Cześć!
Wybaczcie, że tak długo czekaliście, ale ciężko było mi się zebrać do napisania paru słów, a nie chciałem pisać byle jak i tylko po to żeby było. Tak więc na wstępie chciałbym powiedzieć, że strasznie żałowałem, że nie mogłem się z Wami pożegnać w Galerii Pomorskiej, ale jak już zapewne większość z Was wie, jestem na zgrupowaniu kadry i byłem potrzebny na popołudniowych zajęciach w piątek w Spale. Z tego właśnie powodu przybyłem do Bydgoszczy około 23:00 i pojechałem prosto na ostatnie spotkanie z cała naszą bandą do "Tawerny". Idąc dalej chciałbym wszystkim kibicom serdecznie podziękować, (w dużej mierze Klubowi Kibica) za te 5 lat (8 licząc juniora) gry w Bydgoszczy, za wspaniała atmosferę i doping na każdym meczu. Chciałbym wyróżnić tych najbardziej wiernych, którzy byli z nami zawsze, nie tylko jak było miło i kolorowo w ostatnim sezonie, ale tym którzy przychodzili na mecze, gdy przegrywaliśmy seta do 9 z Płomieniem Sosnowiec i z całych sił nas wspierali, wielkie dzięki ! Za dobre słowa, wsparcie, itp... szacunek dla Was ! Mam nadzieję, że dalej będziecie wspierać Delectę ;) Teraz trochę o mojej decyzji, jeśli w ogóle ktoś to jeszcze czyta ;) Jak już wiecie grałem w klubie długo i decyzja nie była prosta. Mój kontrakt był ważny jeszcze na następny sezon z "furtką" odejścia za granicę. Po długich przemyśleniach i konsultacjach z najbliższym gronem czyt. Żona, rodzice, przyjaciele, koledzy z drużyny i po dwóch rozmowach w cztery oczy z Prezesem Sieńko postanowiłem zmienić otoczenie i zrobić kolejny krok. Jak każdy sportowiec mam swoje ambicje sportowe, które są oczywiście największe, jakie można w siatkówce sobie wymarzyć. Biorąc też pod uwagę fakt, że przygoda z siatkówką nie trwa wiecznie wybrałem Asseco Resovie Rzeszów. Czemu tam, a nie gdzie indziej? Hmmm.. Zdradzę Wam coś. Dwóch dni brakowało, a byłbym zawodnikiem klubu z Serie A i tematu Rzeszowa pewnie by nie było. Taka ciekawostka. Pojawiła się jednak opcja zostania w kraju w drużynie Mistrza Polski (silny zespół, Liga Mistrzów i walka o najwyższe cele, znajomość osoby trenera itd, itp można by wymieniać). Musieliśmy tylko dojść do porozumienia w kwestii rozwiązania mojego kontraktu, co przebiegało w miarę szybko i bezproblemowo. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie czy to dobra decyzja czy nie, ja z nowego klubu jestem zadowolony. Oczywiście najpierw pierwszeństwo było w Bydgoszczy. Pytałem jak będzie wyglądał przyszły sezon, jakie są plany, kto będzie trenerem, kto przyjdzie, kto zostanie itd... Niestety było za dużo znaków zapytania i nie wyglądało to przynajmniej dla mnie kolorowo, a ja nie mogłem czekać w nieskończoność, czy będzie jakiś sponsor, który wszystko pociągnie jeszcze kroczek dalej. Chciałem zostać w kraju jeszcze z powodu Was – kibiców, których mamy w Polsce najlepszych, przeważnie pełne hale i super atmosfera - to jest to, o co w tej zabawie chodzi, bo granie przy pustych trybunach naprawdę nie jest ciekawe, gdy robi się to przez cały sezon na 99% treningów na hali. Z mojej strony to chyba tyle, bo nikt tego nie przeczyta. Dziękuje raz jeszcze wszystkim, z którymi miałem okazję spędzić te wspaniałe lata w Bydgoszczy, całemu sztabowi na czele z trenerami (Tomasz Zaczek, który nauczył mnie o co w ogóle w tym sporcie chodzi, nastawił dobrze głowę i dał mi szansę mimo kontuzji, z którą przychodziłem do Bydgoszczy, Rastislav Chudik, Waldemar Wspaniały, Piotr Makowski, Marian Kardas, przez chwilę nawet "Kaziu" (Robert Kaźmierczak) był drugim trenerem, może pamiętacie ;)) dalej Wojtkowi Janasowi, który z roku na rok robi coraz lepsza robotę i wytrzymałem sezony praktycznie bez kontuzji, Tomkowi Stasiakowi za "usługi" medyczne ;) jeszcze wcześniej Waldek Kuczma i Witek Słomko, już wspomniany wcześniej Kaziu i jego cyferki, za charakterystyczną "6 strefę" ;) Prezesom (Piotr Sieńko, Jerzy Winiarski), kierownikowi Januszowi Zacniewskiemu, ekipie biura Ani i Kasi, księgowej klubu Pani Jadzi. No i chłopakom, z którymi miałem przyjemność bawić się siatkówką (Łukasz Pingol Owczarz, Andrzej Wronka Wrona, Tomek Wieczór Wieczorek, Marcin Kipek Waliński, Michał Misiek Masny, Stefan Dziadek Antiga, Piotr Grucha Gruszka, Paweł Wujek Woicki, Wojtek Jurek Jurkiewicz, Piotr Lipa Lipiński, Martin Sopko, Michał Orzech Dębiec, Michał Maco Cerven, Antti Siltala, Waldek Kaczmarek, Maciek Krzywy Krzywiecki, Wojtek Kozioł Kozłowski, Łukasz Ludzik Wiese, Krzysiu Suchy Rejno, Krzysztof Jajo Janczak, Grzegorz Kokot Kokociński, Marcin Guti Nowak, Tomasz Boniu Bonisławski, Stasiu Pieczonka, Wojtek Gradowski, Rafał Obi Obermeler, Piotr Sieńko, Wojtek Serek Serafin, Grzegorz Gelu Szymański, Krzysiu Andrzejewski, Artur Rumun Augustyn i całej ekipie kadetów, juniorów, wybaczcie, że nie wymienię każdego z osobna ;) i wszystkim przyjaciołom klubu i znajomym, których nie wymieniłem, jeszcze raz dzięki !! odnosząc się do słów Stefana, który powiedział, że w Bełchatowie zna wszystkich ludzi od Sekretarki po Prezesa, tak ja tutaj w Bydgoszczy znam od Sprzątaczki po Prezydenta ;) jak widzicie trochę się ludzi przewinęło przez moją osobę w Bydgoszczy. Zostawiłem tutaj spory kawałek siebie i jak to jeden z kibiców mi podliczył 1644pkt dla bydgoskiej Delecty, także czekam na pobicie tego wyniku :) Mam nadzieje, że w przyszłości będzie mi dane zakończyć tutaj swoją przygodę z siatkówką. Dzięki, do widzenia, do zobaczenia !!
PS. Za błędy w pisowni przepraszam, z polskiego nigdy nie byłem orłem.
Dawid Konarski