Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Resovia w finale. Zagramy o brąz.

Po wczorajszej wygranej 3:1 siatkarze Asseco Resovii Rzeszów byli o krok bliżej mety wyścigu o finał rozgrywek PlusLigi. Bydgoszczanie choć ambitnie walczyli do samego końca, nie zdołali doprowadzić do piątego meczu.

Spotkanie otworzył udanym atakiem Stephane Antiga (1:0), jednak po kontrze Achrema to gospodarze objęli prowadzenie 2:1. Odzyskaliśmy je, gdy świetnie na środku zbijał Andrzej Wrona (4:3). Byliśmy świadkami niesamowicie wyrównanej walki. Do kolejnego remisu doprowadził Lotman (5:5). Na pierwszą przerwę techniczną zbiegliśmy z dwupunktową zaliczką, po tym jak kapitalnym atakiem po skosie popisał się Marcin Wika – 8:6. Po powrocie na boisko bydgoszczanie utrzymywali się na prowadzeniu. Gdy kontratak wykorzystał Antiga, o czas poprosił trener Andrzej Kowal – 13:10. Po nim jeszcze podwyższyliśmy swoją przewagę, bowiem punkt z zagrywki zdobył Antiga, a w ataku pomylił się Nowakowski. Na drugi czas techniczny zbiegliśmy przy stanie 16:11, po zagrywce w siatkę Achrema. Po powrocie na boisko miejscowi odrobili część strat. Nasz blok obił Lotman i o czas poprosił trener Piotr Makowski (16:13). Walka w tym fragmencie była niezwykle wyrównana. Przy stanie 18:16 w hali zgasło światło, dlatego obie ekipy czekała przymusowa przerwa w grze. Po powrocie na parkiet skutecznie ze środka uderzał Wojciech Jurkiewicz. Chwilę później nasza przewaga urosła do czterech punktów, tym samym o czas poprosił trener Asseco Resovii – 21:17. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat, bowiem dwukrotnie skutecznie zbijał Achrem. Tym razem przerwę zarządził trener Piotr Makowski (21:19). Nasz zespół ponownie odskoczył przeciwnikom – 23:19. W końcówce asem serwisowym popisał się jeszcze Achrem, jednak błąd tego zawodnika w polu zagrywki dał nam piłkę setową. Odsłonę zakończył autowy atak Lotmana – 25:21.

Drugiego seta lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po kontrze Schopsa prowadzili 2:0. Chwilę później ten sam siatkarz popisał się asem serwisowym i było 4:1. Bydgoszczanie starali się odrabiać straty, jednak wyraźnie to miejscowi złapali wiatr w żagle. Na czasie technicznym wygrywali 8:4, po autowej zagrywce Konarskiego. Po powrocie na parkiet rzeszowianie rozstrzygnęli na swoją korzyść najdłuższą jak do tej pory wymianę w tym spotkaniu. Ich gra wyraźnie nabrała tempa, natomiast nasi siatkarze mimo ambitnej walki, nie potrafili odrobić straconych wcześniej punktów. Świetnie w ataku spisywał się Schops, na którym w tym fragmencie opierała się gra Asseco Resovii. Bydgoszczanie nie zamierzali się jednak poddawać. Świetnym blokiem na Lotmanie popisał się Jurkiewicz, a gdy ten sam siatkarz udanie zbijał w kontrze było 14:12. O czas poprosił trener Andrzej Kowal. Po powrocie na parkiet walka rozgorzała na dobre. Po bloku na Konarskim obie ekipy zbiegły na drugą przerwę techniczną – 16:14. Lepszy powrót zaliczyli gospodarze, bowiem asem serwisowym popisał się Lotman. Grę przerwał szkoleniowiec Delecty (17:14). Ponownie musieliśmy walczyć o odrobienie strat, co nie było jednak łatwym zadaniem. Po bloku na Antidze o drugi czas poprosił trener Piotr Makowski (20:16). W ważnym momencie udanie kiwał Lotman, a kontrę wykorzystał Bartman – 23:18. Po bloku na Lotmanie o czas poprosił trener gospodarzy (23:20). Tuż po nim w siatkę serwował Konarski, dając rywalom piłkę setową. Partię zakończył atakiem z drugiej linii Achrem – 25:21.

Trzeciego seta rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:0, po autowym ataku Achrema. Po kolejnym nieudanym zbiciu tego siatkarza o czas poprosił trener Andrzej Kowal (3:0). Pierwszy punkt dał swojej drużynie Kosok, a po kontrze Schopsa był już remis – 3:3. Niedługo później rzeszowianie objęli prowadzenie, blokując atak Wiki (5:4). Kolejny blok na tym siatkarzu dał im już dwupunktową przewagę (7:5). Na przerwę techniczną obie ekipy sprowadził Konarski, zagrywając w siatkę – 8:6. Po czasie dwa błędy gospodarzy dały na remis. Obie ekipy toczyły wyrównaną walkę, jednak wciąż minimalnie lepsi byli nasi rywale. Po asie serwisowym Schopsa zdołali odskoczyć na dwa „oczka”, a gdy z przechodzącej zbijał Nowakowski, o czas poprosił trener Piotr Makowski (12:15). Niewiele on jednak zmienił. Dwie akcje później drużyny ponownie zameldowały się u szkoleniowców, tym razem jednak w ramach przerwy technicznej (16:13). Po wznowieniu gry częściowo zniwelowaliśmy straty, bowiem świetnym blokiem popisał się Jurkiewicz (16:15). Wciąż to jednak siatkarze Resovii nadawali ton grze, nie pozwalając nam na doprowadzenie do wyrównania. Przy stanie 19:15 o drugą przerwę poprosił szkoleniowiec Delecty. Ze środka skutecznie zbijał Jurkiewicz, jednak rzeszowianie wciąż utrzymywali bezpieczny dystans, co prowadziło ich do zwycięstwa w tym secie. Dopiero gdy w aut zaatakował Schops, o czas zdecydował się prosić Andrzej Kowal (21:19). Pomocną dłoń do rywali wyciągnął Michał Masny, zagrywając w siatkę, jednak bardzo szybko zdołaliśmy odrobić ten błąd. Po autowym zbiciu Achrema było 23:22. W bardzo ważnej akcji dotknęliśmy jednak taśmy przy bloku, co dało gospodarzom piłkę setową (24:22). Do remisu doprowadził Konarski, popisując się piekielnie mocnym serwisem. Piłkę na wagę seta dał nam blok na Schopsie – 25:24, jednak czekała nas walka na przewagi. Wojnę nerwów na swoją korzyść rozstrzygnęli rzeszowianie, którzy zwyciężyli 30:28, po udanej kiwce Schopsa.

