Anna Falk: Gratuluje wygranej i chyba aż chce się powiedzieć po tym spotkaniu: dlaczego dopiero teraz?
Marcin Wika: „Zgadza się. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy szansy u siebie, ale cieszymy się z dzisiejszej wygranej. Jest 2:1, jesteśmy cały czas w grze i oczywiście chcemy doprowadzić do piątego spotkania w Bydgoszczy"
Dziś przede wszystkim zafunkcjonowała zagrywka, czyli element, który trochę nas zawiódł w meczach w Bydgoszczy. Dzisiaj nie popełnialiście aż tylu błędów, a potrafiliście odrzucić rywala od siatki.
„Takie mieliśmy założenie przed meczem. Dokładnie, w Bydgoszczy nie robiliśmy przeciwnikowi zagrywką krzywdy, a dzisiaj było odwrotnie. Tak jak powiedziałem, było to naszym założeniem i cieszymy się, że zostało ono zrealizowane"
Po dwóch porażkach w Bydgoszczy, dziś chyba mogliście grać trochę swobodniej, bo ta presja chyba przeszła jednak na stronę częstochowian?
„Dokładnie. Teraz oni grają u siebie i na pewno będą chcieli zakończyć tę rywalizację. Jutro jest kolejny dzień, dlatego musimy dzisiaj szybko zapomnieć o tej wygranej i skoncentrować się na następne spotkanie, by podejść do tego pojedynku tak jak do dzisiejszego"
Zagrałeś dzisiaj bardzo dobre spotkanie, 59% w ataku i trzy bloki. Dobrze gra Ci się w tej hali?
„Powiem tak, spędziłem tutaj w Częstochowie dwa fantastyczne sezony i mam miłe wspomnienia. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie w odniesieniu zwycięstwa, ale podkreślam, przegrywamy w całej rywalizacji 2:1 i jutro jest kolejny mecz"
No właśnie, jak może wyglądać jutrzejsze starcie? Będzie trudniej niż dzisiaj?
„Myślę, że tak. Na pewno dojdzie zmęczenie po dzisiejszym spotkaniu i na pewno też częstochowianie zagrają jutro zupełnie inaczej i dużo lepiej, dlatego musimy się nastawić na ciężki bój"
*rozmawiała Anna Falk (Delecta Bydgoszcz)