W pierwszej części naszej rozmowy, Prezes Ryszard Ciężki opowiada o programie „Szukamy następców reprezentantów Polski w piłce siatkowej", a także szkoleniu młodzieży w naszym regionie i na terenie całego kraju.
Anna Falk: Jest Pan prezesem Kujawsko-Pomorskiego Związku Piłki Siatkowej od grudnia. Jakie są Pana priorytetowe zadania na tę kadencję?
Ryszard Ciężki: „Przede wszystkim chcemy włączyć się do programów naszych sportowych klubów, które zmierzają do pozyskania talentów. My służymy klubom, bo jesteśmy przez nie wybrani. Dlatego też przyjęliśmy program pod nazwą „Szukamy następców reprezentantów Polski w piłce siatkowej" Chcemy docierać tam, gdzie nie mamy klubów sportowych, bowiem tam gdzie one są, mają rozeznanie gdzie znajdują się talenty. W związku z tym, razem ze Szkolnym Związkiem Sportowym przygotowujemy się do odwiedzania miejsc, gdzie tych klubów nie ma. Będziemy obserwować różne zawody sportowe, nie tylko piłki siatkowej. Nawiązujemy współpracę z samorządami, np. w Kcyni, Koronowie, Nowem, czy Drzycimiu zainteresowanie powstaniem sekcji piłki siatkowej jest bardzo duże. Chcemy poszerzyć nasz zasięg o nowe miejsca, gdzie nas do tej pory nie ma. Nie bez znaczenia jest pozyskiwanie nowych kibiców naszej dyscypliny"
Czy ten program ma też pomóc w szkoleniu młodzieży?
„Z jednej strony ma on znaleźć talenty siatkarskie zarówno wśród chłopców jak i wśród dziewcząt, ale jednocześnie w ramach tego programu będziemy wspierać instruktorów i trenerów. Będziemy chcieli doskonalić ich warsztat pracy, a temu będą służyły działania, które już podjęliśmy. Z inicjatywy Waszego klubu powstała Rada Trenerów przy Kujawsko-Pomorskim Związku Piłki Siatkowej i będzie ona koordynowała nasze działania w tym zakresie"
Utalentowanych zawodników nam nie brakuje. Potrzeba chyba osób, które w odpowiednim momencie wezmą ich pod swoje skrzydła, by ten talent mógł się rozwijać.
„Tak, z tego właśnie powodu myślimy już dalekosiężnie. Podjęliśmy rozmowy na temat zorganizowania na terenie naszego województwa Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Jesteśmy już w trakcie rozmów i jedno z miast prawdopodobnie podejmie się tego, by na jego terenie taka szkoła funkcjonowała. Jest to problem, który przypuszczam, że zostanie rozwiązany za dwa, trzy lata, ale dzisiaj już się do niego przygotowujemy. Natomiast my posiadamy dwa przewodnie kluby w naszym województwie, mianowicie Delectę oraz Centrostal i naszym zadaniem powinno być przyjście z pomocą tym klubom w zakresie poszukiwania dla nich następców. Chociaż my, jako K-PZPS jesteśmy zainteresowani tym, aby szkolenie na wysokim poziomie odbywało się w różnych klubach. Natomiast po osiągnięciu określonego poziomu wyszkolenia sportowego, właśnie te dwa nasze wiodące kluby mogłyby skorzystać z talentów, które się pojawią i będą szkolone w różnych miejscach województwa. Prowadzimy również kadry wojewódzkie we wszystkich kategoriach wiekowych"
Delecta i Centrostal to tak naprawdę wizytówki naszego regionu. Wyniki tych dwóch zespołów mogą przyciągnąć potencjalnych przyszłych zawodników, a na pewno zachęcić do uprawiania tego sportu.
„Bogactwem naszego Kujawsko-Pomorskiego Związku jest właśnie to, że funkcjonują tutaj takie dwa kluby, które inspirują i dają młodym wzór, w którym kierunku należy dążyć. Zrzeszamy 28 klubów rozsianych po całym województwie. W nich szkoleniowcy i działacze klubowi wykazują znaczną aktywność, aby zachęcić młodzież do uprawiania piłki siatkowej"
System szkolenia młodzieży w Polsce można chyba jeszcze zdecydowanie poprawić. Takich szkół, jak choćby ta w Spale mogłoby być więcej.
„W Polsce istnieje w różnych miejscach wiele programów. My wpisujemy się nie tylko w programy naszych klubów sportowych i ewentualnie inspirujemy je do pewnych działań, ale także wpisujemy się w Akademię Polskiej Siatkówki, która jest prowadzona przy Polskim Związku Piłki Siatkowej. Nie chcemy wywarzać otwartych drzwi, tylko chcemy na terenie naszego województwa przygotować wspólny system szkolenia"
Jak na tle pozostałych regionów wypada nasze województwo? Czego brakuje bydgoskim ośrodkom szkoleniowym?
„We wszystkich naszych klubach sportowych są szkoleniowcy, którzy mają dobrze opanowany warsztat pracy. W ostatnich kilku latach przeszkoliliśmy 154 instruktorów i trenerów piłki siatkowej. Ci trenerzy borykają się z różnymi kłopotami, ale ich umiejętności i zapał, z którym przystępują do pracy powoduje, że wyniki jakie uzyskują na arenie krajowej są dobre. Dlatego my w punktacji województw i w punktacji klubowej prowadzonej przez Ministerstwo Sportu jesteśmy wysoko notowani. Jesteśmy w czołówce mimo że nasze kluby najczęściej są jedno-sekcyjnymi. Równamy się z takimi klubami, które mają więcej sekcji i mogą zdobywać we współzawodnictwie sportowym więcej punktów"
Wyniki, które osiągamy są bardzo dobre. Przed rokiem mieliśmy złoto juniorek Pałacu i brąz kadetów Chemika. Wydaje się zatem, że wszystko funkcjonuje tak jak powinno
„Z ogromną przyjemnością, zarówno klubowi Chemik Bydgoszcz jak i Pałac Bydgoszcz wręczaliśmy puchary „najlepszy klub sportowy w szkoleniu piłki siatkowej w województwie kujawsko – pomorskim w sezonie 2009/2010" . Rzeczywiście dziewczęta z Pałacu Bydgoszcz osiągają bardzo dobre rezultaty. Mam nadzieję, że juniorki również w tym roku sięgną po medale. Natomiast szczycimy się również trzecim miejscem kadetów Chemika i chcielibyśmy, aby inne grupy wiekowe chłopców również mogły wracać do Bydgoszczy lub innych miejscowości regionu z medalami"
Na arenie międzynarodowej, już w barwach reprezentacyjnych, tych wyników w kategoriach młodzieżowych jednak od jakiegoś czasu brakuje. A wiemy, że Ci zawodnicy/zawodniczki mają wspomóc, a być może i stanowić o sile reprezentacji seniorskich.
„Sądzę, że wynik osiągnięty przez grupy młodzieżowe jest ważny, ale nie najważniejszy. Doświadczenie naszej dyscypliny sportu i innych dyscyplin sportowych wskazuje na to, że nie zawsze zespoły czy zawodnicy kategorii młodzieżowych osiągający wysokie wyniki na szczeblach europejskich bądź światowych, później są dobrymi reprezentantami seniorskimi. Są reprezentacje, które nie zawsze w grupach młodzieżowych reprezentują najwyższy poziom, a mimo to w seniorach, czy seniorkach mają poziom bardzo wysoki. Myślę, że najistotniejsze jest to, na ile my potrafimy przygotować zespoły młodzieżowe do wymiany reprezentantów, którzy jak w każdej dyscyplinie kończą karierę sportową"
W Delekcie pokazały się talenty: Bartek Filipiak, Marek Kamiński i Janek Nowakowski, oni z założenia mieli wspierać nasz zespół w rozgrywkach Młodej Ligi, a zostali zauważeni i przeszli do Spały. To są te perełki, Ci zawodnicy, którzy mogą w przyszłości stanowić o sile bydgoskiej siatkówki?
„Ponieważ są w SMS-ie to oczekujemy, że oni właśnie będą tymi, którzy mają szansę zadomowić się w pierwszym zespole Delecty. Natomiast będąc w Spale oni i tak reprezentują klub bydgoski, więc przynoszą chwałę temu klubowi. System szkolenia w Spale powoduje, że mają szansę być zawodnikami zauważonymi na parkietach PlusLigi"
*rozmawiała Anna Falk