Polacy mecz rozpoczęli w swoim najmocniejszym składzie. Od pierwszej akcji pojedynku trzeba było grać zdecydowanie. Rywale nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Do 10 punktu wynik oscylował w granicy remisu. Potem sytuacja została opanowana i nic nie było wstanie przeszkodzić naszym orłom w sięgnięciu po wygraną w premierowej odsłonie spotkania.
Drugi set to walka punkt za punkt. Biało-czerwonym w decydującej fazie seta udało się wypracować kilkupunktową przewagę. Wszystko wskazywało na szybki koniec i objęcie prowadzenia 2:0. Jednak Egipcjanie wrócili do gry i doprowadzili do remisu 23:23. Było nerwowo. O czas poprosił nasz szkoleniowiec. A rywale wracając na parkiet sami zaprzepaścili szansę na wyrównanie stanu rywalizacji.
W trzeciej partii dominacja Polaków była widoczna. Nasi siatkarze zaczęli bawić się siatkówką i pokazali to, co potrafią najlepiej. Egipcjanie byli bezradni i nie potrafili uporać się z rozpędzonymi biało-czerwonymi, ulegając do 18.
Mecz z mistrzem Afryki to spotkanie, które po prostu trzeba było wygrać i to zostało zrealizowane. Liczy się pewna wygrana i 3 punkty dopisane do tabeli. Do końca turnieju i upragnionego awansu do Rio pozostały już, a może tylko cztery mecze. Jutro po drugiej stronie siatki naprzeciw drużynie mistrzów świata staną nieobliczalni Australijczycy.
MVP: Michał Kubiak
Polska - Egipt 3:0
(25:20, 25:23, 25:18)
Składy zespołów:
Polska: Nowakowski (5), Kurek (14), Bieniek (8), Drzyzga (2), Kubiak (12), Buszek (1), Zatorski (libero) oraz Mika (4), Możdżonek (1), Szalpuk (1), Konarski, Kłos,
Egipt: Abdelhay (13), Shafik (9), Abou (7), Elkotb (6), Abdalla (5), Abdelrehim (1), Hassan (libero) oraz Thakil (2).