka punkt za punkt. Dopiero skuteczna kontra Nilssona pozwoliła gospodarzom odskoczyć na dwa „oczka" - 5:3. Przy zagrywce Konarskiego bardzo szybko udało nam się najpierw doprowadzić do remisu, by chwilę później wyjść na prowadzenie 6:5. Kielczanie jednak zdołali wyrównać, a na przerwie technicznej mieli już dwupunktową zaliczkę, po skutecznym bloku na Wice – 8:6. Po przerwie zagrywkę popsuł Kamiński, a błąd Buszka sprawił, iż po raz kolejny na tablicy wyników mieliśmy remis. W tym fragmencie trwała walka punkt za punkt. Fenomenalnie atakował Konarski, jednak po jednej ze skutecznych kontr rywala o pierwszy czas poprosił Piotr Makowski. Przegrywaliśmy 13:14. Z jednopunktową zaliczką kielczanie zbiegli również na drugą przerwę techniczną, po udanym ataku ze środka Zniszoła – 16:15. Po wznowieniu gry nadal trwała wyrównana walka. Dopiero błąd Wrony i kontra Nilssona pozwoliła podopiecznym Grzegorza Wagnera zbudować przewagę (20:17). O czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny. W ważnym momencie naszej drużynie pomógł system challenge. Bydgoszczanie podważyli decyzję sędziego o autowym ataku Konarskiego i mieli rację, bowiem nasz atakujący trafił w boisko – 20:19. Mimo to, gospodarze zmierzali po zwycięstwo w tym secie, prowadząc po kontrze Nilssona – 23:20. Blok na Konarskim dał im piłkę setową, a partię zakończył błąd Piotra Lipińskiego – 25:21.
Trzeci set rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:0, po bloku na Nilssonie. Świetny blok Konarskiego na skrzydle i skuteczna kontra w wykonaniu Wrony, wymusiła na trenerze Farta Kielce wzięcie czasu. Nasz zespół prowadził 5:2. Dzięki świetnym zagrywkom Kapfera miejscowym udało się bardzo szybko zniwelować straty. Po plasie Nillssona był remis, a as serwisowy Francuza sprawił, iż grę zdecydował się przerwać Piotr Makowski. Przegrywaliśmy 7:6. Po powrocie na boisko obie ekipy wymieniły się zepsutymi zagrywki i mieliśmy przerwę techniczną przy prowadzeniu Farta 8:7. Dzięki świetnym zagrywkom Marcina Wiki, tuż po powrocie na parkiet, udało nam się odskoczyć rywalom na dwa punkty – 10:8. Po błędzie w ataku Zniszczoła o przerwę poprosił Grzegorz Wagner. Jego zespół przegrywał 8:11. Przewaga naszej drużyny jeszcze wzrosła, po świetnym bloku na Buszku i kontrze Siltali – 14:9. Imponować mogła świetna gra w obronie siatkarzy Piotra Makowskiego, którzy na drugiej przerwie technicznej wygrywali 16:10, po autowym serwisie Rafała Buszka. Gospodarze zupełnie nie radzili sobie z koncertową grą naszej drużyny, która wykorzystując kolejne kontrataki budowała wysoką przewagę – 21:11. W końcówce kielczanie rzucili się jeszcze do odrabiania strat, co przyniosło rezultat. Trener Makowski zdecydował się przerwać grę - 23:17, a po powrocie na parkiet bydgoszczanie zdołali wywalczyć punkt na wagę piłki setowej (24:18). Odsłonę zakończyła kiwka Jurkiewicza na opadający blok – 25:19.
Od prowadzenia 2:1, po błędzie Kapfera, rozpoczęliśmy czwartą odsłonę tego spotkania. Walka w tym fragmencie była jednak bardzo wyrównana, co sprawiło, że bardzo często na tablicy wyników widniał remis (4:4). Jeszcze przed przerwą techniczną gospodarze zdołali zbudować dwupunktowe prowadzenie, które utrzymali. Po nieudanej zagrywce Wiki obie drużyny zeszły do trenerów – 8:6. Po powrocie na boisko nasi siatkarze gdzieś zgubili swój rytm gry, co skrupulatnie wykorzystywali gospodarze. Przy stanie 12:7 dla kielczan, o czas poprosił Piotr Makowski. Niewiele on jednak zmienił. Bydgoszczanie zaczęli popełniać zbyt wiele błędów własnych, co miało odzwierciedlenie w wyniku. Dopiero przy zagrywkach Antigi udało się odrobić część strat. Po kontrze Konarskiego wynik wyglądał już znacznie lepiej (14:11), a blok na Nilssonie wymusił na szkoleniowcu Farta wzięcie czasu - 14:12. Serię naszej drużyny przerwał Buszek, a blok na Wice sprowadził obie ekipy na drugą przerwę techniczną – 16:12. Po czasie skutecznie ze środka atakował Wrona, a błąd popełnił Nilsson. Po świetnym bloku Konarskiego, przy ataku z przechodzącej piłki Buszka, o czas poprosił Grzegorz Wagner. Przewaga jego zespołu zmalała już tylko do jednego punktu – 16:15. Bydgoszczanie długo walczyli o remis. Udało się to po asie serwisowym Konarskiego (17:17), a blok Jurkiewicza dał nam prowadzenie. Obie ekipy jednak ambitnie walczyły. Delecta o zwycięstwo za pełną pulę. Fart o pozostanie w meczu. Po czasie dla Piotra Makowskiego, to gospodarzom udało się odskoczyć (21:18) i sytuacja w tym secie była już trudna. W końcówce skutecznie atakował Konarski, jednak to kielczanie mieli trzy punty przewagi – 23:20. Po ataku blok-aut Kapfera, podopieczni Grzegorza Wagnera mieli piłkę setową. Bydgoszczanom nie zamierzali odpuszczać i udało się odrobić straty. Po świetnej kiwce Konarskiego mieliśmy remis – 24:24. W wyniku takiego rozwoju wypadków sytuacja zrobiła się bardzo nerwowa. Blok pary Wika-Jurkiewicz dał naszej drużynie piłkę meczową (27:26). Drugą mieliśmy po autowej zagrywce Buszka. Blok na Nilssonie dał nam zwycięstwo – 29:27!
MVP: Dawid Konarski
Składy:
Fart Kielce: Pujol, Nilsson, Zniszczoł, Kamiński, Buszek, Kapfer, Żurek (libero) oraz Pawliński, Jungiewicz, Kozłowski, Kokociński,
Delecta Bydgoszcz: Lipiński, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Siltala, Wika, Dębiec (libero) oraz Antiga, Masny,
Fart Kielce – Delecta Bydgoszcz 1:3
(17:25, 25:21, 19:25, 27:29)