Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Delecta przegrywa w Warszawie

Wszyscy spodziewali się trudnego pojedynku, wyrównanej walki i mnóstwa emocji. Jednak przede wszystkim liczono na cenne zdobycze punktowe, które pozwoliłby ugruntować naszą pozycję w czołowej szóstce. Delecta nie zdołała jednak wziąć rewanżu za porażkę na własnym boisku i po raz drugi w tym sezonie przegrała z drużyną Politechniki Warszawskiej, tym razem jednak 3:0.

Bardzo dobrze rozpoczął się dla bydgoszczan pierwszy set. Po kolejnym świetnym ataku Szymańskiego prowadzili już 2:5. Gospodarze jednak za sprawą bardzo dobrej zagrywki Kubiaka zdołali wyrównać, a chwilę później mieli już dwa punkty przewagi (8:6). Po powrocie na boisko nasi zawodnicy nadal nie radzili sobie z mocną zagrywką przyjmującego gospodarzy. Nic nie zmienił czas wzięty przez Waldemara Wspaniałego. Kubiak pomylił się dopiero przy stanie 13:6, jednak niewiele to pomogło. Na drugiej przerwie technicznej miejscowi prowadzili 16:8, po ataku Kreeka. Po powrocie na boisko gra naszej drużyny wciąż nie wyglądała dobrze. Błędy własne potęgowy stratę do rywala (18:10). W końcówce bydgoszczanie jeszcze powalczyli. Po kapitalnym ataku Wrony przegrywaliśmy już tylko trzema punktami (23:20). Grę przerwał jednak Radosław Panas prosząc o czas. Po nim jego podopieczni wrócili do swojej dobrej gry i zwyciężyli 25:21, po bloku na Konarskim.

Początek drugiego seta to wyrównana walka obu ekip. Prowadzenie przechodziło raz na jedną stronę, raz na drugą. Dopiero po skutecznej kiwce Szymańskiego bydgoszczanie zyskali dwupunktową przewagę (5:7). Na przerwie technicznej wygrywaliśmy 7:8, po autowej zagrywce Kubiaka. Po wznowieniu gry nadal trwała wyrównana walka. Żadna z drużyn nie mogła zbudować bezpiecznej przewagi, jednak wciąż minimalnie lepiej wypadał nasz zespół (10:12). Prowadził także na drugiej przerwie technicznej, po zbiciu blok-aut Sopko (15:16). Wznowienie gry przyniosło kontynuację wyrównanej walki. Zawodnicy obu ekip popełniali błędy własne, szczególnie widoczne były te w polu serwisowym. Przy stanie 18:20 o czas poprosił Radosław Panas. Przyniosło to zamierzony efekt. Po kontrze Bartmana był remis i tym razem przerwę wykorzystał Waldemar Wspaniały (21:21). Nie zmieniło to jednak obrazu gry naszej drużyny. W końcówce gospodarze zagrali świetnie w bloku, wykorzystując niezłą zagrywkę Wierzbowskiego (24:22). Partię zakończył atak blok-aut Kubiaka – 25:22.

Nie najlepiej dla naszej drużyny rozpoczął się także trzeci set. Po autowym zbiciu Sopko przegrywaliśmy 2:0. Udało się jednak szybko odrobić straty (3:3) i prowadzić wyrównaną walkę. Na przerwie technicznej jednak po ataku z przechodzącej piłki Bartmana, 8:6 wygrywali gospodarze. Po powrocie na boisko nasz zespół zdołał doprowadzić do remisu i gra zaczęła toczyć się punkt za punkt. Wciąż jednak siatkarze Delecty nie mogli wstrzelić się w zagrywkę, popełniając wiele własnych błędów. Nie pomagała niezła gra w bloku, bowiem nasi zawodnicy sami wybijali się z rytmu, m.in. atakując w aut. Na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili 16:14. Po wznowieniu gry utrzymywała się dwupunktowa przewaga Politechniki, która grała niezwykle skuteczną siatkówkę. Po zablokowanym plasie Siltali (21:17) o czas poprosił Waldemar Wspaniały. Przyniósł on zamierzany rezultat, bowiem po trzech skutecznych akcjach Konarskiego było już tylko 21:20. W końcówce błędu w przyjęciu nie ustrzegł się jednak Andrzejewski (23:20), dzięki czemu gospodarze zbliżyli się do końcowego sukcesu. Mecz zakończył autowy atak Wrony (25:21).

MVP: Zbigniew Bartman


Składy:
AZS Politechnika Warszawska: Salas, Statsenko, Nowak, Kreek, Bartman, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Wierzbowski,
Delecta Bydgoszcz: Masny, Szymański, Jurkiewicz, Wrona, Pieczonka, Siltala, Andrzejewski (libero) oraz Serafin, Sopko, Konarski, Lipiński


AZS Politechnika Warszawska - Delecta Bydgoszcz 3:0
(25:21, 25:22, 25:21)

2010-12-29:1628 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem