Po zwycięstwie na olsztynianami, nasi siatkarze wyjechali do Kielc, by rozegrać kolejny mecz ligowy. Początek spotkania z Effectorem nie należał do najłatwiejszych, bowiem premierową odsłonę wygraliśmy dopiero po zaciętej końcówce. Zdecydowanie mniej emocji przyniosły jednak dwa kolejne sety, w których triumfowaliśmy do 21 i 19. Po 89 minutach gry mogliśmy cieszyć się z drugiego w tym sezonie zwycięstwa, a pierwszego za pełną pulę punktów. W środę atutem bydgoszczan okazała się dobra gra w ataku. Na uwagę zasługuje fakt, że tylko raz pomyliliśmy się w tym elemencie. Lepiej wypadliśmy również w bloku, dziewięciokrotnie zatrzymując rywali na siatce. Kielczanom sztuka ta udała się sześć razy. Duży udział w zwycięstwie miał wybrany MVP spotkania Paweł Woicki. Dobry mecz rozegrał także środkowy Justin Duff, zdobywając 10 punktów i notując 73% skuteczności w ataku. Najlepiej punktującymi siatkarzami w naszej drużynie byli Jakub Jarosz i Konstantin Cupković, zapisując na swoim koncie po 13 „oczek”.
W sobotę naszym rywalem będzie beniaminek z Będzina. Podopieczni trenera Damiana Dacewicza początku sezonu nie zaliczą jednak do udanych. Na inaugurację rozgrywek zmierzyli się z mistrzem Polski, „urywając” mu tylko seta. Również gorycz porażki będzinianie musieli przełknąć przed tygodniem, ulegając radomianom 0:3. W środę beniaminek rywalizował natomiast z Asseco Resovią Rzeszów, wysoko zawieszając poprzeczkę wicemistrzom Polski. Będzinianie nie wykorzystali jednak swojej szansy w drugim secie, pozwalając rzeszowianom wrócić do gry, a potem wygrać 3:1. W środę z dobrej strony pokazał się Miłosz Hebda, zdobywając 17 punktów, przy 45% skuteczności w ataku. Przyjmujący był niekwestionowanym liderem swojego zespołu w premierowej, zwycięskiej dla będzinian partii. Dzielnie wspierał go Mikołaj Sarnecki, zapisując na swoim koncie 15 „oczek”. Najpewniejszym punktem w grze będzinian okazał się blok, który 11 razy zatrzymał ataki rzeszowian.
Będzinianie przed kilkoma dniami pokazali, że absolutnie nie należy ich lekceważyć, więc sobotnie spotkanie powinno dostarczyć wielu emocji. W lepszej sytuacji są jednak siatkarze Transferu, którzy z dwoma zwycięstwami na koncie zajmują szóstą lokatę. Stawkę zamykają właśnie będzinianie. Podopieczni trenera Dacewicza na pewno będą chcieli się przełamać i wygrać pierwszy mecz w PlusLidze. Nasi siatkarze zrobią jednak wszystko, by drużyna z Będzina musiała jeszcze poczekać na swój historyczny triumf.
W sobotę rozegramy czwarty mecz w tym sezonie. Bez wątpienia podopieczni trenera Vitala Heynena będą chcieli szybko rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść, bowiem już w środę czeka ich kolejny pojedynek. O tym, czy bydgoszczanie podtrzymają dobrą passę i dopiszą do ligowej tabeli kolejne punkty przekonamy się w sobotni wieczór.
MKS Banimex Będzin - Transfer Bydgoszcz
18.10.2014, godz. 18:00