Początek czwartego seta należał do rzeszowian, którzy objęli prowadzenie 2:0, po skutecznym ataku Achrema. O czas poprosił trener Piotr Makowski. Wprawdzie udało się doprowadzić do remisu (2:2), jednak po skutecznej kontrze Schopsa gospodarze ponownie mieli dwa punkty przewagi – 4:2. Bydgoszczanie ponownie odrobili straty, a as serwisowy Konarskiego dał nam prowadzenie 6:5. Ten sam siatkarz sprowadził obie ekipy na przerwę techniczną, popisując się udanym atakiem blok-aut (8:6). Po czasie gospodarze wyrównali wynik, a uderzenie blok-aut Lotmana dało im prowadzenie 9:8. Odzyskaliśmy je, gdy w kontrze świetnie spisał się Antiga (10:9). Akcję później o czas poprosił trener Andrzej Kowal, bowiem Antiga ponownie obił blok rywali – 11:9. Nasi siatkarze starali się jednak utrzymywać rywali na dystans minimum jednego punktu. Tak było do momentu, gdy w siatkę z sytuacyjnej piłki plasował Wika (13:13). Na drugim czasie technicznym prowadziliśmy 16:14, bowiem blokiem na Lotmanie popisał się Jurkiewicz. Po wznowieniu gry wciąż było jednak nerwowo, a wynik oscylował w granicach remisu (18:17). Doprowadził do niego Tichacek, serwując asa. W ważnym momencie zagrywką punktował Jurkiewicz, co zmusiło trener Asseco Resovii do wzięcia czasu – 20:18. Do kolejnego remisu doprowadził Schops, sprytnie obijając nasz blok – 20:20. Gdy z przechodzącej uderzał Konarski nasza przewaga urosła do dwóch „oczek” (22:20), jednak miejscowi ponownie zdołali odrobić straty – 22:22. Piłkę na wagę awansu do finału dał swojej drużynie Schops, atakując po skosie. O przerwę poprosił jeszcze trener Piotr Makowski – 24:23. Do wyrównania doprowadził Wrona (24:24). Po bloku na Wice rzeszowianie zapewnili sobie awans do finału – 26:24.

MVP: Grzegorz Kosok

Asseco Resovia Rzeszów - Delecta Bydgoszcz 3:1
(21:25, 25:21, 30:28, 26:24)

Składy:
Asseco Resovia Rzeszów: Tichacek, Schops, Kosok, Nowakowski, Achrem, Lotman, Ignaczak (libero) oraz Dobrowolski, Perłowski,
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (libero) oraz Waliński, Lipiński, Wieczorek.

2013-03-25:3396 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 59
zaksiak
dodano: 2013-03-30 15:23:12
jestesmy a wami w walce o braz z tymi co w pomaranczowych gaciach chodza
:)
dodano: 2013-03-27 15:17:59
Wszystko z Resovią ustawione było... w końcu Mistrz Polski ma lepiej...
komentarz komentatora
dodano: 2013-03-26 22:00:35
"Kultura gry najwyższa" - demotywator zawodników
kammm
dodano: 2013-03-26 21:21:42
wie ktos, kiedy bedzie pierwszy mecz o medal w Luczniczce, tak mniej wiecej?
Kibolek
dodano: 2013-03-26 21:13:02
poz. .. dlaczego Resovia nie fair ?
grzegorz
dodano: 2013-03-26 18:46:08
chlopaki dziekuje wam za tak wiele radosci jaka mi dajecie. moje fanserce nalezy do was. jeszcze delecta nie zginela poki my zyjemy
obiektywny
dodano: 2013-03-26 18:41:27
gratulacje, zero wstydu, powaznie fajny mecz, jednak bylismy słabsi, wynik sprawiedliwy! GRATULUJE! oby tak dalej
Klaudia
dodano: 2013-03-26 18:24:20
Dziękujemy za walkę o każdą piłkę! Dla nas zawsze jesteście Mistrzami!
WALA
dodano: 2013-03-26 17:44:07
NajpIerw zgasili nam swiatło potem wpuścili nam na boisko chłopców technicznych(nieładnie,nieczysTo);D
poz.
dodano: 2013-03-26 16:49:34
Schops mistrzem nabijania na bloki! Nie można było na to patrzeć! Delecta gra na świetnym poziomie, Resovia - uważam, że nie fair. :/
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem