Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Tylko punkt w starciu z akademikami

Biorąc pod uwagę, iż w ostatniej kolejce kielczanie mierzą się z PGE Skrą, wygrana za trzy punkty w meczu z akademikami z Częstochowy miała dać nam pewny play-off. Niestety będziemy musieli poczekać do ostatniego spotkania z Lotosem Treflem Gdańsk, który będzie decydującym w walce o ósemkę. W piątek lepsi w tie-breaku byli gospodarze.

Spotkanie skutecznym atakiem otworzył Hebda, jednak to nasz zespół jako pierwszy osiągnął dwupunktowe prowadzenie po świetnym bloku Marcina Walińskiego na Kaczyńskim (5:3). Choć rywale szybko doprowadzili do remisu (6:6), za sprawą skutecznego ataku Carsona Clarka i kolejnym bloku na Kaczyńskim na czasie technicznym prowadziliśmy 8:6. Po wznowieniu gry gospodarze ponownie odrobili straty. Gdy asem popisał się Vesely było 10:10. Chwilę później ponownie jednak odskoczyliśmy, bowiem skutecznie atakowali Garrett Muagututia i Clark – 13:10. Miejscowi nie zamierzali jednak odpuszczać i szybko zniwelowali straty. Mimo to, to nasz zespół zbiegł na drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:15, po bloku na Murku. Lepszy powrót na boisko zaliczyli nasi siatkarze. Po udanej kiwce Walińskiego grę zdecydował się przerwać Marek Kardos (15:17). Niewiele ona jednak pomogła. Bydgoszczanie spisywali się bardzo dobrze i szybko zbudowali wysoką przewagę. Gdy ze środka skutecznie atakował Jan Nowakowski było już 21:16. Do końca seta miejscowi zdobyli już tylko dwa „oczka”. Kolejne zbicie ze środka Nowakowskiego dało nam piłkę na wagę wygranej w partii, a odsłonę zakończył Hebda, atakując w aut – 25:18.

Od udanego ataku po skosie drugiego seta rozpoczął Clark, a gdy bloku nie przebił Kaczyński prowadziliśmy 4:2. Gospodarze szybko jednak wyrównali, blokując atak Muagututii (5:5). Z kolei akcję później byli już na prowadzeniu, bowiem Clark popełnił błąd, kiwając w antenkę. Zdołaliśmy jednak przełamać przeciwnika i na przerwę techniczną zbiegliśmy z minimalną zaliczką – 8:7, po skutecznej akcji Walińskiego. Po wznowieniu gry jeszcze podwyższyliśmy swoją przewagę. Gdy bloku nie przebił Murek o czas poprosił trener AZSu (7:10). Wydawało się, iż nasi siatkarze opanowali sytuację. Zbudowali bezpieczne prowadzenie (14:9). Wtedy jednak przydarzył nam się przestój. Przy zagrywkach Murka gospodarze odrobili straty, a błąd Clarka doprowadził do remisu (14:14). Niemoc zespołu przełamał Muagututia, a blok na Hebdzie dał nam prowadzenie na drugiej przerwie technicznej 16:14. Długo się nim jednak nie cieszyliśmy. Rywale dobrze zagrali blokiem, dzięki czemu przejęli przodownictwo w meczu (19:18). O czas zmuszony był prosić Vital Heynen. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, którzy po skutecznych atakach Bednorza i Murka zwyciężyli 26:24.

Bardzo dobrze rozpoczęliśmy trzecią partię. Dzięki świetnej grze w bloku – szczególnie Wojciecha Jurkiewicza - wygrywaliśmy 6:2. Miejscowi jednak bardzo szybko odrabiali straty. Co prawda w ważnym momencie skutecznie atakował Waliński (7:5), jednak chwilę później mieliśmy remis – 7:7. Błąd w zagrywce Hebdy pozwolił nam zejść na przerwę techniczną z prowadzeniem (8:7). Po powrocie na boisko byliśmy świadkami wyrównanej gry. Dopiero dzięki dwóm świetnym akcjom Walińskiego udało nam się odskoczyć przeciwnikom. Druga regulaminowa przerwa miała miejsce przy stanie 16:14 dla Transferu. Dobrze na środku prezentował się Nowakowski, a gdy w ataku pomylił się Kaczyński nasza przewaga wzrosła już do czterech „oczek” - 20:16. Nie pomógł czas, o który poprosił trener Marek Kardos. Bydgoszczanie grali pewnie. Blok na Hebdzie dał im piłkę setową (24:18). Wprawdzie gospodarzom udało się odrobić część strat, jednak ostatecznie tryumfowaliśmy 25:21 po autowej zagrywce Kaczyńskiego.

