Co działo się wśród naszych zawodników podczas niemal miesięcznej przerwy w rozgrywkach PlusLigi? - „Ciężko trenowaliśmy. Każdy z nas wie, że nie graliśmy tego, co byśmy chcieli. Trzeba było się spotkać, padło parę męskich słów. Musieliśmy się skupić, żeby poprzez trening – bo był na niego czas – zbudować formę do takiego poziomu, na jakim każdy z nas chce grać.” - powiedział po meczu Grzegorz Kosok. - „Pierwsza runda jeszcze trwa, do tej pory nam nie szło – jak już mówiłem - tak jak byśmy chcieli, więc robiliśmy wszystko, żeby to zmienić.”
Poziom gry, który obserwowaliśmy w środowym spotkaniu bez wątpienia ogromnie cieszy sympatyków bydgoskiej drużyny. Efektowne bloki, mocne i precyzyjne ataki oraz asy serwisowe niewątpliwie nadawały drużynie charakteru. Czy taki mecz jak w środę jest sygnałem, który spowoduje, że będziemy się piąć w górę tabeli? - „Bardzo bym chciał aby tak było. Życzyłbym tego sobie oraz wszystkim tym, którzy przychodzą nas wspierać. Na pewno będziemy dawać z siebie wszystko i w każdą piłkę będziemy wkładać sto procent siebie.” - dodaje środkowy.
Już w ten piątek, w kolejnym meczu Bydgoszczanie podejmą ostatnią drużynę w stawce – MKS Będzin. Co zakładają sobie przed tą potyczką? - „Tak jak mówił nam trener, na pewno skupiamy się na swojej grze, abyśmy w swoich akcjach robili mniej błędów, ponieważ w ostatnich spotkaniach robiliśmy ich o wiele za dużo. Wiemy z kim gramy, będziemy analizować co oni grają, ale to od nas zależy, czy mecz się ułoży po naszej myśli, czy też nie. Skupiamy się na sobie teraz i na każdym kolejnym meczu.” – zakończył Grzegorz Kosok.
*rozmawiała Adrianna Jeszka