Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Dawid Konarski: "Bardzo się cieszymy"

12 stycznia 2013 roku – tę datę zapamiętamy na długo. Odnieśliśmy bowiem historyczne zwycięstwo nad ekipą Skry Bełchatów - „Szybko wzięliśmy się w garść” - mówił po tym pojedynku, atakujący naszej drużyny Dawid Konarski, który został uznany MVP spotkania.  

Anna Falk: Przede wszystkim gratuluję tej wygranej. Jak czuje się siatkarz, który otrzymuje statuetkę MVP w historycznym, bo zwycięskim dla nas meczu ze Skrą Bełchatów?

Dawid Konarski:Myślę, że tak, jak każdy inny by się czuł (śmiech). Był to niby zwykły mecz ligowy, ale pod wieloma względami zdobyliśmy ważne trzy punkty do tabeli i odnieśliśmy pierwsze, tak jak powiedziałaś, historyczne zwycięstwo z Bełchatowem. Nieraz już mi się ten Bełchatów śnił, bo cały czas z nimi przegrywaliśmy. 18 meczów, wszystkie przegrane, powygrywane tylko pojedyncze sety, a to jest słaby bilans. Ta wygrana oczywiście jakoś bardzo go nie poprawi, ale jest dla nas bardzo cenna. Dopisujemy trzy punkty do tabeli, także to bardzo cieszy. To wyróżnienie też pewnie bardziej cieszy, niż w innym meczu, ale każde jest tak samo ważne, bo każde zazwyczaj daje nam punkty”

To spotkanie było chyba dla Was bardzo ciężkie zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym? Musieliście podejść do tego meczu inaczej, niż do pozostałych, choćby właśnie z tego względu, że jeszcze Skrą nie wygraliśmy.

„Na pewno nie trzeba nas dodatkowo motywować na taki mecz, nawet tym, że jeszcze nigdy ze Skrą nie wygraliśmy.  Bywało tak, że jesteśmy dobrze przygotowani, bardzo chcemy, czasami aż za bardzo, wtedy nam to nie wychodzi i gdzieś te mecze przegrywaliśmy. W tym spotkaniu też bardzo chcieliśmy wygrać, publiczność dopisała bardzo fajnie, dlatego wszystko cieszy nas podwójnie”

Bardzo szybko zapominamy o tym, co wydarzyło się w pierwszym, wyraźnie przegranym secie. Ciężko było Wam wejść w to spotkanie?

„Chyba nawet było widać, że było nam ciężko. Ja sam osobiście chyba nie skończyłem żadnej piłki w pierwszym secie, strzelałem jakoś bez sensu (uśmiech). Jesteśmy jednak zespołem, który nie załamuje się po takim wyniku, jak ten w pierwszym secie. Pokazaliśmy to w drugim secie i również wygraliśmy do 15, także ta pierwsza partia o niczym nie świadczyła. Szybko wzięliśmy się w garść i później już ten mecz wyglądał fajnie. Szkoda Michała Winiarskiego, który nieszczęśliwie skoczył mi na nogę. Ciężko jest mi powiedzieć, czy był tam jakiś błąd przejścia, czy nie. Szkoda, bo jest to kluczowy zawodnik dla Bełchatowa. Dopiero co wrócił po kontuzji pleców, teraz kostka. Mam nadzieję, że to tylko skręcenie i szybko wróci do zdrowia, czego mu życzę. Nas cieszą natomiast bardzo trzy punkty”

Co Twoim zdaniem było dzisiaj kluczem do zwycięstwa? Wydaje się, że była to zagrywka, którą wyrządzaliście rywalom wiele krzywdy.

„Myślę, że tak jak zawsze, jeśli ma się dobrą zagrywkę to ona przeważa, czy decyduje, tak jak w tym ostatnim secie. Stephane Antiga i Andrzej Wrona zagrali po asie, no i wygraliśmy. Zagrywka zawsze decyduje o naszej grze, czy to o grze każdego innego zespołu. Później łatwiej jest ustawić blok, podwójny czy potrójny, spokojnie ustawić się w obronie i można grać. Natomiast przy idealnym przyjęciu, przy takim rozgrywającym, jakim jest Dante Boninfante i Paweł Woicki, na pewno jest ciężko, gdy gra szybko lewe, prawe czy środek. Wtedy ciężko jest grać jeden na jeden. Dlatego się cieszę i co mam Ci więcej powiedzieć? (śmiech)”

Czeka Was teraz ciężki tydzień. W poniedziałek lecicie do Niemiec, gdzie w środę gracie mecz pucharowy. Natomiast już w sobotę zmierzycie się na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

„Na pewno tak. Teraz dwa ciężkie mecze, później kolejne dwa i jeszcze Puchar Polski. Nic tylko troszkę odpocząć, bo w niedzielę mamy wolne. W poniedziałek siłownia i lecimy do Niemiec. Będziemy starali się wygrać, żeby grać w tym Pucharze Challenge Cup, jak najdalej, a co z tego wyjdzie, to zobaczymy”

2013-01-14:2072 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 3
CHEMIK
dodano: 2013-01-15 12:14:26
Dobra! Spróbujmy zebrać wstępnych chętnych na busa na final four ! Z noclegiem i obejrzeniem finału niezależnie od tego kto w nim będzie grał. Wycieczka do Częstochowy :) Wstępnie koszt busa (ewentulnie pociągu jak bedzie mniej ludzi) 70zł, nocleg 30zł, 2x15zł bilet - 130zł. Oczywiście gdzieś tak około, może jakimś cudem dostaniemy darmowe bilety albo coś. Chętni tylko pw, mail ( hejda7@o2.pl ) , gg ( 4726903 ) . Tanio nie jest ale K***A MAĆ JEDZIEMY PO PUCHAR ! Jak nie teraz to kiedy ?
hantom
dodano: 2013-01-14 15:24:41
Faktycznie trzeba mieć dużo samozaparcia, żeby potrafić podnieść się po tak fatalnym 1-szym secie. Brawo!
norce
dodano: 2013-01-14 15:15:33
Bardzo pozytywny wywiad :D

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem