Delecta – AZS Politechnika 1:3 (24:26, 25:20, 19:25, 22:25)
DELECTA: Masny 1 pkt., Sopko 12, Wrona 4, Konarski 1, Siltala 9, Jurkiewicz 8 i Andrzejewski – libero; Szymański 18, Pieczonka 5, Lipiński, Cerven 5. Atak 48, blok 13, zagrywka 2, po błędach rywala 27.
AZS: Salas 1, Bartman 21, Kreek 11, Prygiel 11, Kubiak 19, Nowak 10 i Wojtaszek – libero; Neroj, Wierzbowski 1, Statsenko, Żaliński. Atak 59, blok 9, zagrywka 6, po błędach rywala 22.
Goście nieźle rozpoczęli rozgrywki wygrywając z Jastrzębskim Węglem (3:1) i Resovią Rzeszów (3:2). Porażka w środę z Częstochową rozbudziła pewnie nadzieje kibiców bydgoskich na wygrana... Niestety.
W pierwszej partii akademicy byli zdecydowanie skuteczniejsi w ataku (16 punktów przy 9 bydgoszczan) i bloku (5:3), co pozwoliło im zniwelować większą liczbę błędów (8 przy 3 Delecty). Nasi siatarze nie potrafili też wykorzystać okazji, gdy prowadzili 22:20 i 24:23. Ataki nie przynosiły punktów, a akademicy wykorzystali najpierw kontrę, a zakończyli seta blokiem Szymańskiego, który bardzo szybko zastąpił Konarskiego. W drugim secie bydgoski atakujący był wyróżniającym się zawodnikiem (5 pkt.), dobrą zmianę za Sopko dał Pieczonka, a goście tym razem oddali osiem punktów błędami przy zaledwie dwóch gospodarzy.
W trzecim secie dobra nadal gra Szymańskiego (8 pkt.) nie pomogła, bo po drugiej stronie skuteczni byli Kubiak (7) i Bartman (6), a pod koniec seta AZS odskoczył z 19:17 na 22:17.
Czwartego seta można było jeszcze wygrać, jednak znów przy stanie 21:20 zabrakło zimnej głowy i mądrych decyzji. Bartman sprytnie obił z trudnej piłki ręce Konarskiego, za chwilę asem zdobył kolejny punkt (21:22), a po błędzie Konarskiego (21:23) wprawdzie popsuł zagrywkę (22:23), ale to samo zrobił w prosty sposób Sopko (22:24), a jego atak z 2. linii zatrzymał Nowak.
Wypowiedzi
Robert Prygiel: - Niezmiernie cieszymy się ze zwycięstwa, bo było nam potrzebne bardzo. Wyciągnęliśmy wnioski po porażce z Częstochową, zagraliśmy z większą determinacją. Graliśmy zespołowo. Teraz życzę Bydgoszczy, żeby ta porażka z nami też tak na nich wpłynęła, jak na nas.
Wojciech Jurkiewicz: - Gratuluję rywalom zwycięstwa, to było spotkanie bardzo ważne, dwóch drużyn z tych samych okolic tabeli. I te punkty są niezmiernie ważne, a my je po raz kolejny straciliśmy. Stawia nas to w bardzo ciężkiej sytuacji, biorąc pod uwagę, że czekają nas jeszcze mecze z górą tabeli.
Radosław Panas: Dziękuję za gratulacje, to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, szczególnie po przegranym meczu u siebie gdzie były duże oczekiwania związane z naszym występem. Ja dziś w szatni powiedziałem chłopakom, że koniec z graniem meczów, które musimy wygrać. My nic nie musimy, ta siatkówka ma nam sprawiać radość przyjemność, mamy się tym bawić. I myśleć tylko pozytywnie, bo z takim „garbem” nam się źle gra.
Waldemar Wspaniały: Gratuluję Politechnice zwycięstwa, my niestety, nie potrafiliśmy w końcówce pierwszego i czwartego seta wykorzystać sytuacji, które sobie wypracowaliśmy zagrywką, na potrójnym bloku nie potrafiliśmy zablokować. W czwartym secie, ani końcówce niepotrzebnie skoczyliśmy do bloku, ale taka właśnie jest siatkówka, że kto nie wykorzystuje takich sytuacji przegrywa końcówki i to boli.
Po tej porażce Delecta zajmuje nadal ósme miejsce. Kolejne spotkanie w środę w Bełchatowie ze Skrą już 10 bm. (środa).