W ubiegłym tygodniu dołączyłeś do zespołu. Jakie są twoje pierwsze wrażenia?
Milan Katić: Po pierwsze jestem bardzo szczęśliwy, że w kolejnym sezonie będę grał w Bydgoszczy. Usłyszałem wiele dobrego o zespole. Nim pojawiłem się w klubie rozmawiałem z Igorem Yudinem. Powiedział mi „Chodź tutaj, klub jest dobry, a organizacja, atmosfera w zespole jest perfekcyjna”. Dowiedziałem się wiele i zdecydowałem, że chcę grać w Bydgoszczy. Igor stwierdził, że zespół ma szansę na zajęcie dobrego miejsca po sezonie, więc uznałem, że warto spróbować. Pierwsze wrażenie z Bydgoszczy jest jak najbardziej pozytywne. Miasto jest ładne, hala, siłownia – to wszystko jest perfekcyjne.
W październiku zadebiutujesz w PlusLidze. Marzyłeś o grze w Polsce?
Oczywiście, gra w PlusLidze była moim marzeniem. Podpisałem kilkuletni kontrakt ze Skrą Bełchatów, ponieważ moim zdaniem, jest to świetny zespół [Katić został wypożyczony z PGE Skry Belchatów – przyp.red.]. Rozmawiałem też ze Srecko Lisinacem, który stwierdził, że PlusLiga jest jedną z najlepszych lig na świecie. Rok temu grałem w Turcji. Teraz pierwszą opcją dla mnie była możliwość gry i rywalizacji w Polsce.
Wspominasz o Galatasaray, który był twoim pierwszym zagranicznym klubem. To pewnie było dla ciebie spore wyzwanie.
Rok temu grałem z Igorem i teraz znowu będziemy kolegami z drużyny. Liga turecka była bardzo ciężka i wymagająca. Galatasaray jest przecież znaczącą siłą w tureckim sporcie, nie tylko w siatkówce. Indywidualnie sezon w Turcji był dla mnie bardzo udany. Mam nadzieję, że ten w Polsce będzie jeszcze lepszy.
Nie mogę nie zapytać cię o złoto Ligi Światowej. Zdobywając je pomyślałeś, że marzenia się spełniają?
To prawda. Złoto Ligi Światowej było dla mnie, jak i dla serbskiej siatkówki wielkim sukcesem. Zdobyliśmy je w Krakowie. Myślę, że jest to jak do tej pory moje najlepsze wspomnienie z Polski.
Liczę, że po tym sezonie PlusLigi będziesz miał jeszcze lepsze wspomnienia związane z Polską.
Też mam taką nadzieję (śmiech). Liczę, że po sezonie będziemy razem rozmawiać i wtedy powiem ci: „Najpierw zdobyłem w Polsce złoty medal Ligi Światowej, a potem skończyłem sezon na dobrej pozycji, więc wszystko się dobrze ułożyło”.
Urodziłeś się w kraju, gdzie sport jest bardzo ważny i od małego wpajany dzieciom. Ty też dorastałeś w duchu sportu?
Dla dzieci w Serbii piłka nożna jest często pierwszym sportem, jaki uprawiają. Teraz sytuacja jest trochę inna. Tenis stał się sportem narodowym, bo Novak Djoković jest przecież najlepszym tenisistą na świecie. Dlatego piłka nożna i tenis są naszymi sportami narodowymi. Siatkówka też jest bardzo popularna, ale ustępuje miejsca innym sportom.
Zaczynałeś treningi od piłki nożnej?
Rozpocząłem swoją przygodę ze sportem od piłki nożnej, ale w wieku 15 lat zdecydowałem się na siatkówkę.