Anna Falk: Przegrana w starciu z Politechniką, to nasza pierwsza porażka. Czego zabrakło, by odnieść zwycięstwo?
Marcin Waliński: „Wydaje mi się, że te dwa pierwsze przegrane sety, to tylko i wyłącznie na własne życzenie. Nie można mówić, że ktoś zagrał źle, a ktoś zagrał dobrze, bo wychodzimy i gramy razem. Warszawa narzuciła nam swój styl gry. My natomiast przede wszystkim nie mogliśmy skończyć ataku, blokowali nas i „czuli” nas w obronie. Grało nam się ciężko, co było widać w tych dwóch pierwszych setach. Szkoda, że zaczęliśmy grać dopiero od trzeciego”
Po dwóch setach trener zabrał Was do szatni i to była pewnie męska rozmowa?
„Padło kilka ostrych słów, bo tak powinno być. Nie może być w ten sposób, że wychodzimy i jesteśmy jacyś ospali, mętni na boisku. Weszliśmy do szatni, trener powiedział nam, co myśli na ten temat, że tak nie powinno być i że musimy się zmobilizować, bo w ogóle nie walczymy. Szkoda, że dopiero po tej rozmowie się zmobilizowaliśmy, bo powinniśmy o wiele wcześniej i na pewno takiego wyniku, by nie było. Bynajmniej tak mi się wydaje. Przespaliśmy początek, za późno zaczęliśmy grać”
W końcówce czwartego seta mieliście kilka punktów przewagi. To Was uśpiło? Myśleliście, że dowieziecie to prowadzenie już do końca?
„Patrzyłem na tablicę wyników, było 12:5, później 17:12. Pomyślałem 'będziemy grać tie-breaka', byłem o tym przekonany! Chwilę później znowu spojrzałem na tablicę i było 18:16... No i jeszcze ta końcowa piłka, gdzie system challenge pokazał, że dotknęliśmy siatki... ale nic z tym nie zrobimy. Nie będziemy gdybać, co mogliśmy zrobić lepiej. Trzeba patrzeć w przyszłość. Mamy przed sobą dalsze mecze i trzeba zdobywać w nich punkty. Ten mecz nam nie wyszedł, ale gramy dalej”
W środę debiutujemy w pucharach. Czego możemy się spodziewać po Waszej grze?
„Mam nadzieję, że gra będzie wyglądała o wiele lepiej, niż w tych dwóch pierwszych setach meczu z Politechniką. Potrafimy się podnieść z takich załamań formy w danym meczu, bo było to widać w tym trzecim secie, że potrafiliśmy się pozbierać i grać. Mam nadzieję, że będzie dobrze i ten debiut będzie pozytywny. Czego się spodziewać? Mam nadzieję, że wygranej. Będzie ciężko, bo między meczami mamy teraz krótką przerwę i pewnie gdzieś psychicznie po tej porażce będzie ciężko się pozbierać, ale w debiucie na pewno będziemy chcieli wypaść bardzo dobrze”