Choć pierwsze spotkanie w Teheranie nie ułożyło się po myśli siatkarzy Stephana Antigi, bowiem zakończyło się naszą przegraną 2:3, dwa dni później było dużo lepiej. Biało-czerwoni nie wystraszyli się fanatycznych kibiców gospodarzy, a ich donośne kibicowanie tylko nakręcało naszych siatkarzy jeszcze bardziej. Ostatecznie cieszyliśmy się z wygranej 3:1. Tym samym awans do finałów Ligi Światowej jest na wyciągnięcie ręki.
Polacy przebywają aktualnie w Krakowie, przygotowując się do ostatnich meczów fazy grupowej. Naszym przeciwnikiem będą Amerykanie, z którymi dwukrotnie na ich terenie przegraliśmy, zatem zadanie stojące przed nami, nie jest łatwe. Mamy jednak dwie szanse na to, by zdobyć dwa punkty, bo właśnie tylu brakuje nam do awansu do Final Six Ligi Światowej. Jeśli w piątek wygramy w tie-breaku, w sobotę będziemy już mogli grać spokojnie. Presja zatem jest, jednak wszystko pozostaje w naszych rękach!
Mamy dla Was kolejne zdjęcia od Roberta, co prawda tylko dwa, ale są!