Poniedziałkowy pojedynek trwał 83 minuty. Najdłuższy był pierwszy set, który bydgoszczanie rozstrzygnęli na swoją korzyść po 32 minutach gry. Podobnie jak w pierwszym meczu wyraźną przewagę osiągnęliśmy w trzecim secie, pewnie wygrywając 25:15.

To było kolejne spotkanie, w którym bardzo dobrze zagraliśmy w bloku, zdobywając tym elementem 14 punktów. Najwięcej, bo pięć „oczek” zanotował Wojciech Jurkiewicz. Gdańszczanie natomiast powstrzymywali ataki naszych siatkarzy zaledwie czterokrotnie, z czego dwa razy ta sztuka powiodła się Wojciechowi Kaźmierczakowi. Również w samym elemencie ataku gospodarze wypadli znacznie lepiej, notując 58% skuteczność. Najczęściej zbijał Dawid Konarski, który 15 z 22 rozegranych do niego akcji zamienił na punkt, co dało mu 68% skuteczność. Najwyższą, bo na poziomie 78% - pochwalić może się natomiast Andrzej Wrona. Podopieczni Dariusza Luksa zbijali natomiast ze skutecznością 42%. Najbardziej obciążonym był w tym elemencie Michał Kamiński, który zbijał 24 razy, wykorzystując osiem akcji. Najlepiej poradził sobie Bartosz Gawryszewski, zdobyciem punktu kończąc 6 z 8 ataków. Obie drużyny popełniły podobną ilość błędów własnych. Gdańszczanie mylili się sześciokrotnie, a nasz zespół cztery razy.

Bardzo podobnie obie ekipy spisały się w przyjęciu. Bydgoszczanie przyjmowali na poziomie 46%, z czego 33% perfekcyjnie. Nasi rywale swoje zagrywki kierowali w stronę Michała Dębca, który przyjmował piłki 27 razy. Nasi siatkarze serwowali natomiast w stronę: Mateusza Miki i Wojciecha Żalińskiego, którzy przyjmowali odpowiednio: 25 i 23 razy. Ogólne przyjęcie drużyny wyniosło 44%, z czego 33% perfekcyjnego.

Zarówno gospodarze, jak i przyjezdni popisali się czterema asami serwisowymi. Po stronie Delecty trzy punkty z zagrywki zanotował Dawid Konarski. Gdańszczanie w polu zagrywki mylili się dziesięć razy, natomiast nasz zespół popełnił osiem błędów.

DELECTA BYDGOSZCZ

LOTOS TREFL GDAŃSK