Aleksandra Kabat: Nie macie już matematycznie szans na grę w „czwórce", więc z jakim nastawieniem podchodzicie do kolejnych spotkań?
Wojciech Jurkiewicz: „Zostały nam cztery mecze do rozegrania przed play-offami. Pozostaje walka o piąte miejsce. Prawdopodobnie naszym przeciwnikiem będzie Politechnika Warszawska, ale jeszcze niczego nie jesteśmy pewni. Wiadomo, że porażki w tych czterech meczach nie ułatwią nam gry w play-offach. Teraz już rozpoczęliśmy przygotowania pod decydujące spotkania. Trenujemy trochę inaczej, ciężej. Przygotowujemy się do tego, aby w tych meczach wypaść jak najlepiej. Pozostałe spotkania, które zostają nam do play-offów, na pewno będziemy chcieli zagrać jak najlepiej, spróbujemy wygrać. W każdym meczu będziemy wychodzili po zwycięstwo, ale jeśli się nie uda, będziemy zadowoleni, że zrobiliśmy wszystko, choć okazaliśmy się sportowo gorsi. Najważniejsze jest to, żeby zbudować sobie morale i znaleźć jakiś punkt zaczepienia przed play-offem, bo na pewno dotychczasowe porażki nie nastrajają optymistycznie"
Mimo końcowej porażki, w meczu ze Skrą zaprezentowaliście naprawdę dobrą grę. Można to potraktować jako dobry prognostyk przed kolejnymi spotkaniami?
„Myślę, że to jeden z tych elementów, który może doprowadzić do tego, że w wesołych nastrojach zakończymy sezon. Staramy się walczyć o zwycięstwo, ale będzie o nie bardzo ciężko. Dobra gra z każdą z tych drużyn nastraja bardziej optymistycznie, podnosi morale i wiarę w to, że nie spuściliśmy do końca głów. Mam nadzieję, że te cztery mecze będą wyglądały podobnie albo jeszcze lepiej"
Następny mecz ligowy rozegracie 19 marca. Czy wasz cykl treningowy podczas tej przerwy w rozgrywkach uległ znacznej zmianie?
„Zmienił się, nie tylko ze względu na to, że przygotowujemy się pod te cztery pozostałe mecze. Koncentrujemy się także na rundzie play-off, treningi są cięższe i mam nadzieję, że przyniesie to efekt"
Martin Sopko przerwę w rozgrywkach określił „prezentem" od ligi dla Delecty. Podziela pan jego zdanie?
„Odnośnie naszej kadrowej sytuacji jest to czas dany nam, by wrócili zawodnicy, którzy pauzują przez dłuższy okres. Miejmy nadzieję, że zdąży wrócić Staszek Pieczonka, Dawid Konarski, nie wiem jak będzie z Andrzejem Wroną. Gdyby nie ta przerwa za miesiąc bylibyśmy po sezonie, a ludzie, którzy borykają się z kontuzjami dopiero mogliby zacząć trenować. Jest to jakiś ukłon czy podarunek. Dobrze się stało, że w tym momencie, przed najważniejszymi dla nas meczami, dostaliśmy jeszcze te trzy tygodnie przerwy. Na pewno pomoże nam to przygotować się do tego i wrócić, mniej więcej, w optymalnym składzie"
W połowie lutego zakończył się sezon Młodej Ligi. Sądzi pan, że młoda ekstraklasa okazała się dobrym pomysłem i załatała dziurę w szkoleniu młodzieży?
„Myślę, że jest to dobry pomysł, jest to szansa dla młodych zawodników, którzy jeszcze nie mają szansy grania w seniorskich rozgrywkach. Mogą poczuć smak ligowego życia, bo odbywa się to na równi grania, łapania doświadczenia i przetarcie przed wiekiem seniorskim. Na pewno fakt, że można rywalizować w normalnej lidze i zdobywać medale, dla tych młodych chłopaków jest dużą szansą i możliwością poprawienia swoich umiejętności. Nie jest tylko tak, że trenują i mają co jakiś czas turnieje, są już w normalnym cyklu ligowym. Akurat drużyna Delecty bardzo dobrze radziła sobie w sezonie, zdobyli brązowy medal i wielkie brawa dla nich. Myślę, że wielu z nich będzie cieszyło kibiców bydgoskiej siatkówki i nie tylko"
Kilku zawodników występujących w młodej ekstraklasie trenuje z Delectą od dłuższego czasu, w obliczu problemów zdrowotnych wystąpili nawet w meczach PlusLigi. Dostrzegł pan jakiś znaczy postęp w ich grze?
„Uczestniczyli z nami w obozie w okresie przygotowawczym i teraz polityka kadrowa zmusiła trenera do ściągnięcia zawodników z Młodej PlusLigi. Każdy sezon, który będą mogli przetrenować z zespołem seniorskim, czy wchodzić do tej drużyny, to dla nich ogromny plus. Myślę, że przed nimi duża przyszłość, jeśli będą pracować ciężko i dalej się rozwijać"
Nie chce pan jednak wyróżnić nikogo personalnie?
„Nie chcę nikogo wyróżniać. Mogę powiedzieć ogólnie, że są to młodzi chłopcy, którzy w przyszłości mogą grać na najwyższym poziomie"
*na potrzeby www.delectabydgoszcz.pl przygotowane przez NiceSport.pl (Aleksandra Kabat), więcej na www.NiceSport.pl