Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): „Gratulacje dla zespołu z Bydgoszczy. Byli dzisiaj mocniejsi od nas, dominowali na boisku. Zagraliśmy bardzo źle, zrobiliśmy kilka błędów, gramy niestabilnie. Pierwszy set przegraliśmy na przewagi, drugi zagraliśmy bardzo źle, nie poradziliśmy sobie w przyjęciu. W trzecim secie walczyliśmy, a w czwartym znowu przegraliśmy. Także szkoda, że u nas teraz tak jest. Musimy pracować, żeby to wszystko udoskonalić, żeby nie było tego falowania gry”,
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): „Dziękuję za gratulacje. Cieszymy się, że zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty. Byliśmy dzisiaj zespołem dominującym. Ten pierwszy set, wygrany na przewagi, na pewno dodał nam wiary w to, że możemy wygrać z Mistrzem Polski i to jeszcze bardziej nas uskrzydliło. Dziękuję chłopakom, bo naprawdę wykonali kawał dobrej roboty. W trzecim secie zatrzasnęliśmy się w jednym ustawieniu, straciliśmy bodajże sześć piłek z rzędu w końcówce. Byliśmy dzisiaj zespołem lepszym i rozstrzygaliśmy ten mecz w czterech setach”,
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovi Rzeszów): „Pierwszy set, to końcówka przegrana na własne życzenie. Było sporo niedokładnych przyjęć. Tak na dobrą sprawę dzisiaj był to kluczowy element. Zespół z Bydgoszczy był zdecydowanie od nas lepszy. Brakowało nam cierpliwości w grze, ale dla nas też jest to też duża nauczka i musimy z niej wyciągnąć wnioski. Dyskusje z sędziami do niczego dobrego nie doprowadziły i nigdy nie doprowadzą. Nie ważne, jacy by sędziowie nie byli czy dobrzy czy źli, jeśli nie skoncentrujesz się na następnej akcji, to ucieka koncentracja. Ogólnie byliśmy dzisiaj słabi, jeżeli chcemy wygrywać bez względu na to, z kim gramy, to różnica obecnie w siatkówce jest bardzo niewielka. Drobne piłki decydują o tym, czy wygrywasz, czy przegrywasz. Jeżeli ktokolwiek z moich zawodników miał w głowie, że to będzie łatwy mecz, to nie szanują Mistrzostwa Polski. Podejście do meczu musi być na 100 %. Dzisiaj podejście powinno być takie jak podchodziliśmy do półfinału z ZAKSĄ czy do finału ze Skrą. Tylko w taki sposób możesz prowadzić walkę i wygrywać”,
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): „Mam nadzieję, że ta słabość Resovii nie była spowodowana mentalnością, tylko naszą dobra grą. Patrzę na nasz zespół w tym meczu i w Ankarze, z którą graliśmy naprawdę na wysokim poziomie. Mamy parę rzeczy do poprawienia, ale ta gra mogła się podobać. Patrząc chłodno na grę zespołu z Rzeszowa chcę powiedzieć, że wyglądało na to, że ten zespół bardzo chce, a nie był w stanie się przeciwstawić naszej dobrej grze w tym dniu. Podjęliśmy taką decyzję po meczu z Warszawą, że zagramy inaczej zagrywką. Chcemy grać lepiej w przyjęciu i to się w ostatnim czasie sprawdza. Mam nadzieję, że oglądała to siatkarska Polska. Serdecznie zapraszamy nowych sponsorów do tego, żeby wspierały zespół Delecty. Dla wszystkich znajdziemy czas. Chcemy rywalizować z Rzeszowem o najwyższe cele, ale potrzebujemy do tego środków, a na pewno swoją grą pokazujemy, że warto inwestować w klub”