Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
"Powinniśmy wygrać ten mecz 3:1"

Bydgoszczanie po wczorajszym meczu mogli być już niemal pewni gry w play-offach. Przegrana skomplikowała naszej drużynie drogę do ósemki, jednak jej nie przekreśliła. Decydujący będzie mecz z Lotosem - „Wierzymy, że jest to w naszym zasięgu” - mówił na konferencji kapitan naszej drużyny, Wojciech Jurkiewicz.

Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Transferu Bydgoszcz): „Zacznę od gratulacji dla gospodarzy. To był bardzo ciężki mecz, zresztą jak każdy dla nas z zespołem z Częstochowy i znów zakończony porażką. Nie wykorzystaliśmy swoich szans, które mieliśmy w tym meczu i dlatego o play-offy musimy walczyć dalej. Cały czas wierzymy, że jest to w naszym zasięgu i teraz dla nas najważniejszy będzie mecz z Gdańskiem i od teraz będziemy o nim myśleć”

Dawid Murek (kapitan AZS-u Częstochowa): „Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, bo wiedzieliśmy, że bydgoszczanie przyjeżdżają tutaj z nożem na gardle, bo muszą teraz wygrywać, jeśli marzą o ósemce. My graliśmy po prostu swoją siatkówkę, bo nic nie mamy już do stracenia. Chcieliśmy grać, jak najlepiej. Ten mecz był troszeczkę chaotyczny. Momentami mógł się podobać, ale było też wiele błędów, które nie powinny się przytrafić. Trzeba to na pewno poprawić, ale teraz cieszymy się ze zwycięstwa, bo dla nas to był też trudny mecz. Kolejny raz wygraliśmy z Transferem”

Vital Heynen (trener Transferu Bydgoszcz): „Przede wszystkim gratuluję drużynie z Częstochowy. Razem walczyli na boisku i jeśli walczysz w taki sposób, to zasługujesz na zwycięstwo. Jeśli dzisiaj gralibyśmy w koszykówkę, to wygralibyśmy. Jeśli w siatkówce dochodzi do końcówek, których nie potrafisz rozstrzygnąć na swoją korzyść, to po prostu przegrywasz. Za każdym razem w tych końcowych fragmentach rywale grali znacznie lepiej. Dwukrotnie mogliśmy takie sety wygrać, a jednak było odwrotnie. Przy stanie 2:2 wszyscy zdali sobie sprawę, że powinniśmy wygrać ten mecz 3:1. Wygrana, bądź przegrana w tie-breaku nie stanowi większej różnicy. Teraz przed nami kolejna szansa i mecz z Gdańskiem. Być może prezes klubu i wszyscy ludzie po tym meczu będą zadowoleni. Ciężko powiedzieć. Na razie nie jestem zadowolony z tego, jak zakończyło się to spotkanie”

Marek Kardos (trener AZS-u Częstochowa): „Ten mecz nie stał na wysokim poziomie, ale było dużo walki. Cieszę się oczywiście ze zwycięstwa. Tak naprawdę od stanu 2:1 dla rywala bardziej walczyliśmy z samymi sobą, niż graliśmy w siatkówkę. Z drugiej strony, trzeba powiedzieć, że młodzi zawodnicy się ogrywają i grają na coraz wyższym poziomie. To mnie cieszy. Mam tu przede wszystkim na myśli Konrada Buczka i Bartosza Bednorza. Oni popełniają jeszcze sporo błędów, ale cieszy, że są kolejni młodzi gracze, którzy mogą podnieść poziom tego zespołu”

2014-02-22:2553 Napisane przez: Adrian Heluszka, www.sportowefakty.pl
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 7
op
dodano: 2014-02-24 15:21:15
Tak, każdy może przyjść na trening :) Tylko treningi zaczynają dopiero w czwartek, bo środę mają wolną a teraz są w Niemczech na meczach kontrolnych i wracają we wtorek w nocy dlatego środa wolna ;)
ja
dodano: 2014-02-24 10:45:18
no i tak kazdy moze sobie przyjsc?
op
dodano: 2014-02-23 15:00:38
+Vital kocha gadać i jak spytasz się o te sprawy to rozgada się niesamowicie i nie tylko o siatkówce :D
op
dodano: 2014-02-23 14:58:22
Treningi są przeważnie o 10 rano i o 17 wieczorem, ale czasem się to zmienia. Są na zmianę w hali i siłowni, np. jutro mają na hali, a we wtorek na siłowni i tak po kolei. Trzeba byłoby napisać e-maila lub wiadomość na fb do Transferu jak to teraz wygląda. :)
ja
dodano: 2014-02-23 14:55:55
Trening? A kiedy i gdzie?
SBL
dodano: 2014-02-23 12:10:42
Danielu najszybciej uzyskasz odpowiedzi na te pytania zadając je osobiscie Vitalowi. Wystarczy wybrać sie na trening ;] Myślę, że Vital chętnie na nie odpowie bo ten facet uwielbia gadać :)
Daniel
dodano: 2014-02-22 20:02:16
Ad Vital Heynen - zgadzam się, że w końcowych fragmentach rywale grali znacznie lepiej, ale musi pan uderzyć w pierś: 1) dlaczego wpuszcza pan kolejny raz Bartosza Janeczka na zagrywkę w decydujących momentach setów i meczu(!) skoro w tym dniu ona zwyczajnie mu nie leży - Cichy był wyraźnie zestresowany, 2) czy zawodnicy pomiędzy 19 i 21 mieli treningi i jakie, czy była odpowiednia pozytywna motywacja, 3) dlaczego Wujek - Paweł Woicki próbował odbieać piłki, przyjmującym i libero - takie miał zadanie(?), 4) dlaczego Kipek - Marcin Waliński i Roger - Marcin Wika - muszą przyjmować zagrywke "tylko" na palce, takie mają zalecenia (?), 5) dlaczego jeszcze raz Kipek - tylko wykonuje zagrywke flotem(?) - jeszcze nie tak dawno miał silną dobrą zagrywkę i tym sposobem zdobywał punkty, 6) czy motywuje pan ich pozytywnie czy tylko ma pan pretensje(?) Proszę jeśli to możliwe o wypowiedź ....może w fornie wywiadu p. Annie Falk?

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem