Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
"Nie mówię żegnam..."

Cześć.

Siedzę sobie w Bydgoszczy, przed meczem z Argentyną w Lidze Światowej i trochę nie wierzę, że tu jestem. Nie wiem za bardzo od czego zacząć, więc spróbuję po kolei.

Joe Cocker - With A Little Help From My Friends

Ostatnie mecze w tym sezonie nie ułożyły się po naszej myśli. Według mnie kluczowy był zawsze ten drugi mecz u nas. I z Rzeszowem i z Jastrzębiem. Sezon zakończył się chyba najbrzydszym meczem w tym sezonie. Zlali nas tak, że nie było co zbierać. Pozostaje mi tylko przeprosić Was za ten ostatni mecz. Na FB pisałem, że szkoda, że nie ma tych spotkań w telewizji. Z perspektywy czasu to chyba dobrze się stało. Marzyło nam się skończyć ten sezon z medalem na piersi. Skończyło się na najgorszym miejscu dla sportowca. Niby najlepsze w historii klubu, ale najgorsze...

Dzień po spotkaliśmy się na wspólnej kolacji. Wszyscy trochę ochłonęli, ale nie dało się uniknąć tematu meczów z Jastrzębskim. Wszystkim zebrało się na wspomnienia. Staraliśmy się wracać do tych miłych, wywołujących u wszystkich salwy śmiechu :) Było wesoło. Świętowaliśmy ostatnie dni razem. Nie wyobrażam sobie jak ta kolacja by wyglądała, gdybyśmy wrócili ze Śląska z brązem.

Kilka dni później pojechałem z Konarem na kadrę. Do Bydgoszczy przyjechałem dopiero na oficjalne zakończenie sezonu. Prawdę mówiąc miałem trochę inne plany na ten dzień.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=524272894296146&set=a.490968457626590.111358.490593767664059&type=1&theater

Wyszło tak, a nie inaczej. Przepraszam Was za to, że nie dojechałem.

Na zakończeniu ze sponsorami i wszystkimi pracownikami klubu była taka atmosfera, jak przez cały sezon u nas w drużynie. Po części oficjalnej były wspólne śpiewy i tańce. Odśpiewaliśmy wspólnie piosenkę, która towarzyszyła nam także na zeszłorocznym zakończeniu sezonu - Hiszpańskie Dziewczyny. Ostatni raz w tym składzie zabrzmiało O Belino! Było magicznie...













4 lata temu zadzwonił do mnie trener Wspaniały. Powiedział, że chciałby mnie mieć u siebie w zespole. Odparłem, że mam jeszcze ważny kontrakt w Częstochowie. On na to - ok, zadzwonię za rok. I wiecie co? Dotrzymał słowa :) Jestem mu za to wdzięczny. Rok później telefon się powtórzył. Nie miałem wyboru. Była to moja jedyna opcja. Brak wyboru w tym wypadku był najlepszym co mnie mogło spotkać :)

Przychodząc tu nie wiedziałem czego się spodziewać. Od pierwszych dni zostałem przyjęty bardzo dobrze przez chłopaków i sztab. Ich otwartość sprawiła, że z każdym dniem czułem się tu coraz lepiej. Bydgoszcz nie była miastem, w którym grałem. Bydgoszcz stała się moim domem. Naprawdę to czułem. Lubiłem wracać do niej po wolnych dniach w rodzinnej Warszawie. Wielu ludzi, którzy mieszkają w Bydgoszczy dużo dłużej dziwiło się, gdy mówiłem, że Bydgoszcz bardzo mi się podoba. "Jak to? Przecież jest brzydka, jest dziurą, a Ty jesteś z wielkiej Wawy, w której zawsze coś się dzieje" Ja to odbierałem zupełnie inaczej :)

Sportowo te 3 lata to dla mnie ogromny krok naprzód. Przez to, że postawił na mnie i pozwolili mi grać regularnie, czułem się coraz pewniej na boisku. Grałem z graczami (nie zawodnikami bo zawodnicy zawodzą ;) ), z którymi przyjemnością było przebywać na boisku. W tym zespole była chemia. Coś, co ciężko jest wytworzyć przy tak dużej grupie facetów w różnym wieku i różnymi charakterami. Nam się to udało. Tą chemią wygrywaliśmy wiele spotkań, których teoretycznie nie powinniśmy wygrać. Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będę miał możliwość być w takiej drużynie. Ciężko będzie przebić ten ostatni sezon. Mogę się pokusić o stwierdzenie, że jest to niemożliwe. Ostatni rok był magiczny...

Dziękuję Wam wszystkim.

Dzięki Miśkin. Jesteś najlepszym rozgrywającym z jakim grałem. To, że jestem teraz tu gdzie jestem to w dużej mierze Twoja zasługa.

Thank you Dziadek. For me you are like Michael Jordan of volleyball. Seriously. It was an honour to play with you this two seasons and I'm very happy that we will meet in one team again soon.

Dzięki Konar. Powiem Ci szczerze, że przed przyjściem do Bydzi nie spodziewałem się, że złapiemy tak dobry kontakt. Jesteś równym gościem i wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć. Wiem, że będziesz podstawowym atakującym kadry przez lata. Nie pytaj skąd, po prostu to wiem ;)

Dzięki Roger. Byłeś wzorowym współspaczem ;) Nie spodziewałem się, że mamy tyle wspólnego. Fajnie, że nasze siatkarskie drogi znów się spotkały.

Dzięki Jurek. Jesteś wzorem kapitana i mimo, iż często robiliśmy sobie z siebie żarty, to akurat teraz mówię śmiertelnie poważnie :) Życzę Ci, żebyś każdy dzień zaczynał od Bacha ;)

Dzięki Pingol. Jesteś tak pozytywnym gościem, że w najpochmurniejszy, najgorszy dzień, o 9 rano przed treningiem, gdy wszyscy są ledwo żywi Ty rzucasz jeden tekst i cała szatnia leży, a ja śmieję się z tego przez kolejne dwie godziny. Niggas in Paris ode mnie dla Ciebie!

Dzięki Biszu. Równy z Ciebie gość. Życzę Ci, żebyś ten kolejny sezon przebrnął tanecznym krokiem samby (tej w Kikole ;) ). Pamiętasz naszą rozmowę w drodze do Kikoła przed sezonem? Co wtedy powiedziałem? A nie mówiłem?! :)

Dzięki Kipek. <przybijamzTobąnasząpiątkę> Powodzenia w kontynuacji tego bloga. Właściwy człowiek na właściwym miejscu ;) Jak będziesz pisał tak jak tańczysz, to jestem spokojny ;)

Dzięki Wieczór. LEGIA LEGIA LEGIA GOOOOOOOL! ;) Nasz drużynowy gawędziarz i mówca. SATYRYK! ;)

Dzięki Orzech. Gdyby nie Twoje dograne i obronione piłki nie miałbym z czego atakować;) Powodzenia dalej!

Dzięki Lipa. Ferdynand Lipski polskiej siatkówki. Powodzenia w Kielcach!

Dzięki Twins. Wiem, że będzie Wam ciężko, bo was rozdzielają, ale wierzę, że spotkacie się jeszcze w jednej drużynie w Pluslidze. 

Dziękuję całemu sztabowi! Idealnie potrafiliście zbalansować czas na pracę i czas na zabawę. Wiedzieliście, czego potrzeba tej drużynie, żeby dobrze funkcjonowała i potrafiliście nas słuchać. To się ceni! Cieszę się, że byłem częścią tego samochodu, ale nie wężykiem, którym był Boniu ;)

Dzięki Makoś, Maniek, Banan, Kaziu i Ty Tomek – Czarnuchu ;) Mam nadzieję, że się nie obrazicie za to, że wymieniłem Was po ksywach ;)

Dziękuję całemu zarządowi i wszystkim pracującym w klubie za daną mi szansę. Szczególnie chciałem podziękować za to, jak pokierowaliście moim leczeniem, gdy miałem ciężką kontuzję kolana. W żadnym innym klubie nie zapewniliby mi takiej opieki. Jestem o tym przekonany. Dziękuję jeszcze raz!

W tym miejscu chciałbym szczególnie podziękować Ani Falk, bez której tego bloga by nie było. To był jej pomysł i ona prowadziła mnie za rękę przez ten cały sezon. Dziękuję, że znosiłaś i akceptowałaś wszystkie moje dziwne pomysły :) Wykonałaś dużą pracę, żeby ten blog wyglądał tak jak wygląda. Dziękuję jeszcze raz!

LAST BUT NOT LEAST!

Dziękuję Wam - KIBICOM!

To dla Was było to wszystko! Mecze, akcje na meczach i poza nimi, blog - wszystko!

Dzięki Wam będę tak miło wspominał Bydgoszcz do końca życia. Dziękuję za wszystkie słowa otuchy, miłe komentarze, niemiłe komentarze, za każde zdjęcie i zeszyt z kartką, za krótkie wymiany zdań po meczach i treningach, za zaczepki gdzieś na mieście, za każdą odsłonę tego bloga i za wszystkie prezenty, które od Was dostałem, choć nie zawsze na nie zasłużyłem. Jesteście NAJLEPSI! KOCHAM WAS WSZYSTKICH! To w dużej mierze Wy sprawiliście, że tak ciężko mi się stąd wyprowadzić i to Wy sprawiacie, że pragnę tu kiedyś wrócić! Dziękuję z całego serca!

Ja tego bloga prowadził już nie będę. Nie będę prowadził nowego bloga w Bełchatowie, gdyż przez ten cały rok przelałem tu kawałek siebie i chcę, żeby było to zarezerwowane tylko dla Was - kibiców Delecty Bydgoszcz. Będę się z Wami kontaktował przez mojego facebook'a - AndrzejWronaKracze.

Moje serce już zawsze będzie w dużej części niebiesko biało czerwone...

Nie mówię żegnam. Mówię DO ZOBACZENIA!

Wasz Andrzej

2013-06-28:19856 Napisane przez: Andrzej Wrona
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 114
wieslaw bednarek
dodano: 2019-10-07 12:31:34
To miasto kocha tych co Bydgoszcz pokochali Jestesmy sercem z Toba Ty bądź sercem z nami . KIBIC.
~L.
dodano: 2015-01-02 22:16:18
Droga Marto,przypominam Ci,że ,,nasz niemiecki trener" po raz pierwszy doprowadził swoją reprezentację na tak wysokie miejsce podczas Mistrzostw Świata,w zeszłym sezonie to dzięki niemu nasz zespół nie wylądował na końcu tabeli i to dzięki niemu nasz zespół w tym sezonie jest bardzo mocny. Widać znasz się na tym wszystkim jak świnia na gwiazdach.Pozdrawiam!
marta
dodano: 2014-03-28 23:44:48
droga niebiesko Andrzej będzie powołany do kadry Stefana Antingi do Reprezentancji polski bo ja jestem fanka PGE Skry Bełchatów moim zdaniem jego bardzo go lubiąi mają dobrego trenera miquela falasce a nie wasz trener niemiecki
niebieska
dodano: 2014-02-23 11:32:42
a teraz juz mozesz stad wypierdalac w podskokach Marto :) My nadal wierzyymy...
Marta
dodano: 2014-01-29 22:39:23
drodzy kibice bygdoszczy Andrzej nie ma zamiaru wracać do Bygdoszczy bardzo się podoba w Bełchatowie ma dobry kontakt z kolegami bardzo go lubią tam dobrze gra *.*.*..*.*.*.*
Kibic
dodano: 2014-01-07 15:24:08
Głosujcie na Andrzeja tylko do 10-01-2014 r. http://kibic.siatka.org/plebiscyt/2013/glosowanie
M
dodano: 2013-11-19 11:29:21
czy nigdy to niebylabym tego pewna
Madzia
dodano: 2013-10-06 10:04:28
Niestety, ale Andrzej zapomina o Bydgoszczy i nie ma co sie ludzic ze do Nas wroci
Paula
dodano: 2013-09-23 14:25:00
Andrzej przede wszystkim nie zmieniaj się!! bądź takim człowiekiem jak w tym momencie i życzę Ci z całego serca sukcesów i wielkiej kariery
Luśka
dodano: 2013-08-22 19:29:57
Wielkie dzieki za te wspaniale 3 lata na Delekcie...Taki powiniem byc prawdziwy zawodnik...Takim jestes...Powodzenia w nastepnym sezonie tym razem w Bełchatowe...Ale bedzie milo jak przyjedziesz do nas na mecz...Do zobaczenia
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem