Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Mistrz Polski na kolanach!

Siatkarze Delecty Bydgoszcz spisali się na szóstkę w meczu przeciwko ekipie Mistrza Polski. Po niesamowitym spotkaniu pokonali siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów 3:1, oddając im tylko trzeciego seta.

Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy po bloku na Andrzeju Wronie prowadzili 3:1. Swoją przewagę zwiększyli do trzech oczek, gdy udanym plasem popisał się Achrem (6:3). Bydgoszczanie zabrali się jednak za odrabianie strat. Skuteczny atak i as serwisowy Dawida Konarskiego zniwelował je do jednego punktu – 5:6. Na przerwie technicznej ponownie traciliśmy jednak trzy. Obie drużyny sprowadził na nią Bartman, popisując się świetnym atakiem (8:5). Wprawdzie po wznowieniu gry w aut atakował Marcin Waliński, jednak bardzo szybko udało nam się zniwelować przewagę rywala. Blok na Bartmanie i kontra Stephana Antigi dała nam remis – 10:10. Rzeszowianie zdołali jednak ponownie odskoczyć. Po skutecznym zbiciu z drugiej linii Achrema, o czas poprosił trener Piotr Makowski (12:14). Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat. Na drugą przerwę techniczną zbiegliśmy już z prowadzeniem 16:15, po skutecznym ataku Walińskiego. Po wznowieniu gry walka rozgrzała na dobre. Akcje toczyły się punkt za punkt i dopiero po zbiciu w siatkę Wrony, przyjezdni odskoczyli na dwa „oczka” - 22:20. Bydgoszczanie nie zamierzali się poddawać. Po ataku z szóstej strefy Antigi o czas poprosił szkoleniowiec Resovii. Wyrównanie dał nam natomiast blok na Kovaceviciu – 23:23. Akcję później mieliśmy piłkę setową, bowiem piłkę przechodzącą wykorzystał Wojciech Jurkiewicz (24:23). Ostatecznie set zakończył się wynikiem 26:24, bowiem w siatkę zbijał Bartman.

Świetnie rozpoczęliśmy drugiego seta. Po udanych atakach Walińskiego i Konarskiego prowadziliśmy już 5:2. O czas zdecydował się prosić trener Andrzej Kowal. Lepszy powrót na boisko zaliczyli gospodarze, bowiem asem serwisowym popisał się Antiga. Na przerwie technicznej prowadziliśmy natomiast 8:4, a obie ekipy sprowadził na nie właśnie Antiga, tym razem jednak skutecznie atakując z szóstej strefy. Po powrocie na parkiet bydgoszczanie kontynuowali swoją dobrą grę. Wyraźnie złapali rytm i nie pozwalali przeciwnikowi na zbyt wiele. Po udanej kiwce Konarskiego o czas poprosił szkoleniowiec Asseco Resovii – 12:6. Niewiele on jednak zmienił. Pojedyncze udane akcje nie mogły pozwolić gościom na zniwelowanie strat. Po ataku ze środka Wrony obie drużyny zameldowały się u swoich szkoleniowców, tym razem jednak w ramach przerwy technicznej – 16:9. Po powrocie na boisko nasi siatkarze kontrolowali przebieg tej odsłony. Gdy asem serwisowym popisał się Michał Masny, na tablicy widniał wynik 22:14. W końcówce rzeszowianie zdołali odrobić część strat. Trener Piotr Makowski zdecydował się prosić o czas, gdy piłkę przechodzącą wykorzystał Bartman (23:17). Po nim nasi rywale popisali się jeszcze dwoma blokami, jednak piłkę setową dał nam autowy serwis Grzyba. Skuteczne zbicie Konarskiego zakończyło natomiast tę odsłonę wynikiem 25:20.

Trzecią partię lepiej rozpoczęli goście. Po bloku na Walińskim prowadzili bowiem 4:2. Bydgoszczanie jeszcze przed przerwą techniczną zdołali jednak doprowadzić do remisu. Pomógł im w tym Bartman, przekraczając linię trzeciego metra przy ataku (6:6). Obie ekipy zbiegły jednak do trenerów przy prowadzeniu Resovii, bowiem ze środka udanie zbijał Grzyb – 8:7. Po powrocie na boisko gospodarze bardzo szybko zbudowali przewagę. Po autowym ataku Buszka o czas poprosił szkoleniowiec Asseco – 11:9. Po wznowieniu gry, siatkarze z Rzeszowa starali się odrobić straty. Ta sztuka powiodła im się po autowym zbiciu Konarskiego (14:14). Na drugim czasie technicznym prowadzili jednak bydgoszczanie, bowiem świetnie atakował Antiga – 16:15. Po powrocie na boisko trwała zacięta walka. Wprawdzie po autowej zagrywce Buszka, to nasz zespół prowadził 20:18, jednak rzeszowianie zdołali wyrównać. Po bloku na Walińskim o czas poprosił trener Piotr Makowski (20:20). Po nim nasi przeciwnicy popisali się serią udanych bloków, a asa serwisowego dołożył jeszcze Kosok i to oni mieli piłkę setową – 24:20. Ostatecznie zwyciężyli 25:21, po ataku ze środka Grzyba.

Początek czwartej partii należał do bydgoszczan, którzy po bloku na Bartmanie prowadzili 4:2. Wprawdzie rzeszowianie bardzo szybko wyrównali (4:4), jednak na pierwszej przerwie technicznej ponownie to podopieczni Piotra Makowskiego mieli dwa punkty przewagi. Obie drużyny sprowadził na nią Antiga, obijając blok rywala (8:6). Po powrocie na boisko bydgoszczanie zaczęli sukcesywnie podwyższać swoje prowadzenie. Atak Konarskiego wymusił na trenerze Resovii wzięcie czasu (10:7). Dwie akcje później uczynił to ponownie, bowiem skutecznie w kontrze zagrał Antiga – 12:7. Gospodarze byli jednak na fali. Na drugiej przerwie technicznej mieli sześć „oczek” zaliczki. Obie drużyny zeszły na nią po asie serwisowym Wrony. Po wznowieniu gry rzeszowianie starali się jeszcze nawiązać walkę z naszą drużyną, jednak nieskutecznie. Nasi zawodnicy niesieni dopingiem kibiców, poczynali sobie coraz pewniej. W końcówce dwukrotnie zablokowali asa rzeszowian – Zbigniewa Bartmana. Piłkę setową dał nam natomiast blok na Buszku, a spotkanie zakończył Bartman, atakując w aut – 25:15.

MVP: Michał Masny

Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(26:24, 25:20, 21:25, 25:15)

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Waliński, Antiga, Dębiec (libero) oraz Wieczorek, Lipiński,
Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek, Bartman, Nowakowski, Kosok, Lotman, Achrem, Ignaczak (libero) oraz Dobrowolski, Grzyb, Kovacević, Buszek.

2012-11-05:2514 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 19
anuisa
dodano: 2012-11-07 09:22:37
A ja uwazam, ze kazdy wiek ma swoje prawa i jak ja mialam 15 lat to tez piszczalam do swoich idoli -poprostu taka kolej rzeczy:)
ala1996
dodano: 2012-11-06 17:35:09
Wspaniała gra i zasłużone zwycięstwo. Co do piszczęcych fanek: też uważam że to wstyd. Jak można kibicować drużynie tylko dlatego, jakiś siatkarz jest przystojny? Najgorsze jest to, że teraz ludzie widząc dziewczyne w wieku 16 lat idącą na mecz od razu myślą że to pusta lala, która przyszła tylko po to, by się rozwodzić nad urodą Bartmana czy Winiarskiego.
conejo87
dodano: 2012-11-06 14:08:02
Mimo wszystko to wstyd, że młodzi ludzie z Bydgoszczy i okolic przyjeżdżają na mecze Delecty do Łuczniczki, żeby pokibicować, tfu, popiszczeć na Zbyszków i innych Michasiów (tych ze Skry i Jastrzębia), zamiast wspierać drużynę ze swojego miasta/regionu.
MaDziULKa24;*
dodano: 2012-11-06 09:59:48
Brawo Panowie,brawo Chemiku,brawo Panie Trenerze!!!Wczorajszy mecz był jak dla mnie najlepszy od czasu kiedy gramy w Pluslidze(oczywiście nie powiem były dobre mecze)ale ten wczorajszy był naj...naj...naj!!!Wielki szacun dla całego zespołu a szczególnie dla Profesora Antigi,Miśkina,Konara,młodego Walińskiego i naszego libero Dębca!!! Wielki szacun za te piękne zagrywki(Miśkin),ataki(Konar),bloki(Jurkiewicz),kiwki i wspaniałą grę(Stefan i cały zespół) i za bardzo dobre poukładanie zespołu dla duetu Trenerów p.Makowskiego i p.Kardasa!!!Oby tak wyglądały nasze następne mecze.
sab
dodano: 2012-11-06 09:59:11
Zawsze, gdy przyjeżdżają ulubieńcy nastolatek będą piski i kibicowanie obcej drużynie.Myślę,że zawodnicy WIEDZĄ , ŻE ICH KIBICE SĄ SERCEM Z NIMI!!!!
hantom
dodano: 2012-11-06 09:15:57
Faktycznie Resovii Delecta ostatnio nie pasuje. Był to najlepszy /jak do tej pory/ mecz Delecty, a Miśkin grał niesamowicie. Brawo, brawo dla całej drużyny. Powodzenia ze Skrą - wcale nie są tacy mocni w tym roku.
x
dodano: 2012-11-06 00:27:33
naprawdę byłam pod wrażeniem dzisiejszego meczu. świetne siatkarskie widowisko, choć jednostronne. Delecta robiła dzisiaj z Resovią, co tylko chciała. wielki szacun za to 3:1. i za chłodne głowy!
MM
dodano: 2012-11-06 00:18:59
Wielkie DZIĘKI Ten mecz to był piękny koncert wykonaniu chłopaków Delecty .Michał Masny popisywał się w rozgrywaniu ,asami serwisowymi no i atakiem :) -wszystko mu wychodziło. Profesor Antiga grał tak jak na Profesora przystało- rewelacyjnie.. Młody Marcin Walinski pięknie przyjmował i atakował.Orzech przyjmował rewelacyjnie a Wojtek Jurkiewicz ,Andrzej Wrona i Wieczorek dobrze się uzupełniali na środku.Było cudownie, świetna atmosfera na hali. Szkoda tylko ze te młode dziewczyny piszczały gdy Resoviia zdobywała punkty, chyba pomyliły się im drużyny albo były pierwszy raz na meczu i nie wiedziały jak się zachwać.
:)
dodano: 2012-11-05 23:57:24
Mecz z głową, gratuluje! PS. Elegancja ławki trenerskiej - strzał w dziesiątkę, oby tak dalej Panowie :)
Kasia
dodano: 2012-11-05 23:47:05
GRATULACJE !!! :)) Deliszys Delecto :)
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem