Tuż przed zakończeniem przez nas siatkarskiego sezonu 2019/2020, podejmowaliśmy na własnym terenie ekipę Ślepsk Malow Suwałki. Mimo, że nie byliśmy stawiani w roli faworyta, naszym zawodnikom udało się udowodnić, że potrafią wygrywać i robić to w dobrym stylu. Chwilę po końcowym gwizdku o pojedynku wypowiedział się przyjmujący Visły Bydgoszcz, Jakub Peszko oraz trener naszego rywala, Andrzej Kowal.
W sobotnie popołudnie w bydgoskiej hali podejmowaliśmy ekipę Ślepsk Malow Suwałki. Była to jedna z ostatnich szans na zdobycie punktów i mimo, że nie zmienia to sytuacji Visły, nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Nie pozwolili rywalowi na zdobycie choć chwilowej kontroli nad spotkaniem i zwyciężyli już po trzech setach.
Pojedynek z Cuprum Lubin od samego początku był niezwykle wyrównany. Zwycięzca poszczególnych setów wyłaniał się dopiero w końcowych akcjach i nasi zawodnicy mieli duże szanse, aby mecz zakończył się na ich korzyść już w czwartym secie. Niestety skuteczność przeciwnika na siatce spowodowała, że to lubinianie zapisali na swoim koncie wygraną po tie-breaku a w Bydgoszczy zostaje jeden punkt.
Kolejna meczowa niedziela w Bydgoszczy. Tym razem zagramy z drużyną Cuprum Lubin. Do tego meczu podejdziemy pod skrzydłami dotychczasowego II trenera Visły, Marcina Ogonowskiego, który decyzją zarządu drużyny przejął obowiązki trenera Przemysława Michalczyka.
Informujemy, iż trener Przemysław Michalczyk oddał się do dyspozycji Zarządu klubu. W konsekwencji tej decyzji kontrakt ze szkoleniowcem został rozwiązany.
Indykpol AZS Olsztyn nie dał szans naszej drużynie w meczu 22. kolejki pewnie wygrywając spotkanie 3:0. Gospodarze trzymali rękę na pulsie nie dopuszczając do utraty kontroli nad wynikiem.
Po niedzielnej porażce poniesionej na własnym terenie, siatkarze znad Brdy udają się do Olsztyna, gdzie w czwartkowe popołudnie zmierzą się z tamtejszym AZS-em.
Koniec minionego tygodnia był dla naszych zawodników intensywny. Gościliśmy u siebie ekipę Trefla Gdańsk, z którą dobrze rozpoczęliśmy niedzielne spotkanie. Niestety pomimo korzystnego rezultatu w pierwszym secie, kolejne padły łupem gdańszczan. Bezpośrednio po meczu głos zabrał nasz libero, Tomasz Bonisławski, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat pojedynku
Niestety, naszej ekipie nie udało się zrewanżować się zespołowi Trefla Gdańsk i to podopieczni Michała Winiarskiego wyjeżdżają z naszego terenu z kompletem punktów.