Początkowe akcje czwartego seta to wyrównana walka obu drużyn. Dopiero dzięki świetnej grze w bloku odskoczyliśmy przeciwnikom (6:4). Kolejne dwa punkty zdobyte tym elementem (na Hebdzie i Kaczyńskim) sprowadziły obie drużyny na przerwę techniczną. Wygrywaliśmy 8:4. Po powrocie na boisko gospodarze starali się niwelować straty. Nieźle prezentował się Murek. Wciąż jednak to nasz zespół utrzymywał bezpieczne prowadzenie (14:10). Dopiero kilka skutecznych akcji Bednorza pozwoliły jego drużynie zmniejszyć naszą przewagę (15:14). Błąd tego siatkarza w zagrywce dał jednak odetchnąć bydgoszczanom – 16:14. Lepiej do gry wprowadzili się gospodarze, kontra Hebdy i blok na Walińskim dały im prowadzenie (17:16). Czas zarządził trener Vital Heynen. Od tego momentu akcje toczyły się punkt za punkt. Żadna z drużyn nie mogła odskoczyć rywalom. Mieliśmy swoją szansę na zakończenie tego spotkania. Gdy piłkę przechodzącą wykorzystał Muagututia było 25:24 dla bydgoszczan. Niestety przeciwnicy zdołali odwrócić wynik. Partię zakończył błąd dotknięcia siatki po naszej stronie – 29:27.

Choć pierwszy punkt w tie-breaku na swoim koncie zapisał nasz zespół, bowiem skutecznie atakował Clark, kilka akcji później to gospodarze prowadzili 4:3. W tym momencie o pierwszą przerwę poprosił szkoleniowiec Transferu. Bardzo dobrze prezentował się jednak Bednorz, a po skutecznej kontrze Murka obie drużyny zamieniły się stronami przy prowadzeniu akademików 8:7. Akcję później drugi czas zarządził Vital Heynen, bowiem w przyjęciu nie poradził sobie Waliński (7:9). Sytuacja zaczęła robić się mało komfortowa. Nerwowo zrobiło się z kolei po błędzie Muagututii, który kiwał w antenkę (8:11). Częstochowianie byli na fali. Ostatni punkt w tym secie dał nam Clark (10:12). Chwilę później gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. Najpierw pewnie atakował Bednorz, a w ostatniej akcji pomylił się nasz atakujący i to AZS zwyciężył 15:10 w tie-breaku i 3:2 w całym meczu.

MVP: Bartosz Bednorz

AZS Częstochowa - Transfer Bydgoszcz 3:2
(18:25, 26:24, 21:25, 29:27, 15:10)

Składy:
AZS Częstochowa:
Buczek, Kaczyński, Vesely, Kaźmierczak, Murek, Hebda, Piechocki (libero) oraz Kozłowski, Bednorz, Marcyniak,
Transfer Bydgoszcz: Clark, Woicki, Jurkiewicz, Nowakowski, Muagututia, Waliński, Bonisławski (libero) oraz Wika, Janeczek, Salas, Wieczorek.

2014-02-21:2931 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 62
ada
dodano: 2014-02-24 17:45:19
Do @John- No dobra, po głębszym przemyśleniu zgadzam się z tobą w sprawie tej "regeneracji". :) Jednakże nie można mówić, że ograli ich gówniarze i emeryci. O jakości gry nie świadczy wiek, ale umiejętności danego zawodnika. Domyślam się, że pisząc "gówniarze i emeryci" miałeś na myśli Dawida Murka i Bartosza Bednorza. Wojtek Jurkiewicz jest w tym samym wieku co Murek i gra na najwyższym poziomie. Tak samo Jan Nowakowski, ten sam wiek co Bednorz, ale jak gra. Więc następnym razem oglądając mecz nie patrz na wiek, ale na jakość gry danego zawodnika.
John
dodano: 2014-02-24 11:07:07
Do @ada - " mieli bardzo mało czasu na regenerację". Mało czasu ?! A co będzie jeśli się dostaną do play-off ? Położą się już w pierwszym secie gry drugiego dnia ? Sorry ale ograli ich gówniarze i emeryci .
op
dodano: 2014-02-23 14:55:23
@alik, a ja coś napisałam o Częstochowie? Z Wiką niestety się zgodzę, bo jak na moje to minęły mu już te lata dobrej gry, chyba że powróci jak Jurkiewicz w tym sezonie :) Garrett jeszcze młody i może się wyrobić, są oczywiście lepsi, ale i tak jest lepiej z Garrettem niż jak od razu do nas przyszedł, tak mi się wydaje. Zgadzam się z tobą, że oni powinni zostać i Zniszczoł pokaże się z jak najlepszej strony, szkoda że nie miał dużo okazji do pokazania się na boisku, bo pomoglby w trudnych chwilach dla naszej drużyny. +nie rozumiem o co ci chodzi z tą Częstochową... Jakie dodatkowe mecze, co? :o :)
alik
dodano: 2014-02-23 13:16:12
@op Częstochowa ma tyle samo sił co Transfer, a może Transfer gdzieś dodatkowe mecze rozgrywa? hahaha Wika i ten Garet są niestety słabi, a porządne zespoły już teraz myślą o transferach na przyszły sezon. Pozytywnie pokazali się Clark, Woicki, Jurkiewicz, Nowakowski, Waliński, Bonisławski i oni powinni zostać, pewnie Zniszczął wróci po kontuzji. Są podstawy na których można zbudować dobrze grający zespół.
op
dodano: 2014-02-22 23:11:39
Ale zgadzam się z @ada i @norce.
op
dodano: 2014-02-22 23:11:13
Pisze dokładnie to samo od już kilku wpisów i komentarzy, a prawie każdy miał do mnie sapy..
norce
dodano: 2014-02-22 21:11:21
@ada - spodobał mi się Twój komentarz ;) i w wielu aspektach całkowicie się z Tobą zgadzam. Ten sezon od początku nie układa się dobrze, mieliśmy różne problemy jeszcze przed startem ligi, potem nieudane transfery i wreszcie próba odbudowy w trakcie sezonu. Latem popełniono wiele błędów, jednak na szczęście zarząd w porę się ocknął i zareagował. I od tego czasu wiele się zmieniło, wreszcie widać zamysł i przyszłość tego zespołu. Od razu idealnie nie będzie, swoje trzeba przejść i przede wszystkim potrzeba czasu, bo nie stać nas na samograjów. Moim zdaniem jeżeli tylko w przyszłości ta myśl, którą rozpoczęto w trakcie tego sezonu zostanie kontynuowana, co za tym idzie szkielet obecnej drużyny zostanie utrzymany i ROZSĄDNIE wzmocniony, to siatkówka w Bydgoszczy da radę. Bo potencjał jest i mamy z kim pracować.
ada
dodano: 2014-02-22 19:35:14
Nie rozumiem wszystkich tych którzy wypisują tu te głupie komentarze i krytykują Transfer. Zgodzę się, że w Częstochowie nie zagrali dobrego meczu, jednakże mieli bardzo mało czasu na regenerację. Bardzo dobrze w tym sezonie w przyjęciu spisuje się przede wszystkim Tomek Bonisławski, a na środku chyba najlepszy sezon w karierze rozgrywa Wojtek Jurkiewicz. Pozytywnie oceniam zmianę trenera. Vital Heynen jest bardzo energicznym człowiekiem, bardzo wierzy w chłopaków, wie na co ich stać i jeśli zagrają na 100% swoich możliwości to mają bardzo duze szanse aby zakwalifikować się do fazy play-off. Od razu nie da się zgrać całego zespołu, na to potrzeba czasu, w trakcie tego sezonu zmienił się trener, do zespołu dołączyło dwóch amerykanów. Wszyscy patrzą na ten sezon i obecne wyniki przez pryzmat lokaty jaką zajęła w poprzednim sezonie ówczesna Delecta. Po sezonie 2012/2013 praktycznie 4 graczy z podstawowej 6 opuściło Bydgoszcz, także trzeba było wszystko zmienić. Prawdziwy kibic powinien być ze swoją drużyna na dobre i na złe, czy przegrają czy wygrają. Osobiście cały czas kibicuję Transferowi i wierzę, że uzyskają awans do fazy play-off. Mecz z Lotosem będzie najważniejszy w sezonie i mam nadzieję, że na ten mecz do Łuczniczki przyjdzie dużo ludzi, którzy będą wspierać i kibicować Transferowi. :)
op
dodano: 2014-02-22 18:47:44
No i do "hejterów", którzy chcą wszystkich zwolnić, przeczytajcie co Kipek napisał w jednym ze swoich wpisów na blogu, nie są robotami ani marionetkami, przeczytajcie... http://www.transferbydgoszcz.pl/Wiatr_wieje_tam__gdzie_chce_i_szum_jego_slyszysz,16917
op
dodano: 2014-02-22 10:12:52
Nie zgodzę się, że Garrett nie umie atakować, bo umie u jak przywali to bardzo dobrze, ale nie jest pewniakiem i często robi błąd ww ataku, ale umie, przyjęcie ma na pewno lepsze od Wiki, który przyjmuje palcami i to jeszcze źle. Zgadzam się z tym, że gdyby na początku sezonu doszli troche lepsi + Clark, Muagututia, Woicki i Vital byłoby super :) Ja jestem zadowolona, że w trakcie sezonu oni dołączyli, a jestem zadowolona z transferu Zniszczoła, tylko szkoda że miał tą kontuzję.. Cieszę się, że Jurkiewicz i Boniu zostali. Także Waliński, ale jemu już kontrakt się niestety kończy.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem