Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): „Ogromna radość. Wygraliśmy niezwykle ważny mecz. Jesteśmy zaskoczeni takim wynikiem, bo spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, ale od początku kontrolowaliśmy spotkanie. Niestety spotkała nas bardzo przykra sytuacja na początku meczu, kontuzja Marcina Walińskiego. Mam nadzieje, że nie będzie ona aż tak groźna jak to wyglądało na początku. Życzę mu bardzo szybkiego powrotu do zdrowia. Na szczęście ten incydent nie wpłynął źle na drużynę. Zareagowaliśmy bardzo szybko, zagraliśmy i wygraliśmy to spotkanie dla Marcina. Podsumowując wielka radość ze zwycięstwa, zrównaliśmy się punktami ze Skrą i Kędzierzynem. Mam nadzieję, że tym tropem będziemy szli dalej”
Krzysztof Wierzbowski (kapitan AZS Politechniki Warszawskiej): „Gratulacje dla zespołu z Bydgoszczy. Zagrali bardzo dobre spotkanie, postawili nam bardzo trudne warunki, nie podnieśliśmy się po kilku ciosach na początku spotkania i nie potrafiliśmy wrócić do końca spotkania. Brawo dla nich również za to, że mimo iż "wyleciał" im nominalnie pierwszy przyjmujący, to poradzili sobie z tymi problemami. Marcin Wika nie jest jeszcze w pełni formy po kontuzji, ale udźwignął grę i dzięki temu Bydgoszcz jest w pierwszej trójce. Natomiast my straciliśmy teraz kontakt z czołówką i nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć w następnych spotkaniach i przywieźć jakieś punkty z Częstochowy”
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): „Chciałbym pogratulować moim chłopakom, że w tak trudnej sytuacji zdrowotnej poradzili sobie i wygrali ważne spotkanie. Marcin Wika wrócił dopiero po kontuzji, to praktycznie pierwszy tydzień po dwóch miesiącach, kiedy zaczął skakać. Dobrze, że mógł już zagrać w spotkaniach z zespołem z Izraela i fajnie, że udźwignął ciężar odpowiedzialności i zagrał dobry mecz. Czekamy na powrót Marcina Walińskiego. Mam nadzieję, że też szybko wróci do zdrowia. Chciałbym również wesprzeć zespół z Warszawy, jest to bardzo dobra drużyna pokazała to już wielokrotnie. Nie należy gnieść chłopaków, bo wnieśli dużo kolorytu do ligi, nikt na nich nie stawiał, teraz mają trochę gorszy moment ale to zdarza się wszystkim. Jestem pewien, że jeszcze wiele razy w tym sezonie zespół z Warszawy zagra bardzo dobrze”
Jakub Bednaruk (trener AZS Politechniki Warszawskiej): „Gratulacje dla Bydgoszczy. Zagrali bardzo pewnie i praktycznie cały mecz kontrolowali przebieg wydarzeń. Mieliśmy tylko jeden moment, kiedy można było się zahaczyć w drugim secie, ale przez kontrowersyjną decyzję sędziego nie udała nam się ta sztuka. Ja chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz, fajnie było ostatnio, jak tutaj na Torwarze siedzieliśmy z wypiętymi klatami po zwycięstwie ze Skrą. Wszyscy wtedy nas klepali po plecach, mówili że idziemy na medal. A ja wiedziałem, że przyjdą gorsze chwile i one przyszły właśnie teraz. Mam nadzieję, że szybciutko sobie z tym poradzimy. Trenujemy jak trenowaliśmy, próbujemy walczyć tak jak walczyliśmy. Wszyscy oczekują od nas, że będziemy "lali" wszystkie zespoły z góry tabeli, które przyjadą do Warszawy. Ale ja chcę prosić o to, żebyśmy wrócili do lipca, musimy ochłonąć. Są w życiu drużyny takie momenty jak po Skrze, a są też takie jak dziś. Teraz jest wstyd, jest przykro. Są takie dni, że chce się jak najszybciej uciekać z hali i tak jest dziś. Ale ja nigdzie nie uciekam i przyjmuję krytykę”