Spotkanie skutecznym atakiem otworzył Hebda, jednak to nasz zespół jako pierwszy osiągnął dwupunktowe prowadzenie po świetnym bloku Marcina Walińskiego na Kaczyńskim (5:3). Choć rywale szybko doprowadzili do remisu (6:6), za sprawą skutecznego ataku Carsona Clarka i kolejnym bloku na Kaczyńskim na czasie technicznym prowadziliśmy 8:6. Po wznowieniu gry gospodarze ponownie odrobili straty. Gdy asem popisał się Vesely było 10:10. Chwilę później ponownie jednak odskoczyliśmy, bowiem skutecznie atakowali Garrett Muagututia i Clark – 13:10. Miejscowi nie zamierzali jednak odpuszczać i szybko zniwelowali straty. Mimo to, to nasz zespół zbiegł na drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:15, po bloku na Murku. Lepszy powrót na boisko zaliczyli nasi siatkarze. Po udanej kiwce Walińskiego grę zdecydował się przerwać Marek Kardos (15:17). Niewiele ona jednak pomogła. Bydgoszczanie spisywali się bardzo dobrze i szybko zbudowali wysoką przewagę. Gdy ze środka skutecznie atakował Jan Nowakowski było już 21:16. Do końca seta miejscowi zdobyli już tylko dwa „oczka”. Kolejne zbicie ze środka Nowakowskiego dało nam piłkę na wagę wygranej w partii, a odsłonę zakończył Hebda, atakując w aut – 25:18.
Od udanego ataku po skosie drugiego seta rozpoczął Clark, a gdy bloku nie przebił Kaczyński prowadziliśmy 4:2. Gospodarze szybko jednak wyrównali, blokując atak Muagututii (5:5). Z kolei akcję później byli już na prowadzeniu, bowiem Clark popełnił błąd, kiwając w antenkę. Zdołaliśmy jednak przełamać przeciwnika i na przerwę techniczną zbiegliśmy z minimalną zaliczką – 8:7, po skutecznej akcji Walińskiego. Po wznowieniu gry jeszcze podwyższyliśmy swoją przewagę. Gdy bloku nie przebił Murek o czas poprosił trener AZSu (7:10). Wydawało się, iż nasi siatkarze opanowali sytuację. Zbudowali bezpieczne prowadzenie (14:9). Wtedy jednak przydarzył nam się przestój. Przy zagrywkach Murka gospodarze odrobili straty, a błąd Clarka doprowadził do remisu (14:14). Niemoc zespołu przełamał Muagututia, a blok na Hebdzie dał nam prowadzenie na drugiej przerwie technicznej 16:14. Długo się nim jednak nie cieszyliśmy. Rywale dobrze zagrali blokiem, dzięki czemu przejęli przodownictwo w meczu (19:18). O czas zmuszony był prosić Vital Heynen. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli gospodarze, którzy po skutecznych atakach Bednorza i Murka zwyciężyli 26:24.
Bardzo dobrze rozpoczęliśmy trzecią partię. Dzięki świetnej grze w bloku – szczególnie Wojciecha Jurkiewicza - wygrywaliśmy 6:2. Miejscowi jednak bardzo szybko odrabiali straty. Co prawda w ważnym momencie skutecznie atakował Waliński (7:5), jednak chwilę później mieliśmy remis – 7:7. Błąd w zagrywce Hebdy pozwolił nam zejść na przerwę techniczną z prowadzeniem (8:7). Po powrocie na boisko byliśmy świadkami wyrównanej gry. Dopiero dzięki dwóm świetnym akcjom Walińskiego udało nam się odskoczyć przeciwnikom. Druga regulaminowa przerwa miała miejsce przy stanie 16:14 dla Transferu. Dobrze na środku prezentował się Nowakowski, a gdy w ataku pomylił się Kaczyński nasza przewaga wzrosła już do czterech „oczek” - 20:16. Nie pomógł czas, o który poprosił trener Marek Kardos. Bydgoszczanie grali pewnie. Blok na Hebdzie dał im piłkę setową (24:18). Wprawdzie gospodarzom udało się odrobić część strat, jednak ostatecznie tryumfowaliśmy 25:21 po autowej zagrywce Kaczyńskiego.
Początkowe akcje czwartego seta to wyrównana walka obu drużyn. Dopiero dzięki świetnej grze w bloku odskoczyliśmy przeciwnikom (6:4). Kolejne dwa punkty zdobyte tym elementem (na Hebdzie i Kaczyńskim) sprowadziły obie drużyny na przerwę techniczną. Wygrywaliśmy 8:4. Po powrocie na boisko gospodarze starali się niwelować straty. Nieźle prezentował się Murek. Wciąż jednak to nasz zespół utrzymywał bezpieczne prowadzenie (14:10). Dopiero kilka skutecznych akcji Bednorza pozwoliły jego drużynie zmniejszyć naszą przewagę (15:14). Błąd tego siatkarza w zagrywce dał jednak odetchnąć bydgoszczanom – 16:14. Lepiej do gry wprowadzili się gospodarze, kontra Hebdy i blok na Walińskim dały im prowadzenie (17:16). Czas zarządził trener Vital Heynen. Od tego momentu akcje toczyły się punkt za punkt. Żadna z drużyn nie mogła odskoczyć rywalom. Mieliśmy swoją szansę na zakończenie tego spotkania. Gdy piłkę przechodzącą wykorzystał Muagututia było 25:24 dla bydgoszczan. Niestety przeciwnicy zdołali odwrócić wynik. Partię zakończył błąd dotknięcia siatki po naszej stronie – 29:27.
Choć pierwszy punkt w tie-breaku na swoim koncie zapisał nasz zespół, bowiem skutecznie atakował Clark, kilka akcji później to gospodarze prowadzili 4:3. W tym momencie o pierwszą przerwę poprosił szkoleniowiec Transferu. Bardzo dobrze prezentował się jednak Bednorz, a po skutecznej kontrze Murka obie drużyny zamieniły się stronami przy prowadzeniu akademików 8:7. Akcję później drugi czas zarządził Vital Heynen, bowiem w przyjęciu nie poradził sobie Waliński (7:9). Sytuacja zaczęła robić się mało komfortowa. Nerwowo zrobiło się z kolei po błędzie Muagututii, który kiwał w antenkę (8:11). Częstochowianie byli na fali. Ostatni punkt w tym secie dał nam Clark (10:12). Chwilę później gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa. Najpierw pewnie atakował Bednorz, a w ostatniej akcji pomylił się nasz atakujący i to AZS zwyciężył 15:10 w tie-breaku i 3:2 w całym meczu.
MVP: Bartosz Bednorz
AZS Częstochowa - Transfer Bydgoszcz 3:2
(18:25, 26:24, 21:25, 29:27, 15:10)
Składy:
AZS Częstochowa: Buczek, Kaczyński, Vesely, Kaźmierczak, Murek, Hebda, Piechocki (libero) oraz Kozłowski, Bednorz, Marcyniak,
Transfer Bydgoszcz: Clark, Woicki, Jurkiewicz, Nowakowski, Muagututia, Waliński, Bonisławski (libero) oraz Wika, Janeczek, Salas, Wieczorek.