Dobrze rozpoczęliśmy pierwszego seta (3:0), jednak goście szybko doprowadzili do remisu. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną wyszliśmy na trzypunktowe prowadzenie (7:4) i o czas poprosił szkoleniowiec ZAKSY. Chwilę później obie ekipy ponownie udały się do trenerów, po ataku Wojciecha Jurkiewicza (8:5). Lepszy powrót na boisko zaliczyli jednak goście. Najpierw odrobili straty, a później objęli prowadzenie - 12:11. O czas poprosił trener Piotr Makowski. Niewiele on jednak zmienił. Po naszym błędzie zawodnicy zeszli na drugą przerwę techniczną przy przewadze ZAKSY - 16:13. Dobra gra przeciwników i błędy po naszej stronie doprowadziły do pięciopunktowej przewagi ZAKSY (21:16). O drugi czas poprosił trener gospodarzy. Z kolei po kilku dobrych akcjach po naszej stronie o przerwę poprosił Ferdinando de Giorgi (23:20). Po autowym ataku Jakuba Jarosza to jednak goście mieli piłkę setową. Ostatecznie pierwszego seta przegraliśmy 22:25.
Drugą partię dobrze otworzyli zawodnicy z ZAKSY, po ataku Sam Deroo prowadzili dwoma punktami (3:1). Szybko jednak udało się doprowadzić do remisu, a dał go nam punktowy blok Nowakowskiego i Klinkenberga (5:5). Po kilku akcjach, które toczyły się punkt za punkt, na przerwie technicznej minimalnie lepsi byli kędzierzynianie - 8:7. Po powrocie na boisko rywale goście wypracowali sobie przewagę, jednak nasi siatkarze nadal walczyli. Po ataku Murilo Radke przegrywaliśmy już tylko jednym punktem (13:14). Podczas drugiej przerwy technicznej dwa punkty przewagi mieli jednak przyjezdni (16:14). Gdy ZAKSA jeszcze powiększyła przewagę, o czas poprosił trener Piotr Makowski (15:19). Nic od jednak nie zmienił. Gdy Dawid Murek został zablokowany przez Gladyra nasi przeciwnicy wygrywali 22:17. Set zakończył się po naszym błędzie, wygraną rywali - 25:20.
Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej gry po obu stronach siatki (3:3), która utrzymywała się do pierwszej przerwy technicznej. Na nią, po udanej kiwce Wiśniewskiego, z prowadzeniem zeszli kędzierzynianie - 8:7. Po powrocie na boisko utrzymywała się gra punkt za punkt. Gdy po zagrywce Konarskiego, trener ZAKSY poprosił o challenge i ten wykazał boisko, rywali uzyskali dwa "oczka" przewagi. Chwilę później mieli już trzy punkty zaliczki - 16:13. Dobra gra Konarskiego i Sam Deroo przekłada się na wynik na tablicy (14:19). Z kolei po naszej stronie wciąż brakowało przede wszystkim skuteczności (17:23). Partię i całe spotkanie zakończył Buszek, wynikiem 25:18.
MVP: Paweł Zatorski
Łuczniczka Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3
(22:25, 20:25, 18:25)
Składy:
Łuczniczka Bydgoszcz: Nowakowski, Klinkenberg, Jurkiewicz, Jarosz, Radke, Murek, Bonisławski (libero) oraz Krzysiek, Wolański, Ruciak, Kosok.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Buszek, Gladyr, Wiśniewski, Bociek, Deroo, Toniutti, Zatorski (libero) oraz Pająk, Konarski.