Choć Kanadyjczycy to teoretycznie niżej notowany przeciwnik, to spotkanie wcale do łatwych nie należało. Podopieczni trenera Glenna Hoaga od samego początku pojedynku toczyli zacięty bój z mistrzami świata. Przy stanie 24:20 dla rywali Polacy zdołali obronić trzy meczbole, ale autowa zagrywka Kurka zakończyła pierwszą partię rywalizacji.
Podrażnieni po porażce w premierowej odsłonie seta Polacy pokazali swoją moc. Na boisku w miejsce kapitana Michała Kubiaka pojawił się Mateusz Mika, który po raz kolejny dał świetną zmianę. Drużyna Stephana Antigi na siatce była zaporą nie do przejścia. Punktowe bloki i mocna zagrywka zdecydowanie podcięły skrzydła Kanadyjczykom, dzięki czemu nasza przewaga błyskawicznie się powiększała. Rywale zdołali na swoim koncie zapisać zaledwie 15 oczek.
Przebieg zarówno trzeciej, jak i czwartej partii to uzyskana 2-3 punktowa przewaga przez rywali. Polacy szybko odrabiali straty. Seria udanych zagrywek najpierw Buszka, a w ostatnim secie Bieńka pozwoliła na wypracowanie bezpiecznej przewagi, którą orły „dowiozły” do końca. Ostatni punkt zdobył Kurek, wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Po sześciu seriach spotkań jedynymi ekipami bez porażki są Polacy i Amerykanie, którzy prowadzą w tabeli dzięki większej liczbie zdobytych punktów - mają ich 18, my natomiast 17. W czwartek Polacy zagrają z mistrzem Afryki – Egiptem.
MVP: Bartosz Kurek
Kanada – POLSKA 1:3
(25:23, 15:25, 19:25, 19:25)
Składy zespołów:
Kanada: Sanders (2), Perrin (15), Duff (6), Jansen (10), Winters (6), Marshall (11), Lewis (libero) oraz Bann (libero), Verhoeff, Schneider, van Lankvelt, Hoag,
Polska: Nowakowski (14), Drzyzga (4), Kubiak (2), Kurek (21), Buszek (15), Bieniek (9), Zatorski (libero) oraz Konarski (1), Łomacz, Mika (15).