W pierwszym, środowym spotkaniu, różnica dzieląca obie drużyny była bardzo duża. Bydgoszczanie zdeklasowali przeciwnika w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła - „W tym pierwszy meczu wyjątkowo dobrze układała nam się gra i wynik był pewny. Statystyki chyba aż tak wesołe jeszcze nigdy nie były” - śmiał się nasz środkowy Tomasz Wieczorek. Nasi siatkarze byli faworytami dwumeczu z Hapoelem Mate-Asher Akko, ale chyba niewielu spodziewało się, że zwycięstwa w tych pojedynkach przyjdą nam tak łatwo - „Na pewno spodziewaliśmy się, że będą to trudniejsze mecze. Tak jak było widać w tym dwóch meczach, poszło w miarę gładko. W tym pierwszym spotkaniu to już w ogóle była straszliwa różnica klas, a w tym czwartkowym pojedynku tylko potwierdziliśmy to, że jesteśmy drużyną lepszą od Izraela i zasłużenie będziemy walczyć dalej w pucharach” - komentował po drugim starciu atakujący naszej drużyny, Łukasz Owczarz.
Podopieczni Piotra Makowskiego niewiele wiedzieli o swoim przeciwniku przed przystąpieniem do rywalizacji - „Generalnie nie wiedzieliśmy, jak tam wygląda poziom ligi, bo mieliśmy mało materiałów o nich, bodajże jeden czy dwa mecze. Do każdego przeciwnika staramy się podchodzić jednak jak najstaranniej i tutaj okazało się, że zaowocowało to wysokim, łatwym zwycięstwem w dwumeczu” - podkreślał środkowy naszej drużyny. Świadkami wysokiej wygranej byliśmy przede wszystkim w pierwszym pojedynku, kiedy to siatkarze z Izraela zupełnie nie mogli znaleźć sposobu na świetnie spisujących się gospodarzy - „W tym pierwszym meczu może byli trochę sparaliżowani, może salą, może kibicami? Nie wiem jak tam u nich wygląda, czy tam też przychodzi dużo ludzi czy nie, i na jakich halach grają. W tym drugim meczu widać było, że już się bardziej oswoili z tą salą i grali troszkę lepiej, ale na szczęście dla nas, było to za mało” - powiedział Tomasz Wieczorek, który w tym dwumeczu miał okazję spędzić na boisku znacznie więcej czasu, niż zazwyczaj.
Szansę na grę dostał również nasz drugi atakujący, który śmiał się po drugim pojedynku, że nerwowa końcówka drugiej partii, to w pewnym sensie jego zasługa - „W tym drugim secie trochę się narobiło. Ja wszedłem z kwadratu, trochę też nie podtrzymałem drużyny w ataku i zrobiło się gorąco. Na szczęście skupiliśmy się i wyciągnęliśmy tego seta na naszą korzyść. Dobrze, że tak się stało, bo byśmy niepotrzebnie zdenerwowali trenera i siebie samych, no i musielibyśmy siedzieć na hali dobre pół godziny dłużej, a tak to skończyło się w trzech setach” - komentował Łukasz Owczarz. Dwie wygrane w trzech setach cieszą tym bardziej, iż było to już trzecie spotkanie, które nasz zespół rozegrał w tym tygodniu, a przed nimi jeszcze jedno. Jak czują się fizycznie? „Ciężko mi mówić za chłopaków z drużyny. Ja osobiście czuję się dobrze. Tak naprawdę w tych dwóch meczach miałam dopiero okazję pograć. Chłopaki na pewno odczuwają zmęczenie, ale na boisku tego po nich nie widać, walczą z całych sił i na pewno dalej też będą walczyć” - przyznał nasz atakujący.
Plan, który założyli sobie nasi siatkarze przed przystąpieniem do maratonu, sześciu meczów w trzynaście dni, w połowie został już wykonany. Trzy spotkania, trzy zwycięstwa, dziewięć rozegranych setów – to cieszy w kontekście tego, co jeszcze przed nami - „Dla nas jest to na pewno ważne, bo już w niedzielę gramy z Warszawą i jeszcze w przeciągu następnego tygodnia mamy kolejne dwa mecze, także im mniej grania, tym lepiej dla nas” - powiedział Łukasz Owczarz. Podobnego zdania jest nasz środkowy, który również podkreślał, iż dobrze się stało, że w tym dwumeczu nie stracili aż tak wielu sił - „Te dwa stosunkowo łatwe mecze mają na pewno dobry wpływ, z racji tego, że mamy stosunkowo trudne dwa tygodnie. Gramy dużo meczów, które trzeba wygrywać i to ważne mecze w lidze. Mam nadzieję, że spowoduje to naszą dobrą grę w tych pozostałych spotkaniach” - zakończył Tomasz Wieczorek.
Już jutro nasz zespół zagra w Warszawie. W pierwszym meczu z tym zespołem, we własnej hali, bydgoszczanie musieli uznać wyższość rywala. Wszyscy wierzymy, że jutro uda nam się zrewanżować za tamtą porażkę - „Tutaj dosyć srogo drużyna z Warszawy nas zbiła. Myślę, że zrewanżujemy się dokładnie tak samo, że to my wrócimy z Warszawy ze zwycięstwem za trzy punkty” - powiedział atakujący naszej drużyny, Łukasz Owczarz.