Anna Falk: Gratuluję zwycięstwa. Rewanż na Politechnice za porażkę u siebie, jak najbardziej udany
Marcin Wika: „Zgadza się. Chcieliśmy się tutaj odkuć za porażkę u nas. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie ciężkie spotkanie, bo Politechnika w tym sezonie gra naprawdę bardzo dobrze, a jeszcze na Torwarze gra się ciężko. Cieszy wynik i cieszy to, że z Warszawy wyjeżdżamy z trzema punktami”
Od początku graliście twardo. Wydaje się, że to chyba zagrywka była kluczem do odniesienia zwycięstwa?
„Od początku chcieliśmy narzucić swój styl grania i poprzez zagrywkę nam się to udało. W miarę dobrze weszliśmy w mecz i później już kontrolowaliśmy całe spotkanie”
To był dla Ciebie taki przyspieszony powrót, praktycznie do wyjściowej szóstki, bo już na początku pierwszej partii kontuzji doznał Marcin Waliński. Jak czułeś się w tym spotkaniu?
„Szkoda, że Marcin tak nieszczęśliwie 'wypadł' nam z tego spotkania, bo grał i prezentował się bardzo dobrze. Dla mnie to było kolejne spotkanie, a właściwie, że tak powiem, kolejny trening. Miałem miesięczną absencję i na pewno potrzebuję teraz dużo grania i dużo atakowania, żeby wrócić na swój poziom”
To już czwarty mecz, który rozgrywaliśmy w tym tygodniu. Spodziewałeś się, że pójdzie tak dobrze? Cztery mecze, cztery wygrane i wszystkie w trzech setach.
„Zgadza się. Na pewno był to ciężki tydzień, ale cieszy bardzo dobra dyspozycja całego zespołu i podtrzymywana passa zwycięstw. Miejmy nadzieję, że będzie tak aż do Świąt, bo przed nami w środę kolejne bardzo trudne i ciężkie spotkanie z AZS-em Olsztyn. Mamy nadzieję, że wynik będzie podobny do tych ostatnich”