W piątek czwórka podopiecznych Piotra Makowskiego: Andrzej Wrona, Marcin Waliński, Tomasz Wieczorek oraz Łukasz Owczarz zameldowała się w Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy. Dokładnie w południe, w umówionym wcześniej miejscu, czekała na nas wolontariuszka Fundacji Dr Clown – Michalina Krzyżak, wspólnie z którą, udaliśmy się do świetlicy na spotkanie z dziećmi. Dzieci te przebywały na oddziałach Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej. Kilkoro ze względu na stan zdrowia nie mogło uczestniczyć w grupowym spotkaniu z naszymi siatkarzami, dlatego część z nich w salach odwiedził Andrzej Wrona i Łukasz Owczarz, a część Tomasz Wieczorek i Marcin Waliński.
Nasi siatkarze zawsze chętnie biorą udział we wszelkich inicjatywach. Jeżeli tylko mogą, chcą pomagać i dawać od siebie odrobinę radości innym. Tak było również i w tym przypadku. Wśród natłoku zajęć bydgoszczanie znaleźli chwilę, by udać się do Szpitala, porozmawiać i pobawić się z dziećmi. „Byłam pod wrażeniem ogromnej wrażliwości jaką wykazali się zawodnicy w stosunku do małych pacjentów. Początkowo dzieci były nieufne do przybyłych „wielkich panów” i obawiałam się, że siatkarzom nie uda się ich przekonać do siebie. Jednak moje obawy były nieuzasadnione, ponieważ zawodnicy z łatwością zdobyli zaufanie dzieci. Dzięki otwartości i uśmiechowi, który nie znikał z twarzy gości, dzieciaki włączyły się w rozmowę i zabawę z zawodnikami. Siatkarze wielokrotnie zaskakiwali mnie swoimi pomysłami i zaangażowaniem w zabawy z dziećmi” - mówiła Michalina Krzyżak, która była pomysłodawcą i koordynatorką całej akcji. Siatkarze uczyli dzieci grać w siatkówkę. One natomiast uczyły swoich klaunowych umiejętności/sztuczek - „Wszyscy dzielnie skręcali balonowe zwierzaki, które później powędrowały do dzieci w izolatkach. Kręcenie talerzami okazało się dość trudne, jednak nie niemożliwe. Łukasz Owczarz i Marcinem Walińskim opanowali przerzucanie talerzy z jednego patyka na drugi, a Tomek Wieczorek nauczył się rozkręcać talerz i przekazywać go dalej. Andrzej Wrona natomiast świetnie sprawdził się w roli fundacyjnej pacynki Zuzuli, podkładają głos i „zjadając” bańki” - opowiadała wolontariuszka Fundacji Dr Clown.
Siatkarze Szpital opuścili po prawie dwugodzinnej wizycie, jednak nikt nie żałował poświęconego czasu. Uśmiech dzieci był najlepszym podziękowaniem - „Radość jaką siatkarze sprawili dzieciakom była nie do opisania i jestem im ogromnie wdzięczna za przybycie. Zawodnicy są naprawdę niesamowici i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś odwiedzą naszych podopiecznych, bo takie 'dobre dusze', które urozmaicą dłużący się pobyt w szpitalu i choć na chwilę przywrócą uśmiechy na twarzach, są bardzo potrzebne. Serdecznie dziękuję zawodnikom w imieniu wszystkich pacjentów Oddziału Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej i wolontariuszy Fundacji Dr Clown” - dziękowała Michalina Krzyżak.
Bydgoski Oddział Fundacji 'Dr Clown' znajdziecie także na facebooku - https://www.facebook.com/pages/Fundacja-Dr-Clown-Oddzia%C5%82-Bydgoszcz/118591704923796?fref=ts
[GALERIA]