Anna Falk: Jak czujesz się jako srebrny medalista włoskiej ligi? Oczywiście gratuluję!
Konstantin Cupković: „Dzięki! To ogromna satysfakcja być w dwójce najlepszych drużyn we Włoszech. Oczywiście byłoby lepiej, gdybyśmy wygrali, ale taki jest sport. Jeśliby spojrzeć wstecz, nasza drużyna i ja jesteśmy dumni, ponieważ daliśmy z siebie wszystko. Według mnie to Piacenza była najsilniejszą drużyną we Włoszech i już kwalifikacja do fazy play-off była dla nas jak finał. I udało nam się! :) To była wielka niespodzianka i jako grupa rośliśmy w siłę z meczu na mecz. Nie lubię mówić o indywidualnych graczach, ale Alex (Atanasijevic) zagrał naprawdę znakomicie. Dzięki stary, bez ciebie to byłaby inna bajka”
Gdzie teraz można Cię spotkać? Odpoczywasz po sezonie?
„W tej chwili jestem u siebie w domu, spędzam czas z moją rodziną, przyjaciółmi, relaksuję się tak bardzo jak to tylko możliwe, bo czas wolny leci bardzo szybko. I oczywiście zawsze rozpoczynam przygotowania półtora miesiąca przed sezonem, więc lato skończy się w mgnieniu oka”
Wracasz do polskiej ligi po roku. Tęskniłeś za naszym krajem?
„Achhhh, Polska to od kilku lat szczególne miejsce do gry w siatkówkę. Właściwie to nawet nie wiedziałem jak bardzo za nią tęsknię!!! I wybacz za kilka słów poza wywiadem… Gratulacje dla mojej byłej drużyny za pierwsze miejsce! Bełchatów zasługuje na to, by zawsze grać w finale i być wśród czterech najlepszych drużyn w Europie!”
Dlaczego właśnie Bydgoszcz? Jak duże znaczenie miała osoba trenera Vitala Heynena w podjęciu decyzji o przenosinach do naszego miasta?
„Widzę siebie w Bydgoszczy jako nową kartę w mojej karierze, ponieważ po odejściu z Romy sportowe szczęście w jakimś sensie mnie opuściło i czuję, że teraz nadszedł mój czas, by zabłysnąć. Tak więc, trener Vital przekonał mnie w 5 minut, dlaczego przyjście do nowego zespołu jest dla mnie ważne i określił moją rolę. Szczerze mówiąc, pewną część rozmowy z nim wolałbym zachować dla siebie, ale mogę obiecać coś fanom: to, że będą mogli oglądać fenomenalną siatkówkę aż do ostatniego punktu i że zobaczą nowego Cupko!”
Jakie cele stawiasz przed sobą w kontekście gry w naszym klubie?
„W tej chwili nie jestem w stanie określić naszych celów na przyszły sezon. Prywatnie, w ciągu całej mojej kariery w prawie każdych zawodach grałem o pierwsze miejsce… Zobaczymy jak będziemy się rozwijać jako drużyna. Wiem, że jesteśmy silni i musimy umieścić mnóstwo małych rzeczy na odpowiednich miejscach, żebyśmy byli niezwykle konkurencyjni”