Obie ekipy do poniedziałkowego starcia przystąpią w zupełnie innych nastrojach. Rzeszowianie zajmują aktualnie czwarte miejsce w tabeli, mając na swoim koncie osiem punktów. Jedno oczko więcej zgromadzili siatkarze Delecty, co plasuje ich na trzeciej pozycji. W ostatniej kolejce obie ekipy odnosiły wygrane. Podopieczni Piotra Makowskiego na wyjeździe pokonali LOTOS Trefl Gdańsk w czterech setach, natomiast zawodnicy Asseco Resovii zainkasowali pełną pulę w meczu przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. Co więcej, uczynili to na własnym parkiecie. To, co różni oba zespoły, to wyniki osiągnięte na europejskich parkietach. Bydgoszczanie w miniony czwartek rozegrali rewanżowy pojedynek z Halkbankiem Ankara. Na własnym parkiecie udało im się pokonać turecką ekipę w trzech setach. Na terenie rywala nie poszło już jednak tak dobrze. Po dwóch setach nasi siatkarze przegrywali już 0:2. Udało im się wprawdzie doprowadzić do tie-breaka, w którym jednak polegli po walce na przewagi. Tym samym o awansie do kolejnej rundy miał zadecydować złoty set. To była już szósta partia, którą tego wieczoru obie ekipy zagrały między sobą. Wyraźnie lepsi byli w niej gospodarze. Ich skuteczność w ataku wyniosła 73%, a cztery punkty zdobyte blokiem i trzy błędy po naszej stronie, dały im wygraną – 15:8. Co za tym idzie to Halkbank Ankara awansował do kolejnej rundy Pucharu CEV. Zespół Asseco Resovii Rzeszów natomiast zanotował kolejną wygraną w fazie grupowej Ligi Mistrzów. O ile podopieczni Piotra Makowskiego musieli zacięcie walczyć ze swoimi przeciwnikami, o tyle zawodnicy Resovii musieli przede wszystkim dbać o koncentrację. Byli bowiem wyraźnymi faworytami pojedynku z Rematem Zalau. Ostatecznie, tak jak wszyscy zakładali, na Podpromiu z wygranej cieszyli się gospodarze. Tym samym to nasi przeciwnicy do dzisiejszego pojedynku podejdą w lepszych nastrojach.
Historia spotkań między tymi drużynami pokazuje jednak, że dzisiejszego wieczoru w Hali Łuczniczka możemy spodziewać się ciekawej konfrontacji. Wystarczy wspomnieć pojedynek, który został rozegrany w poprzednim sezonie w siedemnastej kolejce PlusLigi. Było to jedno z lepszych spotkań, jakie mogliśmy oglądać w rundzie zasadniczej. Premierowa partia padła wówczas łupem rzeszowian, jednak dwie kolejne na swoją korzyść rozstrzygnęli siatkarze Delecty. Ostatecznie kibice zgromadzeni w Łuczniczce oglądali tie-break, który zwyciężyli wówczas gospodarze. Statuetką MVP wyróżniony został Stephane Antiga, jednak tuż po jej odebraniu, przekazał ją Łukaszowi Owczarzowi. Atakujący naszej drużyny dał bowiem w tym spotkaniu świetną zmianę i co ważne, nie na swojej pozycji. Zastąpił na środku siatki Michała Cervena, bowiem w składzie z powodu kontuzji zabrakło Wojciecha Jurkiewicza.
Mimo wszystko faworytem pojedynku pozostają podopieczni Andrzeja Kowala. Mecze z Mistrzem Polski wyzwalają jednak zawsze dodatkową motywację. Nie od dziś bowiem obowiązuje zasada: bij mistrza. Jak podkreślał Michał Masny to właśnie teraz nasi siatkarze będą mogli zagrać na luzie, bo to nie oni będą uznawani za faworyta, tylko mierzyć będą się z czołówką PlusLigi. Jak wypadnie pierwsze starcie z drużyną z „czuba” tabeli, przekonamy się już dziś późnym wieczorem. Nasi siatkarze liczą na wsparcie, dlatego nie może Was zabraknąć w hali Łuczniczka!
Delecta Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów
5.11.2012, godzina 18:00
Hala Łuczniczka, Bydgoszcz
Relacja live na naszej stronie internetowej
