Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovi Rzeszów): „To był bardzo emocjonujący mecz. Cieszymy się z tego, że wygraliśmy. Zabrakło nam trochę sił pod koniec, bo walczyliśmy ze Skrą w pięciu meczach i nie do końca jeszcze doszliśmy fizycznie do siebie. Zrobiliśmy dużo błędów i teraz będziemy czekać na mecz w Rzeszowie”
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): „Gratuluję drużynie z Rzeszowa zwycięstwa. Tak jak powiedział Olieg bardzo wyrównany, emocjonujący mecz. Myślę, że podobał się kibicom, tak jak niedzielny mecz. Dziękuję kibicom za tak liczne przybycie i tak wspaniały doping. Niestety szczęście i większa skuteczność była po stronie gości i to oni zeszli z boiska zwycięsko. My nie zwieszamy głów, dalej jesteśmy pewni swego, pewni swoich umiejętności i wiary, bo ta drużyna jest bardzo waleczna i myślę, że walki i chęci nam nie zabraknie”
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovi Rzeszów): „Bardzo wyrównany mecz, decydowały końcówki w tych dwóch ostatnich setach. Wielkie słowa uznania dla Łukasza Perłowskiego, który nie bał się w trudnej sytuacji zaryzykować zagrywką. Zmęczenie było widać. Nie zgadzam się natomiast z opinię, że Resovia ma szerszą ławkę rezerwową to zmęczenie będzie mniejsze. Kiedy grasz o finał Mistrzostw Polski i Ligę Mistrzów to zmęczenie jest jednakowe w obu zespołach i wielki szacunek dla obu zespołów. Delecta i my zagraliśmy naprawdę niezłe spotkanie. Były bardzo długie akcje, stojące na bardzo dobrym poziomie. Jest 1:1, więc tak na dobrą sprawę to jeszcze o niczym nie świadczy. Mamy teraz dwa kolejne mecze w Rzeszowie i zobaczymy jak to się potoczy”
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): „Gratulacje dla zespołu Rzeszowa za zwycięstwo, również gratulacje dla naszych zawodników za to, że stworzyli znowu pasjonujące widowisko z dużą ilością obron, ataków. Świetne widowisko dla kibiców. Szkoda, że to my akurat musieliśmy zejść przegrani. Mamy teraz chwilę czasu, by pozbierać się zdrowotnie i żeby przygotować się jak najlepiej do spotkań w Rzeszowie i wierzę, że wywieziemy z Rzeszowa przynajmniej jedno zwycięstwo i wrócimy tutaj i będziemy grać. Jeszcze może być tak, że wygramy oba spotkania to możemy zakończyć rywalizację w Rzeszowie, ale chcielibyśmy odnieść w Rzeszowie przynajmniej jedno zwycięstwo po to, by być cały czas w grze, choć to będzie bardzo trudne, ale trzeba wierzyć, że tego dokonamy”