Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
MŚ po bydgosku: Krok do medalu

Siatkarze reprezentacji Polski mają za sobą niezwykle ciężkie spotkanie przeciwko Brazylii. Zafundowali zarówno sobie, jak i kibicom, prawdziwy horror. Co najważniejsze jednak – zwycięski. Łatwo nie było, ale zrobiliśmy ogromny krok w stronę półfinałów.

Zanim o meczu Polaków, zaznaczmy, iż krok w stronę czołowej czwórki zrobiła także reprezentacja Francji, która nie potrzebowała wiele czasu, by pokonać Niemców. Francuzi zwyciężyli 3:0, a dziś spokojnie obserwować będą mecz pomiędzy Iranem a Niemcami.

O tym, iż biało-czerwoni stają przed trudnym zadaniem w trzeciej rundzie, wiedzieli wszyscy. Wszyscy też martwiliśmy się kontuzją Michała Winiarskiego, który jednak już we wczorajszym meczu powrócił do gry – „Michał zadzwonił do mnie z autobusu około godziny 11:00, jadąc na rozruch przed meczem z Brazylią i powiedział, że jeśli będzie się dobrze czuł, nie będzie go bolało, to trener wystawi go w dwunastce. Ale czy zagra w szóstce jeszcze nie wiedział” – przyznał Jerzy Winiarski, ojciec kapitana reprezentacji Polski.

Przed meczem niewiele mówiło się o występie Michała w meczu przeciwko Brazylii. Jednak raczej nie był to element taktyki – „Myślę, że nie, z tego względu, że obie reprezentacje mieszkają w tym samym hotelu i informacja o zdrowiu Michała na pewno krążyła. Michałowi bardzo zależało na tym, by wystąpić w tym meczu. Wszyscy wierzyli, że będzie w dwunastce, ale czy będzie grał, tego nie wiedział nawet trener Antiga” – mówił nam dziś rano tata Michała.

Ostatecznie Winiarski pojawił się na boisku (choć nie rozegrał całego spotkania), a reprezentacja Polski po wyczerpującym starciu pokonała rywali 3:2. Jak ten pojedynek ocenił Jerzy Winiarski, który wyjątkowo wczorajszy mecz syna śledził sprzed telewizora? „Jedna i druga drużyna była stremowana. Mecz był rozgrywany pod dużą presją, dlatego, że zwycięstwo było bardzo dużym krokiem w kierunku pierwszej czwórki. Po trzech setach byłem trochę załamany. Dobrze, że chłopcy się przełamali, zagrali bardzo dobry mecz, wytrzymali presję. Szczególnie w tie-breaku pomimo tego, że prowadziliśmy 7:2, później Brazylijczycy mieli piłkę meczową, wytrzymaliśmy to, wygraliśmy i wierzę, że jest to duży krok, by osiągnąć w tych mistrzostwach co najmniej medal” – podsumował.

Polacy już dziś mogą być pewni awansu do czwórki. Warunek jest jeden – zwycięstwo Rosjan nad Brazylijczykami – „Myślę, że tak jak nasz z Brazylią, tak i mecz Rosji z Brazylią, będzie tego samego pokroju. Jedna i druga drużyna będzie chciała wygrać, a Brazylia w tym momencie stoi pod ścianą. Przegrana eliminuje ją z czwórki. Na pewno kibice będą dopingować Rosjan, bo ich zwycięstwo eliminuje Brazylię, a nam otwiera drogę do medalu” – zakończył Jerzy Winiarski.

Francja - Niemcy 3:0
25:15, 26:24, 25:22

POLSKA – Brazylia 3:2
(25:22, 22:25, 14:25, 25:18, 17:15)

2014-09-17:1866 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 1
Nadia
dodano: 2014-09-17 16:10:06
Tata musi być dumny. :)

